Adam Bodnar posądza łódzkiego drukarza o czyn niedozwolony, którego nie zna polskie prawo

Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich odmowa wydrukowania przez łódzkiego drukarza materiałów promujących organizację LGBT Business Forum stanowi przejaw „dyskryminacji organizacji pozarządowej w dostępie do usług, przez skojarzenie, ze względu na orientację seksualną”. RPO nie wyjaśnia, skąd zaczerpnął taką konstrukcję – nie zna jej bowiem polskie prawo - pisze Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
 Adam Bodnar posądza łódzkiego drukarza o czyn niedozwolony, którego nie zna polskie prawo
/ Adam Bodnar, screen YT

Rzecznik Praw Obywatelskich udzielił odpowiedzi na petycję w obronie łódzkiego drukarza autorstwa prezesa Fundacji Życie Michała Owczarskiego, który sprzeciwił się interwencji RPO przeciwko drukarzowi i przypominał mu o obowiązujących w polskim ustroju konstytucyjnym zasadach wolności gospodarczej, swobody umów i wolności sumienia. Bodnar przywołując konstrukcję dyskryminacji osoby prawnej „ze względu na orientację seksualną” nie podaje jej źródła – odwołuje się jedynie do ogólnego zakazu nieuzasadnionej dyskryminacji zawartego w art. 32 ust. 2 Konstytucji, przywołuje definicje pojęć konstytucyjnych oraz przykłady swoich własnych działań antydyskryminacyjnych.  
 

Tymczasem, jak zwraca uwagę dr Tymoteusz Zych z Instytutu Ordo Iuris, adresatem zakazu dyskryminacji zawartego w art. 32 ust. 2 Konstytucji są władze publiczne i nie obejmuje on relacji pomiędzy równorzędnymi podmiotami w obrocie gospodarczym. Wynika to z literalnego brzmieniem art. 32 ust. 1 Konstytucji ustalającego, że na gruncie konstytucyjnej zasady równego traktowania zobowiązane są „władze publiczne”. Wykraczającą poza ten standard konstytucyjny ochronę przed dyskryminacją ze strony podmiotów równorzędnych przewiduje co prawda w pewnym zakresie ustawa z 2010 r. o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania, ale jasno mówi ona w art. 3, że chronione przed dyskryminacją są wyłącznie osoby fizyczne, a nie „organizacje pozarządowe”, co sugeruje RPO. Trudno określić w tym świetle, skąd Adam Bodnar zaczerpnął konstrukcję, którą wykorzystuje przeciwko łódzkiemu drukarzowi.
 

Argumentacja Rzecznika Praw Obywatelskich nie tylko nie ma podstaw prawnych, ale opiera się na błędnym i oderwanym od stanowisk doktryny prawa rozumieniu samego zjawiska dyskryminacji. Trzeba bowiem przypomnieć, że – jak się powszechnie przyjmuje – niedozwolona dyskryminacja oznacza nierówne traktowanie podmiotu ze względu na jego cechy osobowe. Tymczasem sprzeciw drukarza, który odmówił zawarcia umowy, był motywowany treścią nadruku na roll-upie, a nie cechami osoby, która wystąpiła z propozycją zawarcia umowy w tej sprawie. 
 

Wątpliwe jest także posługiwanie się przez Rzecznika Praw Obywatelskich pojęciem „dyskryminacji przez skojarzenie”, która nie jest znana prawu polskiemu i nie występuje w żadnym wiążącym akcie prawa unijnego, zaś promowana jest jedynie przez organizacje LGBT dając możliwość do wielu nadużyć.
 

