Krótka opowieść o wolnej aborcji

Mama Łukaszka wraz z mamą Wiktymiusza poszły na proaborcyjną demonstrację pod miejski szpital. Niestety, protestujących było mało, więc mama Łukaszka wpadła na pomysł by ściągnąć swoją rodzinę. Dzięki temu Hiobowscy byli na miejscu jednej z największych bójek ulicznych tego roku.

Mama Łukaszka wraz z mamą Wiktymiusza poszły na proaborcyjną demonstrację pod miejski szpital. Niestety, protestujących było mało, więc mama Łukaszka wpadła na pomysł by ściągnąć swoją rodzinę. Dzięki temu Hiobowscy byli na miejscu jednej z największych bójek ulicznych tego roku.
- Właściwie po co nam tu twoje rodzina? - zaoponowała mama Wiktymiusza. - Przecież oni nie są z nami.
- Ale jeśli będą stać odpowiednio blisko, przechodnie pomyślą, że są - mama Łukaszka uśmiechnęła się zwycięsko.
Nadjechali Hiobowscy. Samochodem.
Jedna z aktywistek klimatycznych, przerzucona z powodu braków kadrowych na odcinek aborcji, zaczęła krzyczeć, że dzieci giną.
- To przestańcie je zabijać - odparł tata Łukaszka.
Zagotowało się.
- To nas zabijają! - krzyczała mama Wiktymiusza.
- Panią to chyba pierwszy raz - zdumiał się uprzejmie Łukaszek.
Zagotowało się jeszcze bardziej. Panie demonstrujące pod szpitalem argumentowały, że zabijanie dzieci ratuje im życie, pozwala wypić spokojnie kawę, a nawet odzyskać przestrzeń w mieszkaniu.
- W ogóle w temacie aborcji powinny wypowiadać się osoby, które to dotyczy - zauważyła mama Łukaszka.
- No to ci dwaj panowie, którzy stoją z wami powinni oddać transparenty i pójść do domu - rzekła siostra  Łukaszka, a babcia Łukaszka dodała pokazując jakąś starszą panią:
- I kobiety w pewnym wieku też, bo nie sądzę, żeby pani dała radę jeszcze zajść w ciążę...
- Ja owszem nie - odparła z godnością starsza pani. - Ale ja mam dzieci. Walczę o prawo mojej córki do wyboru.
- Wyboru czego? - spytał wstrząśnięty dziadek Łukaszka.
- Usunięcia płodu - powiedziała pani dobitnie.
- Który mógłby być pani wnuczkiem!
Kłótnia zaczęła się potęgować, aż wreszcie wkroczyła mama Wiktymiusza.
- Decyzję o aborcji powinna podejmować ta osoba, która jej dotyczy.
- Aborcja dotyczy dwóch osób - zaczęła siostra Łukaszka ale mama Wiktymiusza zasłoniła ją transparentem i kontynuowała:
- Jedna osoba nie może drugiej osoby zakazywać aborcji. Jeżeli ktoś jest przeciw aborcji, to niech je po prostu nie robi! I tyle! To takie proste!
Pozostali protestujący zaczęli bić brawo, a nawet jeden pan, który akurat przechodził pod szpitalem.
- Widzę, że pan przyznaje mi rację - uśmiechnęła się mama Wiktymiusza.
- Bo ją pani oczywiście ma - uśmiechnął się pan. - Trzeba po prostu patrzeć na siebie. Ja jestem przeciw aborcji. I po prostu jej nie robię. Tak jak pani powiedziała, to takie proste.
- Mądrego aż miło posłuchać - mama Wiktymiusza uścisnęła jego dłoń. - Proszę wybaczyć, że spytam, ale kim pan jest? Dziennikarzem?
- Nie - roześmiał się pan i pokazał szpital za nimi. - Jestem tu ginekologiem.
To co się potem działo trudno opisać.


 

POLECANE
Wtargnęli do bazy wojskowej w Gdyni. Trzech cudzoziemców stanie przed sądem pilne
Wtargnęli do bazy wojskowej w Gdyni. Trzech cudzoziemców stanie przed sądem

Trzech młodych cudzoziemców z Ukrainy i Białorusi przyznało się do wtargnięcia na teren bazy wojskowej w Gdyni. Sprawę przejęła Żandarmeria Wojskowa, która analizuje zabezpieczone telefony podejrzanych.

