Premier Fico: Słowacja nie będzie wspierać organizacji pozarządowych, które szkodzą rządowi
Środowisko sektora pozarządowego szacuje, że zmiana polityki władz może oznaczać stratę około 50 mln euro rocznie. Fico od dawna sprzeciwia się organizacjom pozarządowym. Po zwycięstwie partii Kierunek Słowacka Socjaldemokracja (Smer-SSD) we wrześniowych wyborach parlamentarnych, szef rządu oznajmił, że "skończyła się era rządów organizacji pozarządowych na Słowacji".
Decyzja premiera Słowacji
"Chcemy bardzo wyraźnie odróżnić organizacje pozarządowe, które zajmują się czystą polityką oraz te, których jedynym celem jest zaszkodzenie rządowi. Nie ma powodu, aby takie organizacje otrzymywały pieniądze ze źródeł państwowych. Niech szukają bogatych zagranicznych sponsorów, których i tak mają" – powiedział w czwartek Fico. Dodał, że organizacje działające na rzecz wspierania obywateli, zajmujące się ochroną przyrody lub zabytków nie muszą obawiać się o pomoc państwa.
Komentatorzy zauważają, że obawy NGO o państwowe dotacje lub granty związane są m.in. z planowanym wzrostem 13. emerytury. Jednocześnie likwidowana byłaby emerytura rodzicielska, wspierana z budżetu. Zgodnie z planami rządu na składkę emerytalną będzie można przeznaczyć 2 proc. z podatków. Do tej pory ta kwota zasilała NGO.