 Na marginesie warto przypomnieć, że w ostatnich latach dwukrotnie Sejm odrzucał prezentowane przez skrajnie lewicowe organizacje projekty ustaw, które usiłowały wprowadzić konstrukcję „dyskryminacji przez skojarzenie” do porządku prawnego. 12 września 2014 r. głosami 380 posłów explicite odrzucono jeden z nich (druk 1048, poselski projekt autorstwa „Twojego Ruchu”) po przedstawieniu przez Instytut Ordo Iuris analizy, wykazującej sprzeczność projektu z ustawą zasadniczą oraz zobowiązaniami międzynarodowymi, jak również niespójność i nieostre kryteria samego pojęcia „dyskryminacji przez asocjację”. Drugi projekt (druk 1051, autorstwa tej samej grupy posłów), wobec masowych protestów społecznych, konsekwentnie nie był procedowany aż do samego końca kadencji Sejmu i uległ dyskontynuacji.    
 

W przedstawionym piśmie wątpliwości budzi także afirmowanie przez Bodnara Peerelowskiego art. 138 Kodeksu wykroczeń, na podstawie którego drukarz został dzięki interwencji Bodnara skazany. Przewiduje on karę za nieuzasadnione niewykonanie świadczenia, do którego osoba jest „obowiązana”. Tymczasem, drukarz nie zaakceptował przedstawionej mu oferty organizacji LGBT, i tym samym nie był do niczego zobowiązany.
 

Praktyka przypisywania przez Rzecznika Praw Obywatelskich obywatelom popełnienia rzekomych wykroczeń, których nie zna polski system prawny, każe zapytać o to, czy RPO rzeczywiście dochowuje przysięgi złożonej przed Sejmem, w której zobowiązał się „wypełniać swoje obowiązki bezstronnie, z najwyższą sumiennością i starannością oraz kierując się przepisami prawa”, nie zaś radykalnym, ideologicznym pomysłom na uprzywilejowywanie subkultur LGBT . 


źródło: Ordo Iuris

 

POLECANE
SN rozpoznał pierwsze protesty i ogłosił decyzję Wiadomości
SN rozpoznał pierwsze protesty i ogłosił decyzję

Jak wynika z wtorkowych danych SN, kolejne 115 protestów pozostawiono bez dalszego biegu. Liczba zarejestrowanych protestów przekroczyła 10,5 tys., ale wiele protestów jest łączonych do wspólnego rozpoznania w jednej sprawie.

Przyszły rzecznik prezydenta Nawrockiego: Czas powiedzieć DOŚĆ! z ostatniej chwili
Przyszły rzecznik prezydenta Nawrockiego: Czas powiedzieć DOŚĆ!

Rafał Leśkiewicz, rzecznik IPN, który ma zostać rzecznikiem prezydenta Karola Nawrockiego, opublikował na "X" ostre w tonie oświadczenie.

Hołownia: Po rekonstrukcji rządu koalicja ruszy z impetem ku nowym wyzwaniom Wiadomości
Hołownia: Po rekonstrukcji rządu koalicja "ruszy z impetem ku nowym wyzwaniom"

Donald Tusk zapowiedział, że w przyszłym tygodniu zaprezentuje liderom koalicji swój wstępny plan zmian w strukturze rządu – poinformował marszałek Sejmu Szymon Hołownia podczas wtorkowej konferencji prasowej.

Wyłączenia prądu w Warszawie. Jest komunikat z ostatniej chwili
Wyłączenia prądu w Warszawie. Jest komunikat

Mieszkańcy Warszawy muszą przygotować się na planowane przerwy w dostawie prądu. Sprawdź, gdzie 23 czerwca i 24 czerwca 2025 roku nastąpią wyłączenia.

Szok po decyzji prokuratury ws. Giertycha. Burza w sieci z ostatniej chwili
Szok po decyzji prokuratury ws. Giertycha. Burza w sieci

Prokuratura umorzyła śledztwo wobec Romana Giertycha w sprawie znanej jako afera Polnordu. Ujawnione uzasadnienie umorzenia wywołało szok i niedowierzanie. W sieci rozpętała się burza.

