Skandal w Niemczech: Dziennikarskie śledztwo wykazało, do czego tak naprawdę był potrzebny Nord Stream
Ukrywana współpraca rządu krajowego z Rosją postawiła premier Manuelę Schwesig z SPD w Meklemburgii-Pomorzu Przednim w trudnej sytuacji. CDU i Zieloni domagają się wyjaśnień.
Nord Stream 2 na wodór z Rosji?
Jak podaje T-Online, umowy biznesowe niemieckiego landu z rosyjskim Gazpromem zawarto pod przykrywką rzekomej państwowej inicjatywy klimatycznej Wasserstoff-Hanse. Celem miał być długoterminowy import wodoru opartego na gazie ziemnym z Rosji. Odpowiedzialna firma miała bezpośrednie kontakty z rosyjskim rządem.
Inicjatywa została zapoczątkowana przez byłego kanclerza i przewodniczącego zarządu Nord Stream 2 Gerharda Schrödera (SPD). Minister energii Christian Pegel (SPD) osobiście nadzorował inicjatywę, omijając wyspecjalizowany departament, a jego kancelaria prawna została ostatecznie zlecona przez wiodącą spółkę ze Schröderem w radzie doradczej, która również starała się o finansowanie państwowe w ramach inicjatywy
– głosi publikacja T-Online. Istnieją zatem podejrzenia, że w całym układzie Nord Stream 2, Fundacji Klimatycznej i "Wasserstoff-Hanse" mogło również dojść do pomieszania interesów prywatnych i publicznych.
Przede wszystkim jednak z publikacji wynika, że plan przestawienia projektu gazociągu Nord Stream 2 na wodór dla Niemiec mógł dać nawet 100 mld euro zarobku firmom rosyjskim.
Tzw. niebieski wodór, wytwarzany z użyciem gazu ziemnego, przy pomocy Rosjan miał zapełnić lukę na rynku tego paliwa diagnozowaną przez Komisję Europejską
– podkreślono.
„Zagrożenie dla polityki energetyczno-klimatycznej całej Unii”
Publikację T-Online skomentował Wojciech Jakóbik, red. naczelny BiznesAlert, ekspert ds. bezpieczeństwa energetycznego. Redaktor podkreśla, że śledztwo dziennikarskie w Niemczech pokazuje, że „socjaliści chcieli opalić kraj niebieskim wodorem z gazu Rosji i Nord Stream 2 dając zarobić ludziom Putina nawet 100 mld euro”.
Chodzili za tym Schroeder i cała wierchuszka. NS2 powinien dalej rdzewieć na dnie dla dobra Zachodu. Meklemburski minister spraw wewnętrznych Christian Pegel z SPD „przekroczył granice nepotyzmu”. Angażował się politycznie i prywatnie w budowę Nord Stream 2, pomagał z jego fundacją „klimatyczną” do ochrony przed sankcjami. Bagno uwikłania w relacje gazowe z Rosją ujawnione przez dziennikarzy
– wskazuje publicysta i dodaje, że „nawet po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainie kontrowersyjna fundacja «klimatyczna», która posłużyła do ochrony Nord Stream 2 przed sankcjami USA i uwikłania socjalistów niemieckich w relacje z Rosjanami, nie została rozwiązana”, a „dziennikarze bronią honoru Berlina”.
Przestawienie Nord Stream 2 na wodór opisywałem w 2019 roku jako zagrożenie dla polityki energetyczno-klimatycznej całej Unii. Po latach wychodzą na jaw smutne fakty o tym jak ten projekt miał wikłać Niemcy i nie tylko. To naprawdę tak miało wyglądać. Hannes Damm z grupy parlamentarnej Zielonych w Meklemburgii-Pomorzu Przednim uznaje działania wokół Wodorowej Ligi Hanzeatyckiej za „gambit Gazpromu i Gerharda Schroedera”. Chwała redakcji T-Online za rzetelną pracę na pohybel symbiozie ludzi symbolizowanej przez Schroedera z jednej i Putina z drugiej strony nowej żelaznej kurtyny.
– podsumowuje Wojciech Jakóbik.
Czytaj również: Generał Różański w niemieckich mediach krytykuje zakupy uzbrojenia: „Mania wielkości”