Prawicowa Królewna Śnieżka kontra lewicowa: Czy to koniec propagandy Disneya?

Disney przesuwa premierę "feministycznej" "Królewny Śnieżki". I nic dziwnego! Główna aktorka okazała się wyjątkowo nielubialna, Disneya wyśmiali też jedni z najlepszych komików na świecie, a konserwatywna firma z USA postanowiła nakręcić własną, klasyczną wersję znanej bajki. Czy to początek końca natrętnej, lewicowej propagandy w kinie?
Brett Cooper/ Rachel Zegler Prawicowa Królewna Śnieżka kontra lewicowa: Czy to koniec propagandy Disneya?
Brett Cooper/ Rachel Zegler / Screen YT Screen Culture/ Drwal Rębajło

Wyobraźcie sobie: dostać główną rolę w słynnej bajce, rolę znanej na całym świecie królewny, dostać sławę, promocję i wywiady i... wiecznie narzekać?!

 

Przesunięta premiera

Taki los spotkał (i taki los sama sobie zgotowała) Rachel Zegler, aktorka grająca Śnieżkę w najnowszej produkcji Disneya, która miała ukazać się niedługo na srebrnym ekranie. Miała, bo ukaże się dopiero za rok. Disney postanowił opóźnić premierę po tym, jak Zegler stała się „popularna” w Internecie dzięki swoim komentarzom krytykującym film i propagującym feminizm. Negatywna prasa pociągnęła za sobą negatywne konsekwencje: w odpowiedzi na nadchodzącą produkcję Disneya konserwatyści z USA zaczęli pracować nad własną wersją Królewny, a postawę Zegler i ostatnie produkcje Disneya zostały wyśmiane przez "South Park", satyryczny serial od wielu dekad uznawany za jeden z najważniejszych na świecie.

Czy wycofana postawa Disneya to znak, że firma zrozumiała swój błąd i przestanie wszędzie wciskać lewicową propagandę?

 

Królewna na ziarnku grochu?

Rachel Zegler, główna aktorka w najnowszej wersji Disnejowskiej Śnieżki, obrywa od dawna za komentarze, które wygłosiła w zeszłym roku. We wrześniu w mediach społecznościowych pojawiły się znowu nagrania z wywiadu z Zegler w których wyrażała ona swoje poglądy na temat filmu i baśniowej Królewny. W jednym fragmencie Zegler sugeruje wycięcie sceny z udziałem jej partnera aktorskiego, Andrew Burnapa, który gra w bajce Księcia. Zegler opisuje również swoją wersję Królewny Śnieżki (ang. Snow White) jako przywódczyni, która nie potrzebuje księcia, by ją uratować. Te komentarze wywołały debatę w mediach społecznościowych. Śnieżka nie jest historią feministyczną, a aktorka chce na taką ją przerobić – tak wielu odebrało wypowiedzi Latynoski, która według nich odbiega typem urody od kanonicznego wyobrażenia Królewny Śnieżki.

Zegler stwierdziła również w swoich wywiadach, że pozwolono jej na modyfikację scenariusza, dzięki czemu napisała wersję Królewny Śnieżki, która „nie zostanie uratowana przez księcia ani nie będzie marzyć o prawdziwej miłości, ale skupi się na staniu przywódcą”. Pierwotne przedstawienie miłosnej historii Królewny Śnieżki w oryginalnym filmie Zegler określiła jako "dziwne" podkreślając, że jej wizja zupełnie od tego obiega. Szczególnie nieprzychylnie odebrane zostały komentarze Zegler, w których żartowała na temat potencjalnego wycięcia sceny z księciem: dla aktorki zainteresowanie księcia królewną graniczyło ze... stalkingiem, czyli seksualnym prześladowaniem.

Nie pomogło też samo nastawienie Latynoski do pracy na filmowym secie: podczas gdy wielu internautów poczuło niechęć do upolityczniania Śnieżki, w Internecie pojawiły się również nagrania, w których Zegler narzekała na to, że musi przed kamerą pojawiać się w bajkowym kostiumie – w sukni filmowej bohaterki.

