Karuzela z Blogerami. Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Polska po wyborach

Można jeszcze snuć przypuszczenia, że uda się Prawu i Sprawiedliwości wypracować porozumienie z ugrupowaniem opozycyjnym, by utworzyć wspólny rząd, ale szanse na to są znikome. Zmiana polityczna w Polsce stała się faktem i pozostaje już tylko domykanie układu, w którym prym wiodą Niemcy. Na długie lata zamyka się droga do budowania potęgi Polski w Europie, a 14 października stała ona jeszcze otworem.
Donald Tusk Karuzela z Blogerami. Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Polska po wyborach
Donald Tusk / fot. YouTube / TVP Info

Taką wyjątkową szansę historia daje narodom raz na kilkaset lat, więc tym bardziej szkoda, że obóz władzy do pewnego stopnia nie sprostał temu zadaniu. Nie można jednak za wszystko winić PiS-u. To była sytuacja, w której przeciwko partii Jarosława Kaczyńskiego wystąpili w zasadzie wszyscy gracze wewnętrzni i zewnętrzni, na czele z tak zwanymi wolnymi mediami. Nastąpiło też, co zrozumiałe po ośmiu latach rządów, zużycie władzy, pojawiły się błędy i zaniechania. Nie tłumaczy to jednak do końca samej porażki, która formalnie – ale tylko formalnie – jest zwycięstwem.

Było blisko

Nikt chyba nie zajrzał dokładnie w umysły i dusze Polaków, nie zapytał o ich marzenia i pragnienia, a także o to, czego się obawiają. A te marzenia wielu z nich wcale nie są związane z wielką i silną Polską, patriotycznymi uniesieniami i socjalnymi daninami. Te ostatnie dla młodych ludzi w ogóle się nie liczą, bo żyją w przekonaniu, że wszystko im się należy. Życie ma być łatwe i przyjemne. I to nie jest bynajmniej oskarżenie, to tylko znak czasu, symbol cywilizacji bez wartości, której wpływy są coraz bardziej obecne w Polsce. Opozycji, przy olbrzymim wsparciu mediów, udało się przekonać znaczną grupę niezdecydowanych wyborców, że całe zło to PiS, że Unia chce nam dać pieniądze, a PiS je blokuje, że dobra Bruksela, a zły Morawiecki, i tak można by wymieniać bez końca. To właśnie ci wyborcy przesądzili ostatecznie o klęsce tej wizji Polski, którą prawica z takim mozołem chciała wprowadzić w życie, wbrew Kremlowi, Berlinowi, a także Paryżowi. Można rzec, „było blisko”, ale to już historia.

„Nie nastąpi żadne przebudzenie”

Nadszedł czas „opiłowywania” Polski, ile się tylko da, przy – o zgrozo – aplauzie milionów wyborców Platformy, że to właściwe coś wspaniałego, takiego europejskiego i niezaściankowego. Na wynik wyborów nie ma co się obrażać, ale chyba daje nam wszystkim do myślenia fakt, że głównym przesłaniem, hasłem, kodem blisko dziesięciu milionów Polaków było: „J***ć PiS”. Na ulicy, w klubach muzycznych, na murach. Czasami tylko w formie ośmiu gwiazdek, ale o wiele częściej bez osłony – wprost i wulgarnie. I to ci wyborcy, upojeni sukcesem partii Tuska, będą nadawali teraz ton debacie publicznej w kraju, to oni są dziś emanacją nowej Polski, która niechybnie nadchodzi. Polski, w której już na pewno sądy będą wolne, wolne i posłuszne będą wszystkie media, wolna i demokratyczna będzie też w końcu Polska, bo tak to zostanie ogłoszone na Zachodzie, a nie w Warszawie. A w korporacjach wrócą stare, „dobre” czasy, kiedy PiS-owców tępiło się na potęgę, bo liberalna demokracja XXI wieku – tak jak komunizm – nie toleruje wartości, które nie mieszczą się w tej dekadenckiej, europejskiej utopii. Żeby była jasność – nie nastąpi żadne przebudzenie. Sami podpisaliśmy na Polskę surowy wyrok.

 

 

 

 

 

 


 

POLECANE
Bruksela: KE zaproponowała zakaz importu gazu z Rosji ze skutkiem natychmiastowym z ostatniej chwili
Bruksela: KE zaproponowała zakaz importu gazu z Rosji ze skutkiem natychmiastowym

Komisja Europejska przedstawiła we wtorek projekt rozporządzenia, na mocy którego 1 stycznia 2026 r. wejdzie w życie ze skutkiem natychmiastowym zakaz importu do UE rosyjskiego gazu, także LNG. Wyjątkiem od zakazu objęci mają być sygnatariusze umów długoterminowych oraz kraje otoczone lądem.

