Michał Wiśniewski skazany na więzienie. Piosenkarz zabrał głos
Prokuratura w Warszawie-Pradze podkreślała, że Michał Wiśniewski przedstawiał fałszywe dane dotyczące swoich zarobków, znacząco je zaniżając. Co więcej, muzyk w swoim oświadczeniu miał dodać również dochody swojej ówczesnej żony. Chodziło o pożyczkę 2,8 miliona złotych, której nie spłacił.
– Ja nie zataiłem żadnych informacji. Jestem niewinny. Nie dopuściłem się ani jednego z zarzucanych mi czynów – mówił w sądzie artysta.
Wiśniewski wydał oświadczenie
Piosenkarz po tym, jak zapadł wyrok, wydał oświadczenie. Sam nie był obecny na sali sądowej. W mediach społecznościowych pojawiło się za to nagranie ze smutnym przekazem muzyka. Ocenił on, że wyrok, jaki zapadł, jest po prostu straszny. Zapewnił jednak, że nie zamierza walczyć z tym, co go spotkało.
Proszę państwa, jestem niewinny. Większość moich planów runęła, nie wiem, co będzie dalej. Myślę, że najlepszym lekarstwem jest czas, żeby to przetrawić. Jedno, co jest pewne – zarówno ja, jak i moja rodzina jesteśmy po tej samej stronie
– mówił Wiśniewski.
Ten wyrok jest okropny, straszny. Ale z godnością zniosę odsiadkę, jeżeli będzie taka potrzeba, bo odsiadka za niewinność to trochę jak prześladowanie. Chciano nadać SKOK-owi Wołomin i całej aferze twarz, no to nadano. Ja nazywam się Michał Wiśniewski i jestem niewinny. I co, po aferze? Nie sądzę
– dodał artysta.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Korwin-Mikke założy nową partię? Polityk zabiera głos