Paweł Jędrzejewski: Dla amerykańskich „postępowych prokuratorów” oskarżanie przestępców to zajęcie drugoplanowe

Za złudzenia ideowych fanatyków płacą zwyczajni ludzie – ofiary przestępców.
Temida. Ilustracja poglądowa
Temida. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

W Chicago w 2021 roku popełniono 836 morderstw. Liczba ludności w chicagowskiej aglomeracji miejskiej to około 9 milionów. W blisko 38-milionowej Polsce w tym samym roku odnotowano 625 zabójstw.

 

Przestępczość w Chicago szybuje

Przestępczość w Chicago poszybowała w górę w ostatnich czterech latach, czyli od chwili objęcia stanowiska burmistrza w tym mieście przez Lori Lightfoot. Liczba morderstw wzrosła o 39%, kradzieży o 37%, kradzieży samochodów o 139%, a rabunków o 13%. Spowodowało to, że Lightfoot – jako pierwszy burmistrz od 40 lat – przegrała z hukiem wybory na drugą kadencję. Z hukiem, bo otrzymała zaledwie 17% głosów. Mimo że była symbolem „postępu” jako kobieta, w dodatku czarna i w dodatku lesbijka.

Jednak jej rola w eksplozji przestępczości nie była pierwszoplanowa. Za falę łamania prawa mieszkańcy Chicago w największym stopniu mogą winić prokurator okręgową Kimberly Foxx. Ona jest z kolei drugą w historii Chicago czarną kobietą na tym stanowisku, a jej kampanię wyborczą dwoma milionami dolarów wspomógł sam George Soros.

Foxx stała się sławna dzięki sprawie Jussie Smolletta. Smollett – młody aktor serialowy – wynajął w 2019 roku dwóch braci pochodzących z Nigerii, żeby napadli na niego i go pobili, udając rasistów, homofobów i zwolenników Trumpa. Byli to znajomi Smolletta, którzy razem z nim zażywali narkotyki i spędzali czas w gejowskich łaźniach. Policja chicagowska przez długi czas poszukiwała „prawicowych, faszystowskich” bandytów, którzy napadli na Smolletta. Jednak sprawa się wydała i okazało się, że to wszystko było oszustwem. Smollett okłamał policję – chciał zostać ofiarą rasizmu i homofobii, bo to przynosi wizerunkowe korzyści. I wtedy właśnie prokurator Foxx zyskała rozgłos, bo nie chciała go za tę mistyfikację oskarżyć, odmawiała kontynuowania śledztwa, starała się zatuszować całą aferę, była oskarżana o mataczenie, które miało wprowadzić w błąd policję i powołanego ostatecznie do wyjaśnienia sprawy specjalnego, niezależnego od niej prokuratora.

 

„Postępowi prokuratorzy” w akcji

Kimberly M. Foxx jest jeszcze bardziej „postępowa” niż pani burmistrz. Jest tzw. postępowym prokuratorem („progressive prosecutor”).

„Postępowi prokuratorzy” to zjawisko dość nowe. Od zwyczajnych prokuratorów różni ich to, że oskarżanie przestępców traktują jako zajęcie drugoplanowe. Ich ambicją jest wyeliminowanie niesprawiedliwości społecznych, klasowych, rasowych, seksualnych w sprawach karnych. Nie wierzą, że kryminaliści zasługują na karę. Wierzą w resocjalizację. Uważają, że przestępców ze względu na ich rasę, gender, pozycję społeczną, sytuację ekonomiczną traktuje się zbyt surowo, więc oni chcą ich traktować jak się da najłagodniej. I wtedy przestępczość zniknie. Dążą do zmniejszenia liczby przestępców trafiających do więzienia, w trakcie śledztwa wypuszczają ich z aresztu bez kaucji. Nagminnie odmawiają ścigania przestępstw mniejszego kalibru, a poważniejsze traktują tak łagodnie, jak się tylko da. Starają się bardziej kontrolować policję niż tych, których policja ściga.