Rodzinna choinka już w pałacu. Prezydent Nawrocki zamieścił film z ostatniej chwili
"Rodzinna choinka już w pałacu". Prezydent Nawrocki zamieścił film

Prezydent Karol Nawrocki pokazał nagranie z przygotowań świątecznych. Po żywą choinkę pojechał osobiście na plantację do gminy Celestynów.

Rząd przyjął ustawę praworządnościową. Żurek: To wspaniały dzień dla obywateli z ostatniej chwili
Rząd przyjął ustawę "praworządnościową. Żurek: To wspaniały dzień dla obywateli

Rząd przyjął pakiet projektów, które mają całkowicie zmienić zasady funkcjonowania Krajowej Rady Sądownictwa oraz status sędziów powołanych po 2017 roku. Zapowiadane jako „przywracanie praworządności” rozwiązania oznaczają powtórne konkursy i głęboką ingerencję w system sądownictwa.

KRUS wydał komunikat dla rolników z ostatniej chwili
KRUS wydał komunikat dla rolników

KRUS uruchomił infolinię dla rolników. Konsultanci pod numerem 22 626 37 90 dyżurują od poniedziałku do piątku w godz. 9:00–14:00.

Tusk pokazał zdjęcie z cenami paliwa i wywołał burzę. Jest reakcja BP z ostatniej chwili
Tusk pokazał zdjęcie z cenami paliwa i wywołał burzę. Jest reakcja BP

Wpis Donalda Tuska o benzynie po 5,18 zł wywołał zarzuty o manipulacji. BP potwierdziło, że w Lubieszynie 22 grudnia Pb95 kosztowała 5,14 zł, a dzień wcześniej 5,18 zł. Średnie ceny Pb95 w Polsce wynoszą jednak 5,66 zł.

Tragedia w Komornikach. Nie żyją dwie osoby z ostatniej chwili
Tragedia w Komornikach. Nie żyją dwie osoby

We wtorek w podpoznańskich Komornikach (woj. wielkopolskie) doszło do tragicznego w skutkach pożaru domu. Nie żyją dwie osoby – informuje RMF FM.

Greta Thunberg aresztowana podczas protestu za naruszenie przepisów antyterrorystycznych z ostatniej chwili
Greta Thunberg aresztowana podczas protestu za naruszenie przepisów antyterrorystycznych

Demonstracja w centrum Londynu zakończyła się zatrzymaniami, w tym aresztowaniem Grety Thunberg. Szwedzka aktywistka została ujęta po tym, jak publicznie okazała wsparcie zdelegalizowanej grupie Palestine Action, co według brytyjskich służb narusza przepisy antyterrorystyczne.

„Sueddeutsche Zeitung”: Macron wygrywa, Merz traci wpływy w Europie z ostatniej chwili
„Sueddeutsche Zeitung”: Macron wygrywa, Merz traci wpływy w Europie

Po sukcesie spotkania w Berlinie w sprawie Ukrainy kanclerz Niemiec Friedrich Merz został zepchnięty do defensywy - prezydent Francji Emmanuel Macron przeforsował swój plan finansowania pomocy dla Kijowa, a teraz myśli o rozmowie telefonicznej z Władimirem Putinem - pisze „Sueddeutsche Zeitung”.

Brutalne zabójstwo Mai z Mławy. Jest decyzja ws. ekstradycji nastoletniego podejrzanego pilne
Brutalne zabójstwo Mai z Mławy. Jest decyzja ws. ekstradycji nastoletniego podejrzanego

Po tygodniach procedur międzynarodowych zapadła ostateczna decyzja w sprawie podejrzanego o zabójstwo 16-letniej Mai z Mławy. Przebywający w Grecji 17-letni Bartosz G. zostanie we wtorek przetransportowany do Polski, gdzie odpowie przed wymiarem sprawiedliwości.

