POLSKIE IGRZYSKA - CO DALEJ?

POLSKIE IGRZYSKA - CO DALEJ?

Co będzie z Letnimi Igrzyskami Olimpijskimi w Polsce? W ostatnich miesiącach sprawę tę przedstawili polskiej opinii publicznej prezydent, premier i minister sportu. Uczciwie jednak trzeba powiedzieć, że nie oni to wymyślili, bo pierwszym, który powiedział o IO w naszym kraju, był śp. prezydent Lech Kaczyński. Nawet ci, którzy za nim nie przepadali i na niego nie głosowali, przyjęli to z uznaniem. Igrzyska u nas byłyby bowiem świetną promocją Polski, szansą dla polskiego sportu i świadczyłyby o sile naszego kraju.

Od początku celowano w rok 2036. Minister sportu sugerował wspólną organizacje Letnich IO razem z… Niemcami. Nasi zachodni sąsiedzi byli w tej sprawie podzieleni. Nie chodziło jednak o organizację tego wspólnie z Polską (przynajmniej oficjalnie tego powodu nie podawano), tylko o fakt, że na rok 2036 przypada równo setna rocznicę  pierwszych „niemieckich” Igrzysk Olimpijskich w Berlinie. A stały się one areną bezwstydnej propagandy Hitlera i niemieckiego imperializmu. To wstydliwa karta z dziejów Niemiec. Dlatego też jedni politycy z RFN byli organizacji Igrzysk w  Niemczech za trzynaście lat przeciwni – a inni jednak byli „za”. Do tych pierwszych należeli politycy z opozycji, związani z partią byłej kanclerz Angeli Merkel. Zwracali oni uwagę, że Igrzyska w Niemczech sto lat po tamtych byłyby przypomnieniem haniebnego okresu w historii naszego zachodniego sąsiada. Z kolei politycy z rządzącej w Berlinie partii kanclerza Olafa Scholza byli „za” IO 2036 w Niemczech, mówiąc, że byłaby to dobra okazja do pokazania, jak bardzo Niemcy się zmieniły.

Kandydatura Polski zgłoszona została wstępnie. Poza nami na pewno wystartować w wyścigu o Letnie Igrzyska za 13 lat mają Turcja, Indonezja, Indie i Meksyk. Z tych krajów tylko jeden – Meksyk – igrzyska już organizował, a było to równo 55 lat temu. Tamte IO przeszły do historii sportu dzięki nieprawdopodobnemu rekordowi świata w skoku w dal Boba Beamona (skoczył 8,91metra!) i świetnych wyników innych lekkoatletów startujących w wysoko położonym Mexico City (rozrzedzone  powietrze!). Do historii polskiego sportu z kolei meksykańskie IO przeszły przede wszystkim – to już mój subiektywny przegląd – poprzez pierwszy złoty medal w strzelectwie wrocławianina Józefa Zapędzkiego (drugi złoty był na IO w Monachium cztery lata później), złoto sztangisty Waldemara Baszanowskiego, drugi tytuł mistrza olimpijskiego dla pięściarza  Jerzego Kuleja i złoto dla Ireny Szewińskiej na 200 metrów oraz „Mazurka Dąbrowskiego” dla szablisty Jerzego Pawłowskiego (były też dwa srebrne medale bokserów i aż 11 medali brązowych, którymi podzieliło się dwóch pięściarzy, aż czterech ciężarowców, wspomniana już Szewińska za bieg na 100 metrów  kolarz torowy Janusz Kierzkowski oraz drużyny florecistów i szpadzistów i drużyna siatkarek, która obroniła „brąz” z Tokio z 1964 roku.

Pozostałe kraje -kandydaci do organizacji IO 2036 czyli euroazjatycka Turcja oraz azjatyckie państwa „I”, czyli Indie i Indonezja (to osobne kandydatury) jeszcze Igrzysk nie miały – tak, jak Polska. Eksperci twierdzą, że największe szanse – poza ewentualnie naszym krajem – mają Indie, którym niewiele brakowało, aby wygrały wyścig o organizację Igrzysk w roku 2032. Ostatecznie zwyciężyły Australia i Brisbane, które przeprowadzą IO cztery lata po USA i Los Angeles. Skądinąd będą to trzecie Igrzyska dla Australii po Melbourne (1956) i Sydney (2000) oraz drugie w samym Los Angeles, bo przecież miasto to organizowało IO już przed 91 laty, gdy dwa złote medale dla Polski zdobyli lekkoatleci:  Stanisława Walasiewiczówna na 100 metrów i Janusz Kusociński na 10 kilometrów.