Na przykład w Los Angeles „postępowy prokurator” zakazał swoim podwładnym jakiegokolwiek sprzeciwiania się wcześniejszym zwolnieniom więźniów. Nie zezwalał także na występowanie o zaostrzenie kary, gdy oskarżony jest członkiem gangu, lub w czasie popełniania przestępstwa miał broń palną. W Bostonie tamtejsza prokurator, nie mniej „postępowa”, zakazała swoim podwładnym ścigania aż 15 różnych kategorii przestępstw, w tym niszczenia mienia i posiadania nielegalnych narkotyków w celu ich sprzedaży. W San Francisco prokurator nakazał zwalnianie oskarżonych z aresztu bez kaucji lub za kaucją minimalną oraz zarządził unikanie występowania o tymczasowy areszt. Kalifornijscy „postępowcy” wsławili się także łamaniem prawa. Przed 30 laty Kalifornijczycy zadecydowali w referendum, że jeżeli ktoś trzy razy popełni przestępstwo najbardziej poważne, połączone z brutalną przemocą – zostaje zamknięty na zawsze. „Postępowi” prokuratorzy nie występowali o egzekwowanie tego prawa. Po prostu je lekceważyli. Konieczny był dopiero wyrok stanowego Sądu Najwyższego, który zmusił ich do zerwania z tą praktyką.

Podobnie wygląda sytuacja w St. Louis, Baltimore, Chicago, Dallas, Houston, Orlando, Portland, San Antonio. Ponad 40 milionów obywateli USA żyje w miastach, gdzie działają „postępowi prokuratorzy”. Efekty są ponure: radykalnie wzrosła liczba morderstw, a szczególnie wzrosła liczba przestępstw, często brutalnych, popełnianych przez ludzi oskarżonych już o wcześniejsze przestępstwa, którzy – gdyby nie polityka „postępowych prokuratorów” – siedzieliby w aresztach, czekając na procesy. W Nowym Jorku aresztowania za przestępstwa z użyciem przemocy – dokonywane przez osoby przebywające na wolności za obniżoną kaucją lub zwolnione bez kaucji, w oczekiwaniu na proces za wcześniejsze przestępstwa – wzrosły o ponad 27%, a w Chicago – o 33%.

 

Kim są ci „postępowi prokuratorzy”?

Wszyscy należą do partii demokratycznej. Środowiska, z których się wywodzą, są mocno lewicowe. Na przykład prokurator działający w San Francisco – Chesa Boudin, został wychowany przez przybranych rodziców, członków skrajnej, lewackiej organizacji terrorystycznej Weather Underground. Jego biologiczni rodzice, także członkowie tej organizacji, zostali skazani na długoletnie więzienie za udział w napadzie na bank w 1981 roku i zamordowanie dwóch policjantów i ochroniarza.

Chesa Boudin jest pierwszym „postępowym prokuratorem”, który został odwołany przez wyborców w San Francisco. To dowód, jak bardzo miano go dosyć, skoro nie poparła go społeczność tego skrajnie lewicowego miasta. W innych miejscach także odbywały się akcje przeciwko „postępowym prokuratorom”, na przykład w Los Angeles, Filadelfii i Bostonie, jednak nie udało się ich usunąć.

Są to marksiści, choć oficjalnie się do tego nie przyznają. Wszystkich łączy przekonanie, które daje się wyczytać z ich postępowania, że przestępcy – szczególnie jeśli nie są biali – to ofiary opresyjnego systemu rasistowskiego, braku edukacji, kapitalizmu i warunków, jakie on stwarza. W większości przypadków do przestępstwa popycha ich niesprawiedliwość społeczna, której doświadczają. Są skrzywdzeni przez świat, zasługują więc na współczucie, a nie karę.

 

Konflikt kulturowy

I tu dochodzimy do tego, co w tej sprawie jest najważniejsze. Świadomość, która stoi za poglądami i działalnością „postępowych prokuratorów”, jest rezultatem myślenia marksistowskiego, które pozostaje w jaskrawej sprzeczności i w konflikcie z jedną z podstawowych idei uformowanych u korzeni naszej cywilizacji. Najwyraźniej odrzucają koncepcję wolnej woli, która zakłada, że człowiek ma zdolność wyboru i działa na podstawie przekonań, wartości i preferencji, a nie pod wpływem czynników takich jak uwarunkowania społeczne, genetyczne (rasowe), polityczne, kulturowe. Że to człowiek decyduje, czy zamorduje kogoś, żeby go obrabować, a nie decyduje o tym np. fakt, że jego przodkowie byli czarnymi niewolnikami.

