Polski himalaista Adam Bielecki razem z Mariuszem Hatalą i pięcioma Nepalczykami w spektakularny sposób uratowali indyjskiego wspinacza Anuraga Maloo na Annapurnie w Himalajach.

- To są olbrzymie emocje. Razem z Mariuszem po prostu popłakaliśmy się po całej akcji ze szczęścia. Nadal jesteśmy trochę naładowani adrenaliną po tych wszystkich wydarzeniach. Dalej też nie możemy uwierzyć, że Anurag po dwóch nocach w tej szczelinie i takim upadku to przeżył. To jest coś absolutnie niesamowitego - powiedział Adam Bielecki w rozmowie z RMF FM.

- Dla nas to lekcja, że nigdy nie można rezygnować - powiedział polski himalaista.

- Trudno opisać to w dwóch zdaniach. Zostaliśmy w bazie sami po ataku szczytowym dużej grupy klientów kilku agencji. Oni po ataku szczytowym zjechali na dół. Zostaliśmy my i nepalska obsługa bazy. Jeden z szefów agencji Seven Summit Treks, Dawa zgłosił się do nas z prośbą o pomoc w udziale w akcji ratunkowej. Jak sam on to określał i jak my sądziliśmy wtedy - chodziło o odzyskanie ciała na prośbę rodziny zmarłego himalaisty. Zgodziliśmy się na to z Mariuszem.

(...)

Myśleliśmy, że lecimy z misją odzyskania ciała, a być może uratowaliśmy człowieka, bo wiadomo, że stan Anuraga jest dalej ciężki, ale ponoć stabilny. Uczucie jest wspaniałe

- mówi Adam Bielecki

Akcja ratunkowa Polaków i Nepalczyków

Polacy zostali sami w bazie po ataku szczytowym. Towarzyszyła im jeszcze nepalska obsługa. Jeden z szefów agencji Seven Summit Treks zgłosił się do Polaków z prośbą o pomoc w udziale w akcji ratunkowej. Od początku chodziło  o odzyskanie ciała na prośbę rodziny zmarłego himalaisty. Ostatecznie okazało się, że mężczyzna przeżył upadek. Działania Polaków nagłośniły także międzynarodowe media, a w tym Everest Today.

Q: How does it feel to successfully carry out such rescue once again?

Adam Bielecki: These are huge emotions. We thought we were on a mission to recover the body, and perhaps we saved a man because it is known that Anurag's condition is still serious but apparently stable. The… pic.twitter.com/3NJXEKjntj

— Everest Today (@EverestToday) April 21, 2023