 

Jest odpowiedź na "feministyczną" Śnieżkę

Zrzędzenie Latynoski nie jest niczym nowym w świecie Hollywoodu, gdzie od dawną modą wśród aktorek jest narzekanie na klasyczne historie, a różne scenariusze od wielu dekad padają ofiarą feministycznej propagandy. Pierwszy raz jednak na tak powstałą konserwatywną próżnię odpowiedzieć postanowiła amerykańska prawica.

Konserwatywna firma medialna The Daily Wire potwierdziła w ostatnich tygodniach, że tworzy własny film o tytule "Królewna Śnieżka i Zła Królowa". Produkcja konserwatystów pojawi się, oczywiście, jak odpowiedź na kontrowersje dotyczące nadchodzącej adaptacji opowieści przez Disneya – jako taka odpowiedź jest też reklamowana. W tym przypadku Disney nie może mieć też pretensji o prawa autorskie. Film konserwatystów oparty jest bowiem na oryginalnej baśni Braci Grimm, która obecnie jest w domenie publicznej.

W głównej roli śnieżnoskórej (stąd imię Snow White) królewny Daily Wire przedstawi Brett Cooper. Cooper zajmowała się dotychczas tworzeniem kontentu online dla Daily Wire – jej komentarze do wydarzeń politycznych oglądają codziennie setki tysięcy osób. I w przeciwieństwie do aktorki Disney'a, Cooper jest... białą kobietą, o urodzeie według wielu bliższej kanonicznemu wyobrażeniu Królewny Śnieżki.

Współzałożyciel Thhe Daily Wire, Jeremy Boreing, opisał kręcony przez swoją firmę film jako opowieść o namiętności, pięknie i „mocy miłości, która przywraca nas do życia”. Ogłoszenie to zostało złożone wraz z wprowadzeniem na rynek Bentkey, nowej marki rozrywki dla dzieci.

Wejście The Daily Wire do świata rozrywki dla dzieci poprzez Bentkey sygnalizuje chęć konkurowania z Disney+, platformą streamingową i synonimem treści przyjaznych rodzinom. W tym wypadku ma to być też platforma naprawdę skierowana dla dzieci – bez feminizmu, bez wątków LGBT i promowania „postępu”. W ostatnich latach Disney stanął murem po stronie lewicowych wątków w swoich produkcjach, The Daily Wire ma więc realnie szansę przyciągnąć rodziców bardziej konserwatywnych, którzy chcą chronić swoje pociechy przed progresywną indoktrynacją.

 

Cios ostateczny

Oprócz pojawiającej się powoli konkurencji Disney ma też inne problemy: produkcje korporacji stają się bowiem obiektem ataków nie tylko strony prawicowej. Z Disneya śmieją się w międzyczasie prawie wszyscy – również South Park.

I tak: najnowszy odcinek "South Parku" wyśmiał Disneya, zarzucając mu brak kreatywności i tendencję do recyklingu dawnych pomysłów w progresywnym opakowaniu. Odcinek szczególnie skierowany był przeciwko szefowej Lucasfilm („podfirma” Disneya”), Kathleen Kennedy, która w ostatnich latach wspierała wciskanie lewicowej, szczególnie feministycznej propagandy do powstających produkcji.