Mamy tu do czynienia z przejawem głębokiego konfliktu kulturowego. Działalność tych wszystkich prokuratorów to realizacja popularnego przed 40 laty hasła lewaków „Zachodnia cywilizacja musi odejść!” („Hey hey, ho ho, Western Civ has got to go!”), zrodzonego z nienawiści do tej cywilizacji.

Jako ludzkość od tysiącleci zgadzamy się z tym, że świat nie jest doskonały, a nawet więcej: że do doskonałości dużo mu brakuje. Ludzie zawsze chcieli, żeby świat był lepszy. W tradycji judeochrześcijańskiej metodą na ulepszenie świata jest rozpoczęcie od ulepszenia samego siebie. Oznacza to, że byt jest kształtowany przez świadomość. Świadomość jest nadrzędna. Człowiek ma pokonywać własne ograniczenia, kontrolować swoje instynkty, podporządkowywać swojej woli naturalne odruchy, podlegać sumieniu ukształtowanemu przez uniwersalną etykę, wywodzącą się z Dekalogu. Tylko wtedy i tylko taki człowiek będzie w stanie stworzyć lepszy świat. Bo lepszy świat może być wyłącznie dziełem ludzi, którzy najpierw potrafili „naprawić siebie”. 

 

„Byt kształtuje świadomość”

Ideologia marksistowska głosi totalną odwrotność tego przekonania. Marks stwierdził, że to „byt kształtuje świadomość”. Byt – czyli zewnętrzne warunki, na które człowiek nie ma wpływu. I że wcale nie jest konieczne – po to, aby „naprawiać świat” – doskonalenie siebie. Wystarczy zmienić zasady rządzące światem ekonomii i stosunków społecznych, aby jak pod działaniem cudownej różdżki ludzie stali się lepsi, bez wysiłku z ich strony, bez pracy nad sobą. Zmiany w sferze „bytu” spowodują automatycznie zmiany w sferze „świadomości”. To nie własna decyzja, ale niesprawiedliwość społeczna, dyskryminacja rasowa wkładają w ręce przestępcy rewolwer, którego kula odbiera życie ofierze przestępstwa. I to tę niesprawiedliwość i dyskryminację trzeba zwalczać, a nie zamykać w więzieniu przestępcę.

W te złudzenia wierzą „postępowi prokuratorzy”. To te złudzenia każą im naginać prawo do swoich ideologicznych oczekiwać. Rzeczywistość przeczy ich teoriom. Tym gorzej dla rzeczywistości. Lewicowi profesorowie na uniwersytetach zapewniają, że racja jest po stronie „postępowych prokuratorów” i odrzucają, jako prymitywne, myślenie zdroworozsądkowe, które mówi nam, że gdy przestępcę traktuje się łagodnie, to on wcale nie zaprzestanie – wzruszony tą łagodnością – przestępczej działalności, tylko odwrotnie – poczuje się bezkarny.

I znów, jak to już bywało w XX wieku, gdy wprowadzano w życie przemocą groźne, lewicowe utopie, za złudzenia ideowych fanatyków płacą zwyczajni ludzie – ofiary przestępców. Na przykład w Los Angeles, gdzie liczba zastrzelonych osób i ogólna liczba zabójstw w latach 2019–2021 wzrosła o ponad 50 procent i jest najwyższa od 15 lat.
 


 

POLECANE
Viktor Orban spotka się dziś z Władimirem Putinem z ostatniej chwili
Viktor Orban spotka się dziś z Władimirem Putinem

Premier Węgier Viktor Orban potwierdził w piątek rano, że tego dnia spotka się z przywódcą Rosji Władimirem Putinem w Moskwie, a ich rozmowy będą dotyczyć dostaw rosyjskiej ropy naftowej i gazu dla Budapesztu oraz wojny w Ukrainie – poinformowała agencja Reutera.

