Syn Wałęsy zabrany przez policję

Przyszli po mnie. (…) Policja po mnie przyszła. Miałem was poinformować, jak przyjdą po mnie, by mnie zabrać na odwyk, to was informuję. Policjanci są mili. Zostawili mi telefon. Pozwolili ubrać skarpetki
– mówił „Super Expressowi” Sławomir Wałęsa.
Przymusowe leczenie
Interwencja ma związek z nałogiem Sławomira Wałęsy i koniecznością przymusowego leczenia. Rodzeństwo Wałęsy juniora miało złożyć wniosek o takie leczenia, a sąd miał się do niego przyczynić, jednak ten nie stawił się we wskazanym miejscu. Dlatego sąd miał wydać postanowienie o doprowadzeniu przez policję.
W Polsce nie ma takiego prawa, aby kogoś zmusić do przymusowego leczenia odwykowego wbrew jego woli. Policjanci robią swoje. Jak będę w tym szpitalu, to zaraz z niego wychodzą. Dzwonię po Ubera i wracam do Torunia
– przekazał „Super Expressowi” Wałęsa.