Przemysław Jarasz: Zabrzański ślad zamordowanego ks. Franciszka Blachnickiego
Chodzi o aresztowanie Blachnickiego przez Gestapo w 1941 roku, gdy nie był jeszcze księdzem i osadzenie go w zabrzańskim areszcie. Niestety, nie wiadomo, gdzie dokładnie był przetrzymywany.
Ksiądz Franciszek Blachnicki przez kilka miesięcy przebywał w Zabrzu! O charyzmatycznym założycielu Ruchu Światło – Życie znowu głośno. Nie ma już wątpliwości. Został zamordowany w 1987 roku w niemieckim Carlsbergu. W Zabrzu, w areszcie śledczym przebywał od 22 września 1941 roku do 6 stycznia 1942. W okresie okupacji niemieckiej prowadził działalność konspiracyjną w Tarnowskich Górach i został aresztowany. To tutaj postawiono mu zarzut zdrady stanu przeciwko Rzeszy Niemieckiej. Następnie przewieziono go do Katowic, gdzie 30 marca 1942 roku skazano go na karę śmierci. Był jeszcze ateistą. Ten dwudziestoletni młodzieniec rozważał wówczas powołanie „zakonu szczęśliwych ludzi”. W celi śmierci, 17 czerwca 1942 roku miało miejsce jego nawrócenie. 6 sierpnia w Ministerstwie Sprawiedliwości Rzeczy podpisano jego akt łaski. Tuż po wojnie wstąpił do Wyższego Śląskiego Seminarium Duchownego w Krakowie i w 1950 roku został księdzem. Za swoje zaangażowanie był prześladowany przez władze komunistyczne. Szczególnie znane były wymyślone przez niego i bardzo popularne „oazy” dla młodzieży, czy aktywny w Zabrzu, także obecnie, „Kościół domowy”. W stanie wojennym zabroniono mu powrotu do kraju. Czy dziś jesteśmy w stanie odnaleźć w naszym areszcie celę księdza Blachnickiego?
- napisał w swych mediach społecznościowych wiceprezydent Lewandowski.
Pod jego wpisem rozgorzała dyskusja mieszkańców, gdzie dokładnie Blachnicki mógł być przetrzymywany w Zabrzu? Jak wskazywano, siedziba Gestapo mieściła się w obecnym budynku komendy policji przy ul. 1 Maja. Ale nie można wykluczyć, że z racji dłuższego odosobnienia, został przewieziony do aresztu śledczego przy sądzie. Na razie nie są znane dokumenty, które by te kwestie rozstrzygały, zaś we swych zapiskach wspomnieniowych kapłan też tego wątku nie precyzował. Władze miejskie słynące ze swego szacunku do Kościoła i wielkich kapłanów, mają nadzieję, iż z czasem kolejne odkryte dokumentu odpowiedzą na tę ostatnią już zagadkę z punktu widzenia historii Zabrza i wskażą, w której dokładnie celi ten wybitny duchowny był więziony.