Szef biura Zełenskiego: Nie oddamy Rosji terytorium z ostatniej chwili
Szef biura Zełenskiego: Nie oddamy Rosji terytorium

Andrij Jermak, szef biura prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, powiedział w czwartek, że Ukraina nie odda Rosji terytorium. Jak dodał, Kijów jest gotowy, by rozmawiać o linii demarkacyjnej, wyznaczającej terytorium kontrolowane przez obie strony.

Rafał Brzoska chce zainwestować 100 mln euro w polską gigafabrykę AI z ostatniej chwili
Rafał Brzoska chce zainwestować 100 mln euro w polską gigafabrykę AI

Rafał Brzoska deklaruje gotowość zainwestowania nawet 100 mln euro prywatnego kapitału w Baltic AI Gigafactory – polską gigafabrykę AI.

Ważny komunikat dla rodziców: Ostatnie dni na złożenie wniosku. Można otrzymać 300 zł z ostatniej chwili
Ważny komunikat dla rodziców: Ostatnie dni na złożenie wniosku. Można otrzymać 300 zł

Rodzice i opiekunowie mają czas tylko do końca listopada, aby zgłosić się po 300-złotowe świadczenie z programu „Dobry Start”. To jednorazowa wypłata na wyposażenie dzieci w niezbędne materiały szkolne. Wnioski przyjmowane są wyłącznie online.

Wojsko dostaje instrukcje ws. pseudokibiców. Kibice pytają: „Zemsta Tuska?” pilne
Wojsko dostaje instrukcje ws. "pseudokibiców". Kibice pytają: „Zemsta Tuska?”

Według dowództwa armii ostrzeżenia dotyczące „środowisk pseudokibiców” wynikają z "sygnałów służb specjalnych" o możliwej infiltracji i wykorzystaniu tych środowisk w działaniach dywersyjnych.

Przecięli kraty i uciekli na prześcieradłach. Spektakularna ucieczka w więzienia w Dijon Wiadomości
Przecięli kraty i uciekli na prześcieradłach. Spektakularna ucieczka w więzienia w Dijon

Francuskie służby od miesięcy ostrzegały, że w przepełnionym więzieniu w Dijon gwałtownie spada poziom zabezpieczeń. Teraz ich obawy się potwierdziły: dwóch osadzonych zdołało przepiłować kraty i zniknąć.

Sondaż w Niemczech: Większość przewiduje rozpad rządu Merza z ostatniej chwili
Sondaż w Niemczech: Większość przewiduje rozpad rządu Merza

54 proc. Niemców uważa, że koalicja rządowa pod wodzą kanclerza Friedricha Merza rozpadnie się do 2029 roku - wynika z sondażu Instytutu Insa, opublikowanego w czwartek w „Bildzie”.

Ukrainiec zatrzymany w sprawie dywersji na kolei wychodzi na wolność. Miał 46 paszportów z ostatniej chwili
Ukrainiec zatrzymany w sprawie dywersji na kolei wychodzi na wolność. Miał 46 paszportów

Prokuratura zaskarżyła decyzję sądu, który nie zgodził się na areszt 34-letniego obywatela Ukrainy posiadającego 46 rosyjskich paszportów, wskazując w zażaleniu, że postanowienie "obraża przepisy".

Łódzkie: 16 tys. gospodarstw domowych bez prądu. PGE wydało komunikat z ostatniej chwili
Łódzkie: 16 tys. gospodarstw domowych bez prądu. PGE wydało komunikat

W czwartek po południu w woj. łódzkim nastąpiła poważna awaria sieci energetycznej. Na skutek potężnego ataku zimy bez prądu pozostaje ponad 16 tys. gospodarstw domowych i firm z okolic gmin Sieradz, Łask, Poddębice, Zadzim, Błaszki, Warta. PGE Dystrybucja wydała komunikat.