Nowy South Park opowiada historię lęku Cartmana (główny bohater), który nie chce być zastąpiony przez „różnorodną kobietę” - albo feministkę, albo murzynkę, albo lesbijkę. Kiedy magiczny portal do „multiversum” otwiera się w jego świecie, Cartman zostaje też rzeczywiście zastąpiony przez czarnoskórą kobietę, samemu trafiając do wszechświata zamieszkałego wyłącznie przez kobiety. Przyjaciele Cartmana kwestionują tę zmianę, co prowadzi do rozmowy na temat tolerancji i reprezentacji – ulubionych ostatnio tematów Disneya. Następnie fabuła przechodzi do spotkania władz Disneya, wśród których frustrację ze spadku popularności firmy wyraża jej szef. Okazuje się też, że incydent z wieloma kosmosami został spowodowany przez Kennedy, która używała czarodziejskiego kamienia do przeobrażania starych pomysłów, czyniąc je bardziej lewicowymi i „lamerskimi”. Kennedy akceptuje krytykę i przeprasza za lekkomyślność wobec ukochanych franczyz. Podsumowanie padające ze strony głównego bohatera jest jednak jedno: nawet durna historia z magicznym kamieniem ma więcej sensu niż fakt, że ukochana kiedyś przez cały świat firma przestała produkować dobre filmy na rzecz chamskiej propagandy.

Odcinek spotkał się z zainteresowaniem ze strony celebrytów o nielewicowych poglądach takich jak Elon Musk i była gwiazda serialu "Mandalorianin" Gina Carano, którzy od dawna krytykowali Kennedy i skręt Disneya w lewo. Odcinek spotkał się jednak przede wszystkim z pozytywnym odbiorem widzów. Czy możliwe więc jest, że swoje błędy zauważy i Disney? Czy jest jakaś szansa, że historia z nową Śnieżką czegoś Disneya nauczyła? Nadzieję można mieć!


 

POLECANE
Cała Polska śpiewa z nami, wpie.dalać z płodziakami. Koszmar przed aborcyjną przychodnią w Warszawie [VIDEO] gorące
"Cała Polska śpiewa z nami, wpie.dalać z płodziakami". Koszmar przed aborcyjną "przychodnią" w Warszawie [VIDEO]

8 marca, przy ul. Wiejskiej 9 w Warszawie otwarto pierwszą w Polsce "przychodnię" aborcyjną "Abotak". Od tamtej pory przed placówką trwają protesty prolajferów i kontrprotesty aborcjonistów. W sieci pojawiły się nagrania z jednego z protestów.

„Naród się wkurzy”. Wałęsa apeluje do Trzaskowskiego przed wyborami polityka
„Naród się wkurzy”. Wałęsa apeluje do Trzaskowskiego przed wyborami

Były prezydent Lech Wałęsa w rozmowie z „Rzeczpospolitą” ostrzegł, że Polska stoi na granicy wewnętrznego konfliktu. Jego zdaniem, jeśli wybory prezydenckie wygrają prawicowi kandydaci, kraj może pogrążyć się w chaosie.

Nowy projekt księżnej Kate poruszył Brytyjczyków Wiadomości
Nowy projekt księżnej Kate poruszył Brytyjczyków

Księżna Kate, która sama zmagała się z nowotworem, teraz wspiera innych pacjentów onkologicznych w wyjątkowy sposób. Pałac Kensington oraz Królewskie Towarzystwo Ogrodnicze ogłosiły niezwykłą inicjatywę - powstała specjalna odmiana róży, nazwana imieniem księżnej.

Dramat na Mazowszu. Helikopter runął na ziemię z ostatniej chwili
Dramat na Mazowszu. Helikopter runął na ziemię

W sobotnie popołudnie we wsi Stopin, w województwie mazowieckim, doszło do groźnie wyglądającego wypadku z udziałem śmigłowca. Mała maszyna runęła na pole podczas próby awaryjnego lądowania. Na pokładzie znajdowało się dwóch mężczyzn.

Alarmujące dane o przemocy domowej w Niemczech. Rząd szuka rozwiązań z ostatniej chwili
Alarmujące dane o przemocy domowej w Niemczech. Rząd szuka rozwiązań

W Niemczech rośnie liczba przypadków przemocy domowej. Według najnowszych danych zebranych przez gazetę „Welt am Sonntag” od urzędów kryminalnych w poszczególnych landach, tylko w ubiegłym roku zgłoszono ponad 266 tysięcy ofiar. To wzrost o 4 procent w porównaniu z rokiem 2023. Eksperci zaznaczają jednak, że skala zjawiska jest znacznie większa – wiele osób nie decyduje się na zgłoszenie przemocy z obawy przed sprawcą, wstydem lub brakiem wiary w skuteczność pomocy.