Berlin w ogniu. Lewicowi ekstremiści przyznali się do podpaleń z ostatniej chwili
Berlin w ogniu. Lewicowi ekstremiści przyznali się do podpaleń

Berlin stał się w ostatnich dniach sceną serii brutalnych ataków wymierzonych w globalne korporacje. Anonimowa grupa lewicowych ekstremistów podpaliła niemal 40 samochodów należących do Amazon i Deutsche Telekom. Sprawcy tłumaczą swoje działania "antymilitarystycznym sprzeciwem" wobec domniemanej współpracy firm z izraelskimi służbami.

Ekshumacje ofiar Rzezi Wołyńskiej w Ugłach. Dlaczego nie rozpoczęto prac? Wiadomości
Ekshumacje ofiar Rzezi Wołyńskiej w Ugłach. "Dlaczego nie rozpoczęto prac?"

Jak podaje portal Wirtualna Polska, pomimo uzyskania zgody ze strony Ukrainy na ekshumacje ofiar Rzezi Wołyńskiej w Ugłach, prace nie zostały rozpoczęte.

Zbigniew Ziobro: Dziś Karol Nawrocki to dla Niemiec wróg numer jeden Wiadomości
Zbigniew Ziobro: Dziś Karol Nawrocki to dla Niemiec wróg numer jeden

''Dziś Karol Nawrocki to dla Niemiec wróg numer jeden'' – stwierdził poseł Zbigniew Ziobro. Przypomniał też o roli polskiego przywódcy ws. ustanawiania traktatów unijnych.

Wielki dziki kot. Trwają poszukiwania groźnego zwierzęcia [WIDEO] z ostatniej chwili
"Wielki dziki kot". Trwają poszukiwania groźnego zwierzęcia [WIDEO]

Trwają poszukiwania wielkiego dzikiego kota, którego widziano nieopodal Lipska. Prawdopodobnie chodzi o pumę, choć pewności nie ma. Władze apelują, by zachować ostrożność.

Ukraińcy nie chcą zostawać w Polsce. Przeszkadza im brak akceptacji Wiadomości
Ukraińcy nie chcą zostawać w Polsce. Przeszkadza im "brak akceptacji"

Autorzy raportu Gremi Personal przepytali 1560 Ukraińców z największych miast w Polsce (Warszawy, Krakowa, Wrocławia, Gdańska, Poznania, Łodzi i Szczecina) o ich dalsze plany. Odpowiedzi wskazują, że 13,2 proc. łączy swoją przyszłość z Polską i ma zamiar zostać tutaj na stałe.

Nitras wolałby zapomnieć o wpisie nt. Kubicy. Obajtek mu przypomniał Wiadomości
Nitras wolałby zapomnieć o wpisie nt. Kubicy. Obajtek mu przypomniał

Sławomir Nitras prawdopodobnie żałuje dziś wpisu na platformie X z marca 2021 r. Drwił wówczas z polskiego mistrza Roberta Kubicy. Teraz, po gigantycznym sukcesie kierowcy, europoseł Daniel Obajtek przypomina obecnemu ministrowi sportu tamte słowa z odpowiednim komentarzem. 

KPRM Tuska paraliżuje śledztwo ws. Gonzaleza/Rubcowa Wiadomości
KPRM Tuska paraliżuje śledztwo ws. Gonzaleza/Rubcowa

Według doniesień "Rzeczpospolitej" trwa spór między Kancelarią Premiera, a sądem okręgowym w Warszawie ws. tajnych dokumentów dotyczących Pablo Gonzaleza vel Rubcowa.

Politycy EPL mają naciskać na wymianę Tuska z ostatniej chwili
Politycy EPL mają naciskać na wymianę Tuska

"Plotki sugerują, że wpływowi polscy eurodeputowani z Europejskiej Partii Ludowej (EPL) naciskają na przewodniczącego EPL Manfreda Webera, aby rozważył zastąpienie Tuska, jeśli frakcja ma nadzieję utrzymać swoje wpływy w Polsce" – donosi serwis "The European Conservative". 

