Grzegorz Kuczyński: Szef Sądu Najwyższego i miliony w torbie. Ukraina wzięła się za korupcję?
Prezes Sądu Najwyższego Ukrainy Wsiewołod Kniaziew został zatrzymany podczas przyjmowania ogromnej łapówki. Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy (NABU) współpracując ze Specjalną Prokuraturą Antykorupcyjną (SAP) ujawniło „mechanizmy korupcyjne” funkcjonujące w Sądzie Najwyższym. Kniaziew pełni funkcję prezesa Sądu Najwyższego od grudnia 2021 roku. Dyrektor NABU Semen Krywonos przyznaje, że to najgłośniejsza sprawa w historii działań NABU i SAP, a zarazem największy sukces w walce z korupcją w sądownictwie. Według NABU w sprawę zamieszany jest współwłaściciel grupy finansowo-przemysłowej Finanse i Kredyt, Konstantin Żewago. Łapówki mieli przyjmować nie tylko Kniaziew, ale też inni sędziowie Sądu Najwyższego. W tej konkretnej sprawie chodzić miało o niedawny wyrok Sądu Najwyższego korzystny dla jednej ze spółek Żewago. On sam, przed wojną jeden z najbogatszych Ukraińców uciekł z kraju jeszcze w 2019 roku, ścigany za przestępstwa gospodarcze. W grudniu 2022 aresztowano go we Francji. Ukraina wciąż stara się o jego ekstradycję.
Zatrzymany Hennadij Truchanow
To kolejna głośna sprawa antykorupcyjna dotycząca znanych postaci życia publicznego. Niedawno zatrzymany został mer Odessy Hennadij Truchanow w związku z podejrzeniem defraudacji środków publicznych. Postępowanie w jego sprawie trwa od drugiej połowy ubiegłej dekady. Władze Odessy są oskarżane o malwersacje finansowe - sprzeniewierzenie środków budżetowych w wysokości ponad 92 mln hrywien podczas nabywania pomieszczeń należących do byłej fabryki Krajan. Miasto kupiło nieruchomość w 2016 r. po znacznie zawyżonej cenie. Dochodzenie zostało wznowione w 2021 r. na mocy decyzji Wyższego Sądu Antykorupcyjnego Ukrainy i prowadzi je SAP. Wcześniej, w 2019 roku, sąd pierwszej instancji uniewinnił urzędników.
NABU
Walka z korupcją na Ukrainie przyspieszyła po niedawnej zmianie szefa NABU. Która zresztą też wywołała ogromne kontrowersje. 40-letni Semen Krywonos, wcześniej prezes… Państwowej Inspekcji Architektury i Budownictwa Miast Ukrainy, wygrał konkurs – jak podkreśla rząd - zgodnie z wymogami stawianymi przez UE i międzynarodowe instytucje finansowe. Tyle że komisja przeprowadzająca konkurs, choć faktycznie z udziałem zagranicznych przedstawicieli, to jednak może budzić wątpliwości. Złożona z trzech ukraińskich prawników i trzech ekspertów z Litwy, Mołdawii i USA wcześniej została zatwierdzona przez rząd. Władze miały więc pośredni wpływ na przebieg konkursu.
Na dodatek Krywonos jest powiązany z potężnym szefem Biura Prezydenta Andrijem Jermakiem. Znajomym nowego szefa NABU jest bowiem zastępca Jermaka, Ołeksij Kułeba. Jermak jest dziś potężną szarą eminencją w obozie władzy. Buduje wpływy w kluczowych instytucjach państwa, np. nowy szef SBU Wassyl Maljuk zaliczany jest do grupy sojuszników szefa Biura Prezydenta. Poprzedni szef SBU był przyjacielem Zełenskiego. Wyleciał latem ub.r. za nieudolność SBU w walce z Rosjanami. Jermak tylko na tym skorzystał.
Przejrzystość, apolityczność i skuteczność organów antykorupcyjnych Ukrainy, zbudowanych przy pomocy Zachodu po 2014 roku na Ukrainie (Narodowe Biuro Antykorupcyjne Ukrainy, Specjalna Prokuratura Antykorupcyjna, Wyższy Sąd Antykorupcyjny Ukrainy) i w teorii niezależnych od innych instytucji (choćby SBU) i polityków to ważny warunek pomocy Zachodu dla walczącego z Rosją kraju. Kadencja poprzedniego dyrektora NABU zakończyła się w kwietniu 2022 roku. Wybór Krywonosa sprawia, że wszystkie trzy kluczowe instytucje antykorupcyjne mają już szefów. W lipcu 2022 r. wybrano szefa SAP, zaś w lutym 2023 przewodniczącą Wyższego Sądu Antykorupcyjnego. Na ocenę działań tego tercetu przyjdzie jeszcze zaczekać. W pełni pozytywną ocenę – także w oczach Zachodu – uzyskają wtedy, gdy będą ścigać korupcję także w otoczeniu Zełenskiego, w kręgach rządzących i w środowiskach biznesowych sprzyjających obecnej władzy. W innym wypadku może się okazać, że to tylko kolejny instrument walki obozu rządzącego z polityczno-biznesowymi rywalami.