„Der Tagesspiegel”: „Ojej! To, co bliscy sojusznicy mówią o nas, Niemcach, sprawia prawdziwy ból”

W ostatnim czasie Niemcy nie zbierają pozytywnych opinii w Europie. Jednych rozczarowuje ich ambiwalentna postawa wobec rosyjskiej agresji na Ukrainie, innych plany pomocy publicznej w wysokości 200 miliardów euro, które mogą doprowadzić do znacznego zachwiania uczciwej konkurencji w Europie.
Ojej! To, co bliscy sojusznicy mówią o nas, Niemcach, sprawia prawdziwy ból
– pisze Christoph von Marschall, przywołując wypowiedzi Macrona oskarżającego Niemcy o chęć izolacji czy Mario Draghiego, byłego już premiera Włoch, który wyrzuca Niemcom blokowanie projektu maksymalnych cen gazu na szczeblu europejskim.
„Niemiecka pomoc dla Ukrainy nie jest tak zła”
Niemiecki publicysta zastanawia się, czy w oczach europejskich sojuszników Niemcy są hipokrytami.
Niemiecka pomoc dla Ukrainy nie jest tak zła, jak niektórzy sugerują. Rząd robi więcej niż Francja czy Włochy, chociaż biorąc pod uwagę niemieckie możliwości jest to mniej niż robią USA, Wielka Brytania, Polska czy Bałtowie. Dlaczego więc tylko Niemcy stoją pod pręgierzem?
– pyta.
Niemcy chętnie podkreślają, że w zglobalizowanym świecie tylko rozwiązania na skalę europejską, a nie narodową są skuteczne. W praktyce ani obecny rząd, ani gabinet Merkel nie kieruje się tą maksymą. Podejmując decyzje na szczeblu narodowym, Niemcy muszą w większym stopniu brać pod uwagę punkt widzenia partnerów. W przeciwnym razie straty na arenie międzynarodowej będą się powiększać
– przestrzega niemiecki publicysta.