Los Angeles płonie... z korzyścią dla prawie wszystkich tylko u nas
Los Angeles płonie... z korzyścią dla prawie wszystkich

Los Angeles znów "płonie" - krzyczą nagłówki na portalach. To drugie co do wielkości miasto USA często płonie. Jeśli nie jest to pożar całych dzielnic (np. przed kilkoma miesiącami) z przyczyn naturalnych, to palą się samochody i sklepy. Tak było w roku 2020, w trakcie zamieszek po śmierci George'a Floyda. I tak jest znów dziś.

REKLAMA

Karuzela z Blogerami. Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Polska po wyborach

Można jeszcze snuć przypuszczenia, że uda się Prawu i Sprawiedliwości wypracować porozumienie z ugrupowaniem opozycyjnym, by utworzyć wspólny rząd, ale szanse na to są znikome. Zmiana polityczna w Polsce stała się faktem i pozostaje już tylko domykanie układu, w którym prym wiodą Niemcy. Na długie lata zamyka się droga do budowania potęgi Polski w Europie, a 14 października stała ona jeszcze otworem.
Donald Tusk Karuzela z Blogerami. Grzegorz „GrzechG” Gołębiewski: Polska po wyborach
Donald Tusk / fot. YouTube / TVP Info

Taką wyjątkową szansę historia daje narodom raz na kilkaset lat, więc tym bardziej szkoda, że obóz władzy do pewnego stopnia nie sprostał temu zadaniu. Nie można jednak za wszystko winić PiS-u. To była sytuacja, w której przeciwko partii Jarosława Kaczyńskiego wystąpili w zasadzie wszyscy gracze wewnętrzni i zewnętrzni, na czele z tak zwanymi wolnymi mediami. Nastąpiło też, co zrozumiałe po ośmiu latach rządów, zużycie władzy, pojawiły się błędy i zaniechania. Nie tłumaczy to jednak do końca samej porażki, która formalnie – ale tylko formalnie – jest zwycięstwem.

Było blisko

Nikt chyba nie zajrzał dokładnie w umysły i dusze Polaków, nie zapytał o ich marzenia i pragnienia, a także o to, czego się obawiają. A te marzenia wielu z nich wcale nie są związane z wielką i silną Polską, patriotycznymi uniesieniami i socjalnymi daninami. Te ostatnie dla młodych ludzi w ogóle się nie liczą, bo żyją w przekonaniu, że wszystko im się należy. Życie ma być łatwe i przyjemne. I to nie jest bynajmniej oskarżenie, to tylko znak czasu, symbol cywilizacji bez wartości, której wpływy są coraz bardziej obecne w Polsce. Opozycji, przy olbrzymim wsparciu mediów, udało się przekonać znaczną grupę niezdecydowanych wyborców, że całe zło to PiS, że Unia chce nam dać pieniądze, a PiS je blokuje, że dobra Bruksela, a zły Morawiecki, i tak można by wymieniać bez końca. To właśnie ci wyborcy przesądzili ostatecznie o klęsce tej wizji Polski, którą prawica z takim mozołem chciała wprowadzić w życie, wbrew Kremlowi, Berlinowi, a także Paryżowi. Można rzec, „było blisko”, ale to już historia.

„Nie nastąpi żadne przebudzenie”

Nadszedł czas „opiłowywania” Polski, ile się tylko da, przy – o zgrozo – aplauzie milionów wyborców Platformy, że to właściwe coś wspaniałego, takiego europejskiego i niezaściankowego. Na wynik wyborów nie ma co się obrażać, ale chyba daje nam wszystkim do myślenia fakt, że głównym przesłaniem, hasłem, kodem blisko dziesięciu milionów Polaków było: „J***ć PiS”. Na ulicy, w klubach muzycznych, na murach. Czasami tylko w formie ośmiu gwiazdek, ale o wiele częściej bez osłony – wprost i wulgarnie. I to ci wyborcy, upojeni sukcesem partii Tuska, będą nadawali teraz ton debacie publicznej w kraju, to oni są dziś emanacją nowej Polski, która niechybnie nadchodzi. Polski, w której już na pewno sądy będą wolne, wolne i posłuszne będą wszystkie media, wolna i demokratyczna będzie też w końcu Polska, bo tak to zostanie ogłoszone na Zachodzie, a nie w Warszawie. A w korporacjach wrócą stare, „dobre” czasy, kiedy PiS-owców tępiło się na potęgę, bo liberalna demokracja XXI wieku – tak jak komunizm – nie toleruje wartości, które nie mieszczą się w tej dekadenckiej, europejskiej utopii. Żeby była jasność – nie nastąpi żadne przebudzenie. Sami podpisaliśmy na Polskę surowy wyrok.

 

 

 

 

 

 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe