Grzegorz Kuczyński: Zełenski się doigrał

Nie. To nie Polacy obrazili się na prezydenta Ukrainy kierując się politycznym egoizmem. Rozczarowania Wołodymyrem Zełenskim nie ukrywają też inni zachodni sprzymierzeńcy Kijowa, dzięki którym Ukraina może wciąż prowadzić wojnę z dużo silniejszą Rosją.
Wołodymyr Zełenski Grzegorz Kuczyński: Zełenski się doigrał
Wołodymyr Zełenski / Sean Kilpatrick/CP/ABACAPRESS.COM Dostawca: PAP/Abaca

Niedawno w „Harper’s Magazine” pojawił się ciekawy artykuł pod znamiennym tytułem: Tragedia Wołodymyra Zełenskiego. Pokazujący ewolucję ukraińskiego przywódcy, dostrzegający jego błędy – przed wojną i w jej trakcie. Również „Wall Street Journal” zauważa, że „Zełenski zdobywa poparcie, ale też irytuje przyjaciół”. Zaś szefowa dyplomacji Finlandii na łamach „Washington Post” przypomina – adresatem jest Kijów – że „wsparcie Ukrainy nie jest działalnością charytatywną”.

Czytaj również: Zwolenniczka Platformy dla TOK FM: Co Tuskowi odbiło?

Giorgia Meloni wściekła na Niemcy: "Ze zdumieniem dowiedziałam się, że..."

 

Coś się posypało

Na pierwszy rzut oka wizyta Zełenskiego u kluczowych sojuszników zakończyła się sukcesem. Zebrał brawa w ONZ, od Bidena dostał kolejny pakiet pomocy wojskowej, a od Kanady pieniądze. Tyle że jednocześnie napluł w twarz sojusznikom ze wschodniej flanki NATO, z Polską na czele, gdy w ONZ państwa broniące interesów swoich rolników porównał do aktorów grających w spektaklu reżyserowanym przez Rosję. Odmówiono mu wystąpienia przed połączonymi izbami amerykańskiego Kongresu, a chwilę potem upubliczniono pismo z długą listą oczekiwań USA wobec Kijowa dotyczących walki z korupcją i reform kluczowych instytucji państwa ukraińskiego. Zaś w kanadyjskim parlamencie podrzucono śmierdzące jajo: świat jeszcze długo będzie pamiętał (a propaganda rosyjska i antyukraińska wiecznie) oklaski dla weterana dywizji Waffen SS Galizien. Trudno oprzeć się wrażeniu, że coś kompletnie posypało w strategii Zełenskiego, który wykonuje coraz bardziej nerwowe ruchy.

Aresztowanie, swego czasu bliskiego mu, oligarchy Ihora Kołomojskiego i dekapitacja kierownictwa ministerstwa obrony z korupcją na pierwszy rzut oka należy zapisać Zełenskiemu na plus. Tyle że pies jest pogrzebany gdzie indziej. Tak naprawdę, od samego początku rządów Zełenski pozoruje reformowanie państwa, deoligarchizację i walkę z korupcją. Zmienia ludzi, nie zmienia prawa i mechanizmów. Jednocześnie coraz agresywniej żądał pomocy finansowej i wojskowej, coraz brutalniej atakował tych zachodnich partnerów, którzy w pewnych kwestiach (jak np. Polska w sprawie zboża) nie zamierzali spełniać wszystkich życzeń Ukrainy. Wracając do spraw wewnętrznych. Choćby kwestia Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Ogromna i wielotysięczna instytucja, następca ukraińskiego KGB. Skorumpowana i zinfiltrowana przez wywiad rosyjski (i nie tylko). Zełenski na jej czele postawił kumpla ze studia filmowego Iwana Bakanowa, którego cwani czekiści owinęli sobie wokół palca. Jednocześnie Zełenski, jak tak naprawdę każdy poprzedni prezydent Ukrainy, blokował realną reformę SBU. Mimo nacisków zachodnich partnerów i rad ekspertów zachodnich. Efekt? Zdrada części kierownictwa w momencie rosyjskiej inwazji, czego najboleśniejszą konsekwencją była chyba błyskawiczna utrata większości obwodów chersońskiego i zaporoskiego na południu Ukrainy. Jak zareagował Zełenski? Poleciało kilkadziesiąt głów, to jasne. Zmienił też szefa SBU. Tyle że nieudolnego Bakanowa zastąpił Wasyl Maljuk. Niewątpliwie sprawniejszy i bitniejszy od poprzednika (SBU zaczęła aktywniej uczestniczyć w wojnie z Rosją i skuteczniej polować na zdrajców). Tyle że politycznie podwieszony pod Andrija Jermaka, wszechpotężnego szefa prezydenckiej administracji.

 

Zełenski się miota

Dla Jermaka ważniejsze jest jednak przejęcie kontroli lub przynajmniej zneutralizowanie organów antykorupcyjnych, wymyślonych i zbudowanych przy walnym udziale USA: biura antykorupcyjnego (NABU), specjalnej antykorupcyjnej prokuratury, sądu antykorupcyjnego. Nie przypadkiem od początku budowano je od podstaw, poza skorumpowanymi starymi strukturami MSW i SBU, prokuratury, sądów. Nie przypadkiem w ujawnionym właśnie piśmie, to są instytucje, których realnej reformy oczekują USA.

Bo inaczej? Zacznie się kończyć strumień pieniędzy i broni zza oceanu. Ale też od amerykańskich sojuszników w Europie. Tym bardziej, że Biden i demokraci w czasie kampanii muszą się liczyć z atakami politycznych rywali wskazujących na korupcję na Ukrainie. Być może dlatego też Zełenski postanowił poszukać alternatywy w Berlinie? Ale niezależnie od tego, jego postawa coraz mocniej irytuje sprzymierzeńców. Kiedy Zełenski postanowił wyjść z roli petenta i zacząć realizować politykę roszczeniową – zrażając sobie przyjaciół Ukrainy? Chyba wiosną tego roku, aczkolwiek potrafił rozzłościć potencjalnych sojuszników także wcześniej.

Zdążył nie raz zirytować aparat ONZ, twierdząc, że Rada Bezpieczeństwa powinna wystąpić przeciwko Rosji lub rozważyć samorozwiązanie. Wkurzył wielu w Izraelu, porównując inwazję Rosji na Ukrainę do Holokaustu. Podczas lipcowego szczytu NATO w Wilnie zaatakował sojuszników za ich „bezprecedensowy i absurdalny” opór wobec przyjęcia Ukrainy do Sojuszu. „Wall Street Journal” pisze, że tak to rozgniewało Bidena i jego najbliższych doradców, że niemal byli gotowi żądać usunięcia wszelkich wzmianek o kandydaturze Ukrainy z komunikatu końcowego. Później była awantura z Brytyjczykami, którzy tak wiele militarnie pomogli Ukrainie. Wreszcie są ataki na Słowację, Węgry, a przede wszystkim Polskę. Trudno nie odnieść wrażenia, że Zełenski coraz bardziej się miota. Nie wiadomo, czy wynika to tylko ze świadomości, że tej wojny na polu walki nie wygra? Z osobowości Zełenskiego? Czy z innych powodów, o których dziś jeszcze nie mamy pojęcia?


 

POLECANE
Koncert na Tysiąclecie Koronacji. Wystąpią światowej sławy artyści Wiadomości
Koncert na Tysiąclecie Koronacji. Wystąpią światowej sławy artyści

Już w czwartek 24 kwietnia 2025 roku w Warszawie odbędzie się Koncert z okazji Tysiąclecia Królestwa Polskiego. Zapraszamy do wsparcia organizacji tego patriotycznego wydarzenia.

Propozycja USA ws. Ukrainy. Jest odpowiedź Rosji z ostatniej chwili
Propozycja USA ws. Ukrainy. Jest odpowiedź Rosji

Rosyjskie ministerstwo spraw zagranicznych poinformowało we wtorek, że nie wyklucza kontaktów z przedstawicielami Stanów Zjednoczonych w ciągu najbliższych kilku dni – podała agencja Reutera, powołując się na media rosyjskie.

Komunikat dla mieszkańców Warszawy Wiadomości
Komunikat dla mieszkańców Warszawy

Już 22 marca ruszają prace remontowe torowiska na wiadukcie al. Jana Pawła II, w centrum Warszawy, w pobliżu Centrum Handlowego Arkadia. Roboty potrwają do 25 maja i spowodują ważne zmiany w organizacji ruchu oraz trasach tramwajów.

Żal Syrii... tylko u nas
Żal Syrii...

Podczas gdy polska widownia ekscytuje się wymianą socialmediowych ciosów między tandemami Sikorski-Tusk i Musk-Rubio, ewentualnie coś tam słyszy o tym, jak Trump ruski agent robi w trąbę fanów Bandery, na świecie dzieją się rzeczy niezwykle ważne.

Rozmowy Trump-Putin ws. Ukrainy. Prezydent USA zabiera głos z ostatniej chwili
Rozmowy Trump-Putin ws. Ukrainy. Prezydent USA zabiera głos

Komentując dzisiejsze spotkanie delegacji USA i Ukrainy w Dżuddzie prezydent Donald Trump przekazał, że "absolutnie może ponownie zaprosić Wołodymyra Zełenskiego Białego Domu". Wyraził również nadzieję, że w tym tygodniu porozmawia z prezydentem Rosji Władimirem Putinem ws. Ukrainy.

Marco Rubio: Mamy ofertę rozejmu dla Rosji. Teraz piłka po ich stronie z ostatniej chwili
Marco Rubio: Mamy ofertę rozejmu dla Rosji. Teraz piłka po ich stronie

Zawieziemy ofertę 30-dniowego rozejmu Rosjanom i mamy nadzieję, że powiedzą "tak"; piłka jest teraz po ich stronie - powiedział we wtorek sekretarz stanu USA Marco Rubio po zakończeniu dziewięciogodzinnych rozmów z ukraińską delegacją w Arabii Saudyjskiej.

Departament Stanu: USA natychmiast wznowią wsparcie wojskowe i wywiadowcze dla Ukrainy z ostatniej chwili
Departament Stanu: USA natychmiast wznowią wsparcie wojskowe i wywiadowcze dla Ukrainy

Departament Stanu USA poinformował, że wsparcie wojskowe i wywiadowcze dla Ukrainy zostanie natychmiast wznowione. W komunikacie poinformowano, że Ukraina wyraziła gotowość do wdrożenia propozycji natychmiastowego 30-dniowego rozejmu.

Rumunia: Jest decyzja Sądu Konstytucyjnego ws. startu Georgescu w wyborach z ostatniej chwili
Rumunia: Jest decyzja Sądu Konstytucyjnego ws. startu Georgescu w wyborach

Calin Georgescu nie może wystartować w majowych wyborach prezydenckich - poinformowała rumuńska stacja telewizyjna Digi24, powołując się na Sąd Konstytucyjny Rumunii (CCR). We wtorek trybunał rozpatrywał skargi na decyzje Centralnego Biura Wyborczego (BEC) o odrzuceniu kandydatury polityka.

Amerykański analityk: Czy Polska może się stać potęgą atomową? Wiadomości
Amerykański analityk: Czy Polska może się stać potęgą atomową?

Pomysł nie jest tak naciągany, jak się wydaje – pisze w swojej analizie amerykański analityk Peter Doran, uznany ekspert ds. Rosji, Ukrainy i stosunków transatlantyckich.