Walczyło o nią wielu. Na licytacji w Oslo padł prawdziwy rekord Wiadomości
"Walczyło o nią wielu". Na licytacji w Oslo padł prawdziwy rekord

Wybita w Bydgoszczy XVII-wieczna złota "moneta chocimska" Zygmunta III Wazy została sprzedana na sobotniej aukcji w Oslo za 19,2 mln koron, czyli ok. 7 mln zł. To najwyższa cena osiągnięta za podobny obiekt w historii Skandynawii.

Nowe doniesienia ws. Szczęsnego. Trener Barcelony powiedział to wprost Wiadomości
Nowe doniesienia ws. Szczęsnego. Trener Barcelony powiedział to wprost

FC Barcelona przygotowuje się do wielkiego starcia z Realem Madryt w 35. kolejce La Liga. Przed niedzielnym El Clasico na konferencji prasowej pojawił się trener Hansi Flick, który nie tylko zapowiedział skład, ale też odniósł się do przyszłości Wojciecha Szczęsnego w klubie.

Szef MON pogratulował polskim pilotom. Chodzi o ważne szkolenie w USA Wiadomości
Szef MON pogratulował polskim pilotom. Chodzi o ważne szkolenie w USA

Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz pogratulował w sobotę polskim pilotom, którzy ukończyli pierwszy etap szkolenia na samolotach F-35 w USA. Podkreślił, że żołnierze ci wzmacniają polskie zdolności obronne.

Sprawa śmierci 3-latki ze Słupska. Są zarzuty dla rodziców z ostatniej chwili
Sprawa śmierci 3-latki ze Słupska. Są zarzuty dla rodziców

Dożywocie grozi rodzicom 3-letniej dziewczynki, która z rozległymi oparzeniami ciała trafiła w piątek do szpitala w Słupsku. Mimo starań lekarzy dziecko zmarło.

Stanowski po spotkaniu z Nawrockim: „Zapamiętam to na długo” pilne
Stanowski po spotkaniu z Nawrockim: „Zapamiętam to na długo”

W piątek wieczorem odbyła się debata kandydatów na prezydenta, podczas której Krzysztof Stanowski wezwał Karola Nawrockiego do wyjaśnień dotyczących zakupu kawalerki w Gdańsku. Po wydarzeniu do Stanowskiego podszedł Karol Nawrocki. "Powiem wam, że dla mnie te wybory to także kolekcjonowanie w głowie pewnych scenek. Jedną z nich zapamiętam na długo" - opisuje swoją rozmowę z Nawrockim dziennikarz.

REKLAMA

Prawicowa Królewna Śnieżka kontra lewicowa: Czy to koniec propagandy Disneya?

Disney przesuwa premierę "feministycznej" "Królewny Śnieżki". I nic dziwnego! Główna aktorka okazała się wyjątkowo nielubialna, Disneya wyśmiali też jedni z najlepszych komików na świecie, a konserwatywna firma z USA postanowiła nakręcić własną, klasyczną wersję znanej bajki. Czy to początek końca natrętnej, lewicowej propagandy w kinie?
Brett Cooper/ Rachel Zegler Prawicowa Królewna Śnieżka kontra lewicowa: Czy to koniec propagandy Disneya?
Brett Cooper/ Rachel Zegler / Screen YT Screen Culture/ Drwal Rębajło

Wyobraźcie sobie: dostać główną rolę w słynnej bajce, rolę znanej na całym świecie królewny, dostać sławę, promocję i wywiady i... wiecznie narzekać?!