Gdyby Polska podtrzymała swoją kandydaturę (co oby!), to pomysł wspólnych Igrzysk z naszym zachodnim sąsiadem wzmocniłby nasze szanse w kontekście konfrontacji z najludniejszym obecnie państwem świata, czyli Indiami (w tym roku „przebiły” one pod względem liczby ludności Chińską Republikę Ludową). Rzecz w tym, że jak pisał klasyk gatunku Tadeusz Boy-Żeleński: „Największy w tym ambaras, żeby dwoje chciało naraz”. Niemcy bowiem najpierw rozważały Igrzyska samodzielnie, potem z Polską, a ostatnio, przede wszystkim ze względów politycznych, zaczęto tam mówić o wspólnych Letnich IO organizowanych przez Niemcy i… Izrael. Było to jednak przed wojną na Bliskim Wschodzie, która objęła terytorium Izraela, w tym Strefę Gazy.

 

Oczywiście zasadne jest pytanie czy nowy, nadchodzący rząd podtrzyma ideę organizacji "polskich" Igrzysk Olimpijskich, którą zgłosiła "stara", odchodząca Rada Ministrów. To nie jest oczywiste. A szkoda. Przeczytałem właśnie sceptyczne opinie na temat IO 2036 na terytorium Rzeczypospolitej posłów większości sejmowej, m.in. Apoloniusza Tajnera, Roberta Dowhana (b. prezes żużla w Zielonej Górze) czy niegdyś czwartej snowboardzistki zimowych IO Jagny Marczułajtis-Walczak. A ta ostatnia akurat jest podobno bardzo poważnie brana pod uwagę, gdy chodzi o stanowisko ministra sportu . Podobnie zresztą, jak siatkarka, dwukrotna mistrzyni Europy ze „Złotkami” - Małgorzata Niemczyk. Przypomnę też, że idea Zimowych IO została odrzucona w wyniku referendum i w Niemczech (w Monachium) i w Polsce (Kraków). Tę ostatnią ideę mocno wspierała wtedy Jagna Marczułajtis-Walczak, która teraz z kolei Igrzyskom (ale letnim!) jest przeciwna…

Oj, skomplikowane to wszystko.

 

*tekst ukazał się w „Słowie Sportowym” (20.11.2022)


 

POLECANE
Gorszące zachowanie ministra rządu Tuska wywołało międzynarodowy skandal gorące
Gorszące zachowanie ministra rządu Tuska wywołało międzynarodowy skandal

Minister ds. Unii Europejskiej w rządzie Donalda Tuska Adam Szłapka wywołał swoim zachowaniem międzynarodowy skandal.

Sukces na mistrzostwach świata. Jest medal dla polskich łyżwiarzy z ostatniej chwili
Sukces na mistrzostwach świata. Jest medal dla polskich łyżwiarzy

Polskie łyżwiarki szybkie zdobyły w norweskim Hamar brązowy medal mistrzostw świata w sprincie drużynowym. Biało-czerwone startowały w składzie: Karolina Bosiek, Andżelika Wójcik i Kaja Ziomek-Nogal. Wygrały Holenderki, a drugie miejsce zajęły Kanadyjki.

Bunt sędziów przeciwko decyzji Donalda Trumpa tylko u nas
Bunt sędziów przeciwko decyzji Donalda Trumpa

Trump próbuje od pierwszego dnia swojej drugiej kadencji zakończyć okaleczanie dzieci w imię ideologii gender i okradanie kobiet z medali w sporcie. Teraz jednak sędziowie federalni, nominowani jeszcze przez Bidena, blokują dekrety prezydenta. Szaleństwo gender trwa więc dalej w USA, a wszystko dzięki procesom wytoczonym przez tęczowych aktywistów. Czy Trumpowi uda się wygrać z buntowniczymi sądami?

Wołodymyr Zełenski reaguje na oświadczenie prezydenta Rosji. Chodzi o ew. zawieszenie broni polityka
Wołodymyr Zełenski reaguje na oświadczenie prezydenta Rosji. Chodzi o ew. zawieszenie broni

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zareagował na wypowiedź prezydenta Rosji Władimira Putina ws. ewentualnego zawieszenia broni. Mówił również o tym, że należy nasilić naciski międzynarodowe na rosyjskiego przywódcę.

Rewolucja w obronie powietrznej. Indie zaprezentowały potężną broń laserową Wiadomości
Rewolucja w obronie powietrznej. Indie zaprezentowały potężną broń laserową

Armia Indii opracowała prototyp działa laserowego Surya o mocy 300 kW. W przyszłości broń laserowa ma posłużyć do niszczenia dronów i samolotów. Wcześniej na świecie podobne systemy stworzyły m.in. Stany Zjednoczone.