Skandal w Brazylii. Studentka aresztowana, bo nie spodobała jej się wchodząca do toalety transkobieta tylko u nas
Skandal w Brazylii. Studentka aresztowana, bo nie spodobała jej się wchodząca do toalety "transkobieta"

Kolejny skandal w Brazylii! Studentka została aresztowana po tym, jak skonfrontowała się z mężczyzną, który nachodził damskie toalety. Mężczyzna jednak uważa, że ma do tego prawo jako „osoba niebinarna”, a kobiecie, która zwyzywała go za korzystanie z żeńskiej łazienki, grozi więzienie.

REKLAMA

Paweł Jędrzejewski: Dla amerykańskich „postępowych prokuratorów” oskarżanie przestępców to zajęcie drugoplanowe

Za złudzenia ideowych fanatyków płacą zwyczajni ludzie – ofiary przestępców.
Temida. Ilustracja poglądowa
Temida. Ilustracja poglądowa / Pixabay.com

W Chicago w 2021 roku popełniono 836 morderstw. Liczba ludności w chicagowskiej aglomeracji miejskiej to około 9 milionów. W blisko 38-milionowej Polsce w tym samym roku odnotowano 625 zabójstw.

 

Przestępczość w Chicago szybuje

Przestępczość w Chicago poszybowała w górę w ostatnich czterech latach, czyli od chwili objęcia stanowiska burmistrza w tym mieście przez Lori Lightfoot. Liczba morderstw wzrosła o 39%, kradzieży o 37%, kradzieży samochodów o 139%, a rabunków o 13%. Spowodowało to, że Lightfoot – jako pierwszy burmistrz od 40 lat – przegrała z hukiem wybory na drugą kadencję. Z hukiem, bo otrzymała zaledwie 17% głosów. Mimo że była symbolem „postępu” jako kobieta, w dodatku czarna i w dodatku lesbijka.

Jednak jej rola w eksplozji przestępczości nie była pierwszoplanowa. Za falę łamania prawa mieszkańcy Chicago w największym stopniu mogą winić prokurator okręgową Kimberly Foxx. Ona jest z kolei drugą w historii Chicago czarną kobietą na tym stanowisku, a jej kampanię wyborczą dwoma milionami dolarów wspomógł sam George Soros.

Foxx stała się sławna dzięki sprawie Jussie Smolletta. Smollett – młody aktor serialowy – wynajął w 2019 roku dwóch braci pochodzących z Nigerii, żeby napadli na niego i go pobili, udając rasistów, homofobów i zwolenników Trumpa. Byli to znajomi Smolletta, którzy razem z nim zażywali narkotyki i spędzali czas w gejowskich łaźniach. Policja chicagowska przez długi czas poszukiwała „prawicowych, faszystowskich” bandytów, którzy napadli na Smolletta. Jednak sprawa się wydała i okazało się, że to wszystko było oszustwem. Smollett okłamał policję – chciał zostać ofiarą rasizmu i homofobii, bo to przynosi wizerunkowe korzyści. I wtedy właśnie prokurator Foxx zyskała rozgłos, bo nie chciała go za tę mistyfikację oskarżyć, odmawiała kontynuowania śledztwa, starała się zatuszować całą aferę, była oskarżana o mataczenie, które miało wprowadzić w błąd policję i powołanego ostatecznie do wyjaśnienia sprawy specjalnego, niezależnego od niej prokuratora.

 

„Postępowi prokuratorzy” w akcji

Kimberly M. Foxx jest jeszcze bardziej „postępowa” niż pani burmistrz. Jest tzw. postępowym prokuratorem („progressive prosecutor”).

„Postępowi prokuratorzy” to zjawisko dość nowe. Od zwyczajnych prokuratorów różni ich to, że oskarżanie przestępców traktują jako zajęcie drugoplanowe. Ich ambicją jest wyeliminowanie niesprawiedliwości społecznych, klasowych, rasowych, seksualnych w sprawach karnych. Nie wierzą, że kryminaliści zasługują na karę. Wierzą w resocjalizację. Uważają, że przestępców ze względu na ich rasę, gender, pozycję społeczną, sytuację ekonomiczną traktuje się zbyt surowo, więc oni chcą ich traktować jak się da najłagodniej. I wtedy przestępczość zniknie. Dążą do zmniejszenia liczby przestępców trafiających do więzienia, w trakcie śledztwa wypuszczają ich z aresztu bez kaucji. Nagminnie odmawiają ścigania przestępstw mniejszego kalibru, a poważniejsze traktują tak łagodnie, jak się tylko da. Starają się bardziej kontrolować policję niż tych, których policja ściga.