 

Przesunięta premiera

Taki los spotkał (i taki los sama sobie zgotowała) Rachel Zegler, aktorka grająca Śnieżkę w najnowszej produkcji Disneya, która miała ukazać się niedługo na srebrnym ekranie. Miała, bo ukaże się dopiero za rok. Disney postanowił opóźnić premierę po tym, jak Zegler stała się „popularna” w Internecie dzięki swoim komentarzom krytykującym film i propagującym feminizm. Negatywna prasa pociągnęła za sobą negatywne konsekwencje: w odpowiedzi na nadchodzącą produkcję Disneya konserwatyści z USA zaczęli pracować nad własną wersją Królewny, a postawę Zegler i ostatnie produkcje Disneya zostały wyśmiane przez "South Park", satyryczny serial od wielu dekad uznawany za jeden z najważniejszych na świecie.

Czy wycofana postawa Disneya to znak, że firma zrozumiała swój błąd i przestanie wszędzie wciskać lewicową propagandę?

 

Królewna na ziarnku grochu?

Rachel Zegler, główna aktorka w najnowszej wersji Disnejowskiej Śnieżki, obrywa od dawna za komentarze, które wygłosiła w zeszłym roku. We wrześniu w mediach społecznościowych pojawiły się znowu nagrania z wywiadu z Zegler w których wyrażała ona swoje poglądy na temat filmu i baśniowej Królewny. W jednym fragmencie Zegler sugeruje wycięcie sceny z udziałem jej partnera aktorskiego, Andrew Burnapa, który gra w bajce Księcia. Zegler opisuje również swoją wersję Królewny Śnieżki (ang. Snow White) jako przywódczyni, która nie potrzebuje księcia, by ją uratować. Te komentarze wywołały debatę w mediach społecznościowych. Śnieżka nie jest historią feministyczną, a aktorka chce na taką ją przerobić – tak wielu odebrało wypowiedzi Latynoski, która według nich odbiega typem urody od kanonicznego wyobrażenia Królewny Śnieżki.

Zegler stwierdziła również w swoich wywiadach, że pozwolono jej na modyfikację scenariusza, dzięki czemu napisała wersję Królewny Śnieżki, która „nie zostanie uratowana przez księcia ani nie będzie marzyć o prawdziwej miłości, ale skupi się na staniu przywódcą”. Pierwotne przedstawienie miłosnej historii Królewny Śnieżki w oryginalnym filmie Zegler określiła jako "dziwne" podkreślając, że jej wizja zupełnie od tego obiega. Szczególnie nieprzychylnie odebrane zostały komentarze Zegler, w których żartowała na temat potencjalnego wycięcia sceny z księciem: dla aktorki zainteresowanie księcia królewną graniczyło ze... stalkingiem, czyli seksualnym prześladowaniem.

Nie pomogło też samo nastawienie Latynoski do pracy na filmowym secie: podczas gdy wielu internautów poczuło niechęć do upolityczniania Śnieżki, w Internecie pojawiły się również nagrania, w których Zegler narzekała na to, że musi przed kamerą pojawiać się w bajkowym kostiumie – w sukni filmowej bohaterki.

 

Jest odpowiedź na "feministyczną" Śnieżkę

Zrzędzenie Latynoski nie jest niczym nowym w świecie Hollywoodu, gdzie od dawną modą wśród aktorek jest narzekanie na klasyczne historie, a różne scenariusze od wielu dekad padają ofiarą feministycznej propagandy. Pierwszy raz jednak na tak powstałą konserwatywną próżnię odpowiedzieć postanowiła amerykańska prawica.

Konserwatywna firma medialna The Daily Wire potwierdziła w ostatnich tygodniach, że tworzy własny film o tytule "Królewna Śnieżka i Zła Królowa". Produkcja konserwatystów pojawi się, oczywiście, jak odpowiedź na kontrowersje dotyczące nadchodzącej adaptacji opowieści przez Disneya – jako taka odpowiedź jest też reklamowana. W tym przypadku Disney nie może mieć też pretensji o prawa autorskie. Film konserwatystów oparty jest bowiem na oryginalnej baśni Braci Grimm, która obecnie jest w domenie publicznej.