Izrael zaatakował więzienie w Iranie. Ofiary wśród pracowników i odwiedzających pilne
Izrael zaatakował więzienie w Iranie. Ofiary wśród pracowników i odwiedzających

We wtorek rzecznik irańskiego wymiaru sprawiedliwości Asgar Dżahangir poinformował o ofiarach śmiertelnych i rannych w wyniku izraelskiego ataku na więzienie Ewin w Teheranie. Wśród zabitych znaleźli się pracownicy zakładu karnego oraz osoby odwiedzające osadzonych.

Polacy zgodni – precz z Zielonym Ładem. Jest nowy sondaż z ostatniej chwili
Polacy zgodni – precz z Zielonym Ładem. Jest nowy sondaż

Zdecydowana większość Polaków jest za wycofaniem się Polski z Zielonego Ładu – wynika z badania opublikowanego we wtorek przez Ogólnopolską Grupę Badawczą.

Nie żyje Adam Medyński z ostatniej chwili
Nie żyje Adam Medyński

Media obiegła smutna wiadomość. Nie żyje fechmistrz Adam Medyński.

Niemcy podrzucili Polsce kolejnych „Somalijczyków”. Mocny komentarz Bosaka pilne
Niemcy podrzucili Polsce kolejnych „Somalijczyków”. Mocny komentarz Bosaka

We wtorek (24 czerwca 2025) dziennikarz Tomasz Duklanowski poinformował na platformie X, że na przejściu granicznym w Lubieszynie niemieckie służby przekazały Polsce siedmiu kolejnych migrantów, określonych jako „tak zwani Somalijczycy”. To już kolejny przypadek „przerzutu”. Dzień w dzień na teren województwa zachodniopomorskiego trafia od dwóch do dziesięciu osób o nieznanym pochodzeniu i tożsamości.

Afera Polnordu. Tak umorzono postępowanie w sprawie Giertycha z ostatniej chwili
Afera Polnordu. Tak umorzono postępowanie w sprawie Giertycha

''Prokuratura umorzyła śledztwo wobec Romana Giertycha, choć zarzuty prania brudnych pieniędzy i przywłaszczenia kilkudziesięciu milionów zł wciąż ciążą na bliskich współpracownikach i klientach posła. Według śledczych Giertych o niczym nie wiedział, nie decydował, a na swojego wieloletniego ochroniarza nie miał wpływu'' – pisze we wtorek Wirtualna Polska.

REKLAMA

Adam Bodnar posądza łódzkiego drukarza o czyn niedozwolony, którego nie zna polskie prawo

Zdaniem Rzecznika Praw Obywatelskich odmowa wydrukowania przez łódzkiego drukarza materiałów promujących organizację LGBT Business Forum stanowi przejaw „dyskryminacji organizacji pozarządowej w dostępie do usług, przez skojarzenie, ze względu na orientację seksualną”. RPO nie wyjaśnia, skąd zaczerpnął taką konstrukcję – nie zna jej bowiem polskie prawo - pisze Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.
 Adam Bodnar posądza łódzkiego drukarza o czyn niedozwolony, którego nie zna polskie prawo
/ Adam Bodnar, screen YT

Rzecznik Praw Obywatelskich udzielił odpowiedzi na petycję w obronie łódzkiego drukarza autorstwa prezesa Fundacji Życie Michała Owczarskiego, który sprzeciwił się interwencji RPO przeciwko drukarzowi i przypominał mu o obowiązujących w polskim ustroju konstytucyjnym zasadach wolności gospodarczej, swobody umów i wolności sumienia. Bodnar przywołując konstrukcję dyskryminacji osoby prawnej „ze względu na orientację seksualną” nie podaje jej źródła – odwołuje się jedynie do ogólnego zakazu nieuzasadnionej dyskryminacji zawartego w art. 32 ust. 2 Konstytucji, przywołuje definicje pojęć konstytucyjnych oraz przykłady swoich własnych działań antydyskryminacyjnych.  
 

Tymczasem, jak zwraca uwagę dr Tymoteusz Zych z Instytutu Ordo Iuris, adresatem zakazu dyskryminacji zawartego w art. 32 ust. 2 Konstytucji są władze publiczne i nie obejmuje on relacji pomiędzy równorzędnymi podmiotami w obrocie gospodarczym. Wynika to z literalnego brzmieniem art. 32 ust. 1 Konstytucji ustalającego, że na gruncie konstytucyjnej zasady równego traktowania zobowiązane są „władze publiczne”. Wykraczającą poza ten standard konstytucyjny ochronę przed dyskryminacją ze strony podmiotów równorzędnych przewiduje co prawda w pewnym zakresie ustawa z 2010 r. o wdrożeniu niektórych przepisów Unii Europejskiej w zakresie równego traktowania, ale jasno mówi ona w art. 3, że chronione przed dyskryminacją są wyłącznie osoby fizyczne, a nie „organizacje pozarządowe”, co sugeruje RPO. Trudno określić w tym świetle, skąd Adam Bodnar zaczerpnął konstrukcję, którą wykorzystuje przeciwko łódzkiemu drukarzowi.
 

Argumentacja Rzecznika Praw Obywatelskich nie tylko nie ma podstaw prawnych, ale opiera się na błędnym i oderwanym od stanowisk doktryny prawa rozumieniu samego zjawiska dyskryminacji. Trzeba bowiem przypomnieć, że – jak się powszechnie przyjmuje – niedozwolona dyskryminacja oznacza nierówne traktowanie podmiotu ze względu na jego cechy osobowe. Tymczasem sprzeciw drukarza, który odmówił zawarcia umowy, był motywowany treścią nadruku na roll-upie, a nie cechami osoby, która wystąpiła z propozycją zawarcia umowy w tej sprawie. 
 

Wątpliwe jest także posługiwanie się przez Rzecznika Praw Obywatelskich pojęciem „dyskryminacji przez skojarzenie”, która nie jest znana prawu polskiemu i nie występuje w żadnym wiążącym akcie prawa unijnego, zaś promowana jest jedynie przez organizacje LGBT dając możliwość do wielu nadużyć.
 

 Na marginesie warto przypomnieć, że w ostatnich latach dwukrotnie Sejm odrzucał prezentowane przez skrajnie lewicowe organizacje projekty ustaw, które usiłowały wprowadzić konstrukcję „dyskryminacji przez skojarzenie” do porządku prawnego. 12 września 2014 r. głosami 380 posłów explicite odrzucono jeden z nich (druk 1048, poselski projekt autorstwa „Twojego Ruchu”) po przedstawieniu przez Instytut Ordo Iuris analizy, wykazującej sprzeczność projektu z ustawą zasadniczą oraz zobowiązaniami międzynarodowymi, jak również niespójność i nieostre kryteria samego pojęcia „dyskryminacji przez asocjację”. Drugi projekt (druk 1051, autorstwa tej samej grupy posłów), wobec masowych protestów społecznych, konsekwentnie nie był procedowany aż do samego końca kadencji Sejmu i uległ dyskontynuacji.    
 

W przedstawionym piśmie wątpliwości budzi także afirmowanie przez Bodnara Peerelowskiego art. 138 Kodeksu wykroczeń, na podstawie którego drukarz został dzięki interwencji Bodnara skazany. Przewiduje on karę za nieuzasadnione niewykonanie świadczenia, do którego osoba jest „obowiązana”. Tymczasem, drukarz nie zaakceptował przedstawionej mu oferty organizacji LGBT, i tym samym nie był do niczego zobowiązany.
 

Praktyka przypisywania przez Rzecznika Praw Obywatelskich obywatelom popełnienia rzekomych wykroczeń, których nie zna polski system prawny, każe zapytać o to, czy RPO rzeczywiście dochowuje przysięgi złożonej przed Sejmem, w której zobowiązał się „wypełniać swoje obowiązki bezstronnie, z najwyższą sumiennością i starannością oraz kierując się przepisami prawa”, nie zaś radykalnym, ideologicznym pomysłom na uprzywilejowywanie subkultur LGBT . 


źródło: Ordo Iuris


 

Polecane
Emerytury
Stażowe