Były wiceminister środowiska Paweł Sałek: leśnicy są zastraszeni tylko u nas
Były wiceminister środowiska Paweł Sałek: leśnicy są zastraszeni

Paweł Sałek, były wiceminister środowiska, ocenia, że działania rządu wobec Lasów Państwowych prowadzą do demontażu polskiego modelu leśnictwa. W rozmowie wskazuje na rolę organizacji pozarządowych, zagrożenia dla gospodarki i apeluje o referendum ogólnokrajowe.

REKLAMA

Krótka opowieść o wolnej aborcji

Mama Łukaszka wraz z mamą Wiktymiusza poszły na proaborcyjną demonstrację pod miejski szpital. Niestety, protestujących było mało, więc mama Łukaszka wpadła na pomysł by ściągnąć swoją rodzinę. Dzięki temu Hiobowscy byli na miejscu jednej z największych bójek ulicznych tego roku.

Mama Łukaszka wraz z mamą Wiktymiusza poszły na proaborcyjną demonstrację pod miejski szpital. Niestety, protestujących było mało, więc mama Łukaszka wpadła na pomysł by ściągnąć swoją rodzinę. Dzięki temu Hiobowscy byli na miejscu jednej z największych bójek ulicznych tego roku.
- Właściwie po co nam tu twoje rodzina? - zaoponowała mama Wiktymiusza. - Przecież oni nie są z nami.
- Ale jeśli będą stać odpowiednio blisko, przechodnie pomyślą, że są - mama Łukaszka uśmiechnęła się zwycięsko.
Nadjechali Hiobowscy. Samochodem.
Jedna z aktywistek klimatycznych, przerzucona z powodu braków kadrowych na odcinek aborcji, zaczęła krzyczeć, że dzieci giną.
- To przestańcie je zabijać - odparł tata Łukaszka.
Zagotowało się.
- To nas zabijają! - krzyczała mama Wiktymiusza.
- Panią to chyba pierwszy raz - zdumiał się uprzejmie Łukaszek.
Zagotowało się jeszcze bardziej. Panie demonstrujące pod szpitalem argumentowały, że zabijanie dzieci ratuje im życie, pozwala wypić spokojnie kawę, a nawet odzyskać przestrzeń w mieszkaniu.
- W ogóle w temacie aborcji powinny wypowiadać się osoby, które to dotyczy - zauważyła mama Łukaszka.
- No to ci dwaj panowie, którzy stoją z wami powinni oddać transparenty i pójść do domu - rzekła siostra  Łukaszka, a babcia Łukaszka dodała pokazując jakąś starszą panią:
- I kobiety w pewnym wieku też, bo nie sądzę, żeby pani dała radę jeszcze zajść w ciążę...
- Ja owszem nie - odparła z godnością starsza pani. - Ale ja mam dzieci. Walczę o prawo mojej córki do wyboru.
- Wyboru czego? - spytał wstrząśnięty dziadek Łukaszka.
- Usunięcia płodu - powiedziała pani dobitnie.
- Który mógłby być pani wnuczkiem!
Kłótnia zaczęła się potęgować, aż wreszcie wkroczyła mama Wiktymiusza.
- Decyzję o aborcji powinna podejmować ta osoba, która jej dotyczy.
- Aborcja dotyczy dwóch osób - zaczęła siostra Łukaszka ale mama Wiktymiusza zasłoniła ją transparentem i kontynuowała:
- Jedna osoba nie może drugiej osoby zakazywać aborcji. Jeżeli ktoś jest przeciw aborcji, to niech je po prostu nie robi! I tyle! To takie proste!
Pozostali protestujący zaczęli bić brawo, a nawet jeden pan, który akurat przechodził pod szpitalem.
- Widzę, że pan przyznaje mi rację - uśmiechnęła się mama Wiktymiusza.
- Bo ją pani oczywiście ma - uśmiechnął się pan. - Trzeba po prostu patrzeć na siebie. Ja jestem przeciw aborcji. I po prostu jej nie robię. Tak jak pani powiedziała, to takie proste.
- Mądrego aż miło posłuchać - mama Wiktymiusza uścisnęła jego dłoń. - Proszę wybaczyć, że spytam, ale kim pan jest? Dziennikarzem?
- Nie - roześmiał się pan i pokazał szpital za nimi. - Jestem tu ginekologiem.
To co się potem działo trudno opisać.



 

Polecane