W głównej roli śnieżnoskórej (stąd imię Snow White) królewny Daily Wire przedstawi Brett Cooper. Cooper zajmowała się dotychczas tworzeniem kontentu online dla Daily Wire – jej komentarze do wydarzeń politycznych oglądają codziennie setki tysięcy osób. I w przeciwieństwie do aktorki Disney'a, Cooper jest... białą kobietą, o urodzeie według wielu bliższej kanonicznemu wyobrażeniu Królewny Śnieżki.

Współzałożyciel Thhe Daily Wire, Jeremy Boreing, opisał kręcony przez swoją firmę film jako opowieść o namiętności, pięknie i „mocy miłości, która przywraca nas do życia”. Ogłoszenie to zostało złożone wraz z wprowadzeniem na rynek Bentkey, nowej marki rozrywki dla dzieci.

Wejście The Daily Wire do świata rozrywki dla dzieci poprzez Bentkey sygnalizuje chęć konkurowania z Disney+, platformą streamingową i synonimem treści przyjaznych rodzinom. W tym wypadku ma to być też platforma naprawdę skierowana dla dzieci – bez feminizmu, bez wątków LGBT i promowania „postępu”. W ostatnich latach Disney stanął murem po stronie lewicowych wątków w swoich produkcjach, The Daily Wire ma więc realnie szansę przyciągnąć rodziców bardziej konserwatywnych, którzy chcą chronić swoje pociechy przed progresywną indoktrynacją.

 

Cios ostateczny

Oprócz pojawiającej się powoli konkurencji Disney ma też inne problemy: produkcje korporacji stają się bowiem obiektem ataków nie tylko strony prawicowej. Z Disneya śmieją się w międzyczasie prawie wszyscy – również South Park.

I tak: najnowszy odcinek "South Parku" wyśmiał Disneya, zarzucając mu brak kreatywności i tendencję do recyklingu dawnych pomysłów w progresywnym opakowaniu. Odcinek szczególnie skierowany był przeciwko szefowej Lucasfilm („podfirma” Disneya”), Kathleen Kennedy, która w ostatnich latach wspierała wciskanie lewicowej, szczególnie feministycznej propagandy do powstających produkcji.

Nowy South Park opowiada historię lęku Cartmana (główny bohater), który nie chce być zastąpiony przez „różnorodną kobietę” - albo feministkę, albo murzynkę, albo lesbijkę. Kiedy magiczny portal do „multiversum” otwiera się w jego świecie, Cartman zostaje też rzeczywiście zastąpiony przez czarnoskórą kobietę, samemu trafiając do wszechświata zamieszkałego wyłącznie przez kobiety. Przyjaciele Cartmana kwestionują tę zmianę, co prowadzi do rozmowy na temat tolerancji i reprezentacji – ulubionych ostatnio tematów Disneya. Następnie fabuła przechodzi do spotkania władz Disneya, wśród których frustrację ze spadku popularności firmy wyraża jej szef. Okazuje się też, że incydent z wieloma kosmosami został spowodowany przez Kennedy, która używała czarodziejskiego kamienia do przeobrażania starych pomysłów, czyniąc je bardziej lewicowymi i „lamerskimi”. Kennedy akceptuje krytykę i przeprasza za lekkomyślność wobec ukochanych franczyz. Podsumowanie padające ze strony głównego bohatera jest jednak jedno: nawet durna historia z magicznym kamieniem ma więcej sensu niż fakt, że ukochana kiedyś przez cały świat firma przestała produkować dobre filmy na rzecz chamskiej propagandy.

Odcinek spotkał się z zainteresowaniem ze strony celebrytów o nielewicowych poglądach takich jak Elon Musk i była gwiazda serialu "Mandalorianin" Gina Carano, którzy od dawna krytykowali Kennedy i skręt Disneya w lewo. Odcinek spotkał się jednak przede wszystkim z pozytywnym odbiorem widzów. Czy możliwe więc jest, że swoje błędy zauważy i Disney? Czy jest jakaś szansa, że historia z nową Śnieżką czegoś Disneya nauczyła? Nadzieję można mieć!



 

Polecane
Emerytury
Stażowe