Donald Trump reaguje na deklarację Putina o zawieszeniu broni na Ukrainie Wiadomości
Donald Trump reaguje na deklarację Putina o zawieszeniu broni na Ukrainie

- Oświadczenie Władimira Putina o zawieszeniu broni było obiecujące, ale niekompletne - powiedział w czwartek w Waszyngtonie prezydent USA Donald Trump podczas spotkania z sekretarzem generalnym NATO Markiem Ruttem.

Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego bez pensji. Ekspert: to łamanie praw człowieka tylko u nas
Sędziowie Trybunału Konstytucyjnego bez pensji. Ekspert: to łamanie praw człowieka

Pod płaszczykiem tzw. "przywracania praworządności obecna władza, narusza fundamentalne prawa człowieka. Z informacji portalu wPolityce wynika, że sędziowie Trybunału Konstytucyjnego nie otrzymali wynagrodzenia za miesiąc luty br.

Służby weszły do domu prokuratora. Jest komentarz zastępcy Bodnara Wiadomości
Służby weszły do domu prokuratora. Jest komentarz zastępcy Bodnara

Według doniesień Radia Wnet, w czwartek do mieszkania prokuratora Bartosza Pęcherzewskiego weszli funkcjonariusze policji w towarzystwie prok. Macieja Żuka. Komentarz do tej sprawy zamieścił zastępca Prokuratora Generalnego Michał Ostrowski.

Sędziowie TK bez pensji za luty. Domański nie odpowiada Wiadomości
Sędziowie TK bez pensji za luty. "Domański nie odpowiada"

Trybunał Konstytucyjny przestał wypłacać pensje sędziom. To wynik „wycięcia” tej instytucji z tegorocznego budżetu – informuje serwis wPolityce.pl i podkreśla, że minister finansów Andrzej Domański "nie reaguje na alarmujące monity ze strony TK".

Uważaj na siebie je...any pisowcu. Groźby od urzędnika rządu Tuska? Wiadomości
"Uważaj na siebie je...any pisowcu". Groźby od urzędnika rządu Tuska?

Jak donosi portal wPolityce.pl, były szef Biura Administracyjnego MSWiA Łukasz Suchecki miał w ubiegłym roku otrzymać telefon z pogróżkami, od urzędnika, który miał wówczas pracować w resorcie spraw wewnętrznych.

REKLAMA

POLSKIE IGRZYSKA - CO DALEJ?

POLSKIE IGRZYSKA - CO DALEJ?

Co będzie z Letnimi Igrzyskami Olimpijskimi w Polsce? W ostatnich miesiącach sprawę tę przedstawili polskiej opinii publicznej prezydent, premier i minister sportu. Uczciwie jednak trzeba powiedzieć, że nie oni to wymyślili, bo pierwszym, który powiedział o IO w naszym kraju, był śp. prezydent Lech Kaczyński. Nawet ci, którzy za nim nie przepadali i na niego nie głosowali, przyjęli to z uznaniem. Igrzyska u nas byłyby bowiem świetną promocją Polski, szansą dla polskiego sportu i świadczyłyby o sile naszego kraju.

Od początku celowano w rok 2036. Minister sportu sugerował wspólną organizacje Letnich IO razem z… Niemcami. Nasi zachodni sąsiedzi byli w tej sprawie podzieleni. Nie chodziło jednak o organizację tego wspólnie z Polską (przynajmniej oficjalnie tego powodu nie podawano), tylko o fakt, że na rok 2036 przypada równo setna rocznicę  pierwszych „niemieckich” Igrzysk Olimpijskich w Berlinie. A stały się one areną bezwstydnej propagandy Hitlera i niemieckiego imperializmu. To wstydliwa karta z dziejów Niemiec. Dlatego też jedni politycy z RFN byli organizacji Igrzysk w  Niemczech za trzynaście lat przeciwni – a inni jednak byli „za”. Do tych pierwszych należeli politycy z opozycji, związani z partią byłej kanclerz Angeli Merkel. Zwracali oni uwagę, że Igrzyska w Niemczech sto lat po tamtych byłyby przypomnieniem haniebnego okresu w historii naszego zachodniego sąsiada. Z kolei politycy z rządzącej w Berlinie partii kanclerza Olafa Scholza byli „za” IO 2036 w Niemczech, mówiąc, że byłaby to dobra okazja do pokazania, jak bardzo Niemcy się zmieniły.