Holenderski parlament odrzucił europejski plan zwiększenia wydatków obronnych o 800 mld euro gorące
Holenderski parlament odrzucił europejski plan zwiększenia wydatków obronnych o 800 mld euro

Większość posłów holenderskiego parlamentu zagłosowała przeciwko europejskiemu planowi dozbrojenia Europy poprzez zwiększenie wydatków na obronę o 800 miliardów euro.

REKLAMA

Grzegorz Kuczyński: Zełenski się doigrał

Nie. To nie Polacy obrazili się na prezydenta Ukrainy kierując się politycznym egoizmem. Rozczarowania Wołodymyrem Zełenskim nie ukrywają też inni zachodni sprzymierzeńcy Kijowa, dzięki którym Ukraina może wciąż prowadzić wojnę z dużo silniejszą Rosją.
Wołodymyr Zełenski Grzegorz Kuczyński: Zełenski się doigrał
Wołodymyr Zełenski / Sean Kilpatrick/CP/ABACAPRESS.COM Dostawca: PAP/Abaca

Niedawno w „Harper’s Magazine” pojawił się ciekawy artykuł pod znamiennym tytułem: Tragedia Wołodymyra Zełenskiego. Pokazujący ewolucję ukraińskiego przywódcy, dostrzegający jego błędy – przed wojną i w jej trakcie. Również „Wall Street Journal” zauważa, że „Zełenski zdobywa poparcie, ale też irytuje przyjaciół”. Zaś szefowa dyplomacji Finlandii na łamach „Washington Post” przypomina – adresatem jest Kijów – że „wsparcie Ukrainy nie jest działalnością charytatywną”.

Czytaj również: Zwolenniczka Platformy dla TOK FM: Co Tuskowi odbiło?

Giorgia Meloni wściekła na Niemcy: "Ze zdumieniem dowiedziałam się, że..."

 

Coś się posypało

Na pierwszy rzut oka wizyta Zełenskiego u kluczowych sojuszników zakończyła się sukcesem. Zebrał brawa w ONZ, od Bidena dostał kolejny pakiet pomocy wojskowej, a od Kanady pieniądze. Tyle że jednocześnie napluł w twarz sojusznikom ze wschodniej flanki NATO, z Polską na czele, gdy w ONZ państwa broniące interesów swoich rolników porównał do aktorów grających w spektaklu reżyserowanym przez Rosję. Odmówiono mu wystąpienia przed połączonymi izbami amerykańskiego Kongresu, a chwilę potem upubliczniono pismo z długą listą oczekiwań USA wobec Kijowa dotyczących walki z korupcją i reform kluczowych instytucji państwa ukraińskiego. Zaś w kanadyjskim parlamencie podrzucono śmierdzące jajo: świat jeszcze długo będzie pamiętał (a propaganda rosyjska i antyukraińska wiecznie) oklaski dla weterana dywizji Waffen SS Galizien. Trudno oprzeć się wrażeniu, że coś kompletnie posypało w strategii Zełenskiego, który wykonuje coraz bardziej nerwowe ruchy.

