Susza w Polsce. Gdzie sytuacja jest najtrudniejsza? [MAPA]
![Susza w Polsce. Gdzie sytuacja jest najtrudniejsza? [MAPA]](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c/uploads/news/86574/16563404986e24d1fa887e4625af049a.jpg)
Najgorzej sytuacja wygląda w zachodniej części Polski, gdzie trwa już susza hydrologiczna. Jest to stan, podczas którego ilość przepływającej w rzekach wody spada poniżej średnich odnotowanych w ostatnich latach. Skutkiem procesu jest znaczące zmniejszenie poziomu wód powierzchniowych, jak również obniżenie wód gruntowych. Zjawisko niesie ze sobą negatywne konsekwencje zwłaszcza dla rolnictwa.
– Susza jest bardzo dolegliwa, straty z jej powodu w województwie lubuskim są bardzo duże. W rzepaku na słabszych glebach sięgają 40 proc. W zbożach również szacujemy, że plony będą ok. 30–40 proc. niższe. Choć w niektórych częściach kraju pada, u nas wciąż jest bardzo sucho. Punktowe opady spływają, nie dają skutków. Wody gruntowe wciąż pozostają na bardzo niskim poziomie
– tłumaczy Stanisław Myśliwiec, prezes Lubuskiej Izby Rolniczej. Jego wypowiedź przytacza „Tygodnik Poradnik Rolniczy”.
Według Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej zjawiskiem suszy hydrologicznej zostały już objęte znaczne obszary województw: lubuskiego, dolnośląskiego, zachodniopomorskiego, a także wschodnia i południowa część Lubelszczyzny i północne Podkarpacie. Na stronie Instytutu została opublikowana mapa prezentująca najbardziej poszkodowane ziemie Polski.
Dalsza część artykułu znajduje się pod mapą.
Ekspert: Tracimy ogromne ilości wody
– W ostatnich 10 dniach wyparowało z gleby ponad 50 milimetrów wody praktycznie w całym kraju. Oznacza to, że w zaledwie 10 dni straciliśmy tyle wody, ile powinno napadać w cały miesiąc. To są ogromne ilości
– alarmuje Grzegorz Walijewski z Instytutu. Jego wypowiedź cytuje radio RMF.
Z raportu Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że Polska znajduje się na 24. miejscu w rankingu państw Unii Europejskiej pod względem odnawialnych zasobów słodkiej wody przypadających na jednego mieszkańca. Gorzej sytuacja wygląda tylko w Czechach, na Cyprze oraz Malcie.
Zdaniem analityków przyczyną suszy w Polsce jest nie tylko fala upałów, ale także nieodpowiedzialna polityka władz samorządowych, które nie budują wystarczającej ilości zbiorników retencyjnych i rowów melioracyjnych. Winne mają być także programy zagospodarowania przestrzennego miast, w myśl których dotychczasowe place zieleni są betonowane, przez co woda nie może wsiąkać w ziemię i w ten sposób uzupełniać poziom wód gruntowych. Zjawisko nosi potoczną nazwę betonozy.
CZYTAJ TEŻ: Piekielne upały dopiero przed nami. Oto, ile wskażą termometry
CZYTAJ TEŻ: Prezes Orlenu o przejęciu Lotosu i PGNiG. Wskazał termin
Każdy Polak może we własnym zakresie walczyć z suszą poprzez np. instalowanie zbiorników na deszczówkę oraz perlatorów w kranach. To niewielkie urządzenia montowane na kranach pozwalające ograniczyć zużycie wody, jednocześnie nie obniżając komfortu użytkowania.