Na przykład w Los Angeles „postępowy prokurator” zakazał swoim podwładnym jakiegokolwiek sprzeciwiania się wcześniejszym zwolnieniom więźniów. Nie zezwalał także na występowanie o zaostrzenie kary, gdy oskarżony jest członkiem gangu, lub w czasie popełniania przestępstwa miał broń palną. W Bostonie tamtejsza prokurator, nie mniej „postępowa”, zakazała swoim podwładnym ścigania aż 15 różnych kategorii przestępstw, w tym niszczenia mienia i posiadania nielegalnych narkotyków w celu ich sprzedaży. W San Francisco prokurator nakazał zwalnianie oskarżonych z aresztu bez kaucji lub za kaucją minimalną oraz zarządził unikanie występowania o tymczasowy areszt. Kalifornijscy „postępowcy” wsławili się także łamaniem prawa. Przed 30 laty Kalifornijczycy zadecydowali w referendum, że jeżeli ktoś trzy razy popełni przestępstwo najbardziej poważne, połączone z brutalną przemocą – zostaje zamknięty na zawsze. „Postępowi” prokuratorzy nie występowali o egzekwowanie tego prawa. Po prostu je lekceważyli. Konieczny był dopiero wyrok stanowego Sądu Najwyższego, który zmusił ich do zerwania z tą praktyką.

Podobnie wygląda sytuacja w St. Louis, Baltimore, Chicago, Dallas, Houston, Orlando, Portland, San Antonio. Ponad 40 milionów obywateli USA żyje w miastach, gdzie działają „postępowi prokuratorzy”. Efekty są ponure: radykalnie wzrosła liczba morderstw, a szczególnie wzrosła liczba przestępstw, często brutalnych, popełnianych przez ludzi oskarżonych już o wcześniejsze przestępstwa, którzy – gdyby nie polityka „postępowych prokuratorów” – siedzieliby w aresztach, czekając na procesy. W Nowym Jorku aresztowania za przestępstwa z użyciem przemocy – dokonywane przez osoby przebywające na wolności za obniżoną kaucją lub zwolnione bez kaucji, w oczekiwaniu na proces za wcześniejsze przestępstwa – wzrosły o ponad 27%, a w Chicago – o 33%.

 

Kim są ci „postępowi prokuratorzy”?

Wszyscy należą do partii demokratycznej. Środowiska, z których się wywodzą, są mocno lewicowe. Na przykład prokurator działający w San Francisco – Chesa Boudin, został wychowany przez przybranych rodziców, członków skrajnej, lewackiej organizacji terrorystycznej Weather Underground. Jego biologiczni rodzice, także członkowie tej organizacji, zostali skazani na długoletnie więzienie za udział w napadzie na bank w 1981 roku i zamordowanie dwóch policjantów i ochroniarza.

Chesa Boudin jest pierwszym „postępowym prokuratorem”, który został odwołany przez wyborców w San Francisco. To dowód, jak bardzo miano go dosyć, skoro nie poparła go społeczność tego skrajnie lewicowego miasta. W innych miejscach także odbywały się akcje przeciwko „postępowym prokuratorom”, na przykład w Los Angeles, Filadelfii i Bostonie, jednak nie udało się ich usunąć.

Są to marksiści, choć oficjalnie się do tego nie przyznają. Wszystkich łączy przekonanie, które daje się wyczytać z ich postępowania, że przestępcy – szczególnie jeśli nie są biali – to ofiary opresyjnego systemu rasistowskiego, braku edukacji, kapitalizmu i warunków, jakie on stwarza. W większości przypadków do przestępstwa popycha ich niesprawiedliwość społeczna, której doświadczają. Są skrzywdzeni przez świat, zasługują więc na współczucie, a nie karę.