Aresztowanie, swego czasu bliskiego mu, oligarchy Ihora Kołomojskiego i dekapitacja kierownictwa ministerstwa obrony z korupcją na pierwszy rzut oka należy zapisać Zełenskiemu na plus. Tyle że pies jest pogrzebany gdzie indziej. Tak naprawdę, od samego początku rządów Zełenski pozoruje reformowanie państwa, deoligarchizację i walkę z korupcją. Zmienia ludzi, nie zmienia prawa i mechanizmów. Jednocześnie coraz agresywniej żądał pomocy finansowej i wojskowej, coraz brutalniej atakował tych zachodnich partnerów, którzy w pewnych kwestiach (jak np. Polska w sprawie zboża) nie zamierzali spełniać wszystkich życzeń Ukrainy. Wracając do spraw wewnętrznych. Choćby kwestia Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Ogromna i wielotysięczna instytucja, następca ukraińskiego KGB. Skorumpowana i zinfiltrowana przez wywiad rosyjski (i nie tylko). Zełenski na jej czele postawił kumpla ze studia filmowego Iwana Bakanowa, którego cwani czekiści owinęli sobie wokół palca. Jednocześnie Zełenski, jak tak naprawdę każdy poprzedni prezydent Ukrainy, blokował realną reformę SBU. Mimo nacisków zachodnich partnerów i rad ekspertów zachodnich. Efekt? Zdrada części kierownictwa w momencie rosyjskiej inwazji, czego najboleśniejszą konsekwencją była chyba błyskawiczna utrata większości obwodów chersońskiego i zaporoskiego na południu Ukrainy. Jak zareagował Zełenski? Poleciało kilkadziesiąt głów, to jasne. Zmienił też szefa SBU. Tyle że nieudolnego Bakanowa zastąpił Wasyl Maljuk. Niewątpliwie sprawniejszy i bitniejszy od poprzednika (SBU zaczęła aktywniej uczestniczyć w wojnie z Rosją i skuteczniej polować na zdrajców). Tyle że politycznie podwieszony pod Andrija Jermaka, wszechpotężnego szefa prezydenckiej administracji.

 

Zełenski się miota

Dla Jermaka ważniejsze jest jednak przejęcie kontroli lub przynajmniej zneutralizowanie organów antykorupcyjnych, wymyślonych i zbudowanych przy walnym udziale USA: biura antykorupcyjnego (NABU), specjalnej antykorupcyjnej prokuratury, sądu antykorupcyjnego. Nie przypadkiem od początku budowano je od podstaw, poza skorumpowanymi starymi strukturami MSW i SBU, prokuratury, sądów. Nie przypadkiem w ujawnionym właśnie piśmie, to są instytucje, których realnej reformy oczekują USA.

Bo inaczej? Zacznie się kończyć strumień pieniędzy i broni zza oceanu. Ale też od amerykańskich sojuszników w Europie. Tym bardziej, że Biden i demokraci w czasie kampanii muszą się liczyć z atakami politycznych rywali wskazujących na korupcję na Ukrainie. Być może dlatego też Zełenski postanowił poszukać alternatywy w Berlinie? Ale niezależnie od tego, jego postawa coraz mocniej irytuje sprzymierzeńców. Kiedy Zełenski postanowił wyjść z roli petenta i zacząć realizować politykę roszczeniową – zrażając sobie przyjaciół Ukrainy? Chyba wiosną tego roku, aczkolwiek potrafił rozzłościć potencjalnych sojuszników także wcześniej.

Zdążył nie raz zirytować aparat ONZ, twierdząc, że Rada Bezpieczeństwa powinna wystąpić przeciwko Rosji lub rozważyć samorozwiązanie. Wkurzył wielu w Izraelu, porównując inwazję Rosji na Ukrainę do Holokaustu. Podczas lipcowego szczytu NATO w Wilnie zaatakował sojuszników za ich „bezprecedensowy i absurdalny” opór wobec przyjęcia Ukrainy do Sojuszu. „Wall Street Journal” pisze, że tak to rozgniewało Bidena i jego najbliższych doradców, że niemal byli gotowi żądać usunięcia wszelkich wzmianek o kandydaturze Ukrainy z komunikatu końcowego. Później była awantura z Brytyjczykami, którzy tak wiele militarnie pomogli Ukrainie. Wreszcie są ataki na Słowację, Węgry, a przede wszystkim Polskę. Trudno nie odnieść wrażenia, że Zełenski coraz bardziej się miota. Nie wiadomo, czy wynika to tylko ze świadomości, że tej wojny na polu walki nie wygra? Z osobowości Zełenskiego? Czy z innych powodów, o których dziś jeszcze nie mamy pojęcia?



 

Polecane
Emerytury
Stażowe