Kandydatura Polski zgłoszona została wstępnie. Poza nami na pewno wystartować w wyścigu o Letnie Igrzyska za 13 lat mają Turcja, Indonezja, Indie i Meksyk. Z tych krajów tylko jeden – Meksyk – igrzyska już organizował, a było to równo 55 lat temu. Tamte IO przeszły do historii sportu dzięki nieprawdopodobnemu rekordowi świata w skoku w dal Boba Beamona (skoczył 8,91metra!) i świetnych wyników innych lekkoatletów startujących w wysoko położonym Mexico City (rozrzedzone  powietrze!). Do historii polskiego sportu z kolei meksykańskie IO przeszły przede wszystkim – to już mój subiektywny przegląd – poprzez pierwszy złoty medal w strzelectwie wrocławianina Józefa Zapędzkiego (drugi złoty był na IO w Monachium cztery lata później), złoto sztangisty Waldemara Baszanowskiego, drugi tytuł mistrza olimpijskiego dla pięściarza  Jerzego Kuleja i złoto dla Ireny Szewińskiej na 200 metrów oraz „Mazurka Dąbrowskiego” dla szablisty Jerzego Pawłowskiego (były też dwa srebrne medale bokserów i aż 11 medali brązowych, którymi podzieliło się dwóch pięściarzy, aż czterech ciężarowców, wspomniana już Szewińska za bieg na 100 metrów  kolarz torowy Janusz Kierzkowski oraz drużyny florecistów i szpadzistów i drużyna siatkarek, która obroniła „brąz” z Tokio z 1964 roku.

Pozostałe kraje -kandydaci do organizacji IO 2036 czyli euroazjatycka Turcja oraz azjatyckie państwa „I”, czyli Indie i Indonezja (to osobne kandydatury) jeszcze Igrzysk nie miały – tak, jak Polska. Eksperci twierdzą, że największe szanse – poza ewentualnie naszym krajem – mają Indie, którym niewiele brakowało, aby wygrały wyścig o organizację Igrzysk w roku 2032. Ostatecznie zwyciężyły Australia i Brisbane, które przeprowadzą IO cztery lata po USA i Los Angeles. Skądinąd będą to trzecie Igrzyska dla Australii po Melbourne (1956) i Sydney (2000) oraz drugie w samym Los Angeles, bo przecież miasto to organizowało IO już przed 91 laty, gdy dwa złote medale dla Polski zdobyli lekkoatleci:  Stanisława Walasiewiczówna na 100 metrów i Janusz Kusociński na 10 kilometrów.

Gdyby Polska podtrzymała swoją kandydaturę (co oby!), to pomysł wspólnych Igrzysk z naszym zachodnim sąsiadem wzmocniłby nasze szanse w kontekście konfrontacji z najludniejszym obecnie państwem świata, czyli Indiami (w tym roku „przebiły” one pod względem liczby ludności Chińską Republikę Ludową). Rzecz w tym, że jak pisał klasyk gatunku Tadeusz Boy-Żeleński: „Największy w tym ambaras, żeby dwoje chciało naraz”. Niemcy bowiem najpierw rozważały Igrzyska samodzielnie, potem z Polską, a ostatnio, przede wszystkim ze względów politycznych, zaczęto tam mówić o wspólnych Letnich IO organizowanych przez Niemcy i… Izrael. Było to jednak przed wojną na Bliskim Wschodzie, która objęła terytorium Izraela, w tym Strefę Gazy.

 

Oczywiście zasadne jest pytanie czy nowy, nadchodzący rząd podtrzyma ideę organizacji "polskich" Igrzysk Olimpijskich, którą zgłosiła "stara", odchodząca Rada Ministrów. To nie jest oczywiste. A szkoda. Przeczytałem właśnie sceptyczne opinie na temat IO 2036 na terytorium Rzeczypospolitej posłów większości sejmowej, m.in. Apoloniusza Tajnera, Roberta Dowhana (b. prezes żużla w Zielonej Górze) czy niegdyś czwartej snowboardzistki zimowych IO Jagny Marczułajtis-Walczak. A ta ostatnia akurat jest podobno bardzo poważnie brana pod uwagę, gdy chodzi o stanowisko ministra sportu . Podobnie zresztą, jak siatkarka, dwukrotna mistrzyni Europy ze „Złotkami” - Małgorzata Niemczyk. Przypomnę też, że idea Zimowych IO została odrzucona w wyniku referendum i w Niemczech (w Monachium) i w Polsce (Kraków). Tę ostatnią ideę mocno wspierała wtedy Jagna Marczułajtis-Walczak, która teraz z kolei Igrzyskom (ale letnim!) jest przeciwna…

Oj, skomplikowane to wszystko.

 

*tekst ukazał się w „Słowie Sportowym” (20.11.2022)



 

Polecane
Emerytury
Stażowe