 

Konflikt kulturowy

I tu dochodzimy do tego, co w tej sprawie jest najważniejsze. Świadomość, która stoi za poglądami i działalnością „postępowych prokuratorów”, jest rezultatem myślenia marksistowskiego, które pozostaje w jaskrawej sprzeczności i w konflikcie z jedną z podstawowych idei uformowanych u korzeni naszej cywilizacji. Najwyraźniej odrzucają koncepcję wolnej woli, która zakłada, że człowiek ma zdolność wyboru i działa na podstawie przekonań, wartości i preferencji, a nie pod wpływem czynników takich jak uwarunkowania społeczne, genetyczne (rasowe), polityczne, kulturowe. Że to człowiek decyduje, czy zamorduje kogoś, żeby go obrabować, a nie decyduje o tym np. fakt, że jego przodkowie byli czarnymi niewolnikami.

Mamy tu do czynienia z przejawem głębokiego konfliktu kulturowego. Działalność tych wszystkich prokuratorów to realizacja popularnego przed 40 laty hasła lewaków „Zachodnia cywilizacja musi odejść!” („Hey hey, ho ho, Western Civ has got to go!”), zrodzonego z nienawiści do tej cywilizacji.

Jako ludzkość od tysiącleci zgadzamy się z tym, że świat nie jest doskonały, a nawet więcej: że do doskonałości dużo mu brakuje. Ludzie zawsze chcieli, żeby świat był lepszy. W tradycji judeochrześcijańskiej metodą na ulepszenie świata jest rozpoczęcie od ulepszenia samego siebie. Oznacza to, że byt jest kształtowany przez świadomość. Świadomość jest nadrzędna. Człowiek ma pokonywać własne ograniczenia, kontrolować swoje instynkty, podporządkowywać swojej woli naturalne odruchy, podlegać sumieniu ukształtowanemu przez uniwersalną etykę, wywodzącą się z Dekalogu. Tylko wtedy i tylko taki człowiek będzie w stanie stworzyć lepszy świat. Bo lepszy świat może być wyłącznie dziełem ludzi, którzy najpierw potrafili „naprawić siebie”. 

 

„Byt kształtuje świadomość”

Ideologia marksistowska głosi totalną odwrotność tego przekonania. Marks stwierdził, że to „byt kształtuje świadomość”. Byt – czyli zewnętrzne warunki, na które człowiek nie ma wpływu. I że wcale nie jest konieczne – po to, aby „naprawiać świat” – doskonalenie siebie. Wystarczy zmienić zasady rządzące światem ekonomii i stosunków społecznych, aby jak pod działaniem cudownej różdżki ludzie stali się lepsi, bez wysiłku z ich strony, bez pracy nad sobą. Zmiany w sferze „bytu” spowodują automatycznie zmiany w sferze „świadomości”. To nie własna decyzja, ale niesprawiedliwość społeczna, dyskryminacja rasowa wkładają w ręce przestępcy rewolwer, którego kula odbiera życie ofierze przestępstwa. I to tę niesprawiedliwość i dyskryminację trzeba zwalczać, a nie zamykać w więzieniu przestępcę.

W te złudzenia wierzą „postępowi prokuratorzy”. To te złudzenia każą im naginać prawo do swoich ideologicznych oczekiwać. Rzeczywistość przeczy ich teoriom. Tym gorzej dla rzeczywistości. Lewicowi profesorowie na uniwersytetach zapewniają, że racja jest po stronie „postępowych prokuratorów” i odrzucają, jako prymitywne, myślenie zdroworozsądkowe, które mówi nam, że gdy przestępcę traktuje się łagodnie, to on wcale nie zaprzestanie – wzruszony tą łagodnością – przestępczej działalności, tylko odwrotnie – poczuje się bezkarny.

I znów, jak to już bywało w XX wieku, gdy wprowadzano w życie przemocą groźne, lewicowe utopie, za złudzenia ideowych fanatyków płacą zwyczajni ludzie – ofiary przestępców. Na przykład w Los Angeles, gdzie liczba zastrzelonych osób i ogólna liczba zabójstw w latach 2019–2021 wzrosła o ponad 50 procent i jest najwyższa od 15 lat.
 



 

Polecane