Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej podczas słynnej już konferencji prasowej na temat reformy sądownictwa w Polsce, zakwestionował przywrócenie poprzedniego wieku emerytalnego. W kontekście sędziów uznał, że zróżnicowanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn (które będzie obowiązywać od 1 października) jest pogwałceniem traktatu o funkcjonowaniu UE oraz traktatu o równości płac i zatrudnienia. Czy oznacza to, że kolejną rekomendacją kolegium unijnych komisarzy może być żądanie wydłużenia wieku emerytalnego kobiet?
Polska wchodziła do Unii Europejskiej ze zróżnicowanym wiekiem emerytalnym mężczyzn i kobiet, co zresztą dopuszcza polska konstytucja. Unii to nie przeszkadzało. Tymczasem podczas konferencji 26 lipca Timmermans relacjonując decyzje Kolegium Komisarzy w sprawie reformy sądownictwa zwrócił uwagę, że różny wiek emerytalny kobiet i mężczyzn jest złamaniem – a nawet jak to ujął: pogwałceniem - aż dwóch traktatów UE.
Dziwi mnie, że liczni komentatorzy, politycy i dziennikarze oceniając decyzje Komisji Europejskiej nie zwrócili na to uwagi. A przecież to realna groźba, że KE może cofnąć przywrócenie wieku emerytalnego, o które Polacy walczyli przez 5 lat.
– mówi szef Solidarności Piotr Duda.
Przewodniczący „Solidarności” nie ma wątpliwości, że unijni urzędnicy nie mają prawa do takiej ingerencji w wewnętrzne sprawy Polski i zapowiada wystosowanie listu w tej sprawie.
Chcemy jednoznacznej deklaracji jakie jest stanowisko Komisji Europejskiej w sprawie reformy wieku emerytalnego, tak aby Polacy dokładnie wiedzieli, czy wchodzące od 1 października rozwiązania nie staną się przypadkiem powodem grożenia sankcjami wobec Polski.
– wyjaśnia Duda.
ml