Jacek Bartosiak: Gdybyśmy nie przespali ostatnich 30-stu lat, może Białoruś dziś orientowałaby się na Polskę

Politolog, szef think-tanku "Strategy & Future" udzielił wywiadu Interii. Tematem rozmowy były przemiany geopolityczne związane z rosyjską agresją na Ukrainie.
Jacek Bartosiak Jacek Bartosiak: Gdybyśmy nie przespali ostatnich 30-stu lat, może Białoruś dziś orientowałaby się na Polskę
Jacek Bartosiak / Screen YouTube Patryk Jaki

Jacek Bartosiak wyraził przekonanie, że obecnie rosja zyskała w konflikcie przewagę - Rosjanie zyskali przewagę ogniową oraz materiałową i wrócili do swojego sposobu wojowania - mówi politolog. Zmiana tej sytuacji zależy od tego jakiej pomocy będzie gotów udzielić Ukrainie Zachód, nie tylko w dostawach ciężkiego sprzętu, ale też paliwa, czy wsparcia dla ukraińskiej gospodarki.

Głębokie przemodelowanie architektury europejskiego bezpieczeństwa, w przypadku przegranej Ukrainy, mogłoby w opinii Bartosiaka iść w kierunku zaakceptowania metod Rosji, jako zmieniającej granice suwerennych państw przy pomocy sił zbrojnych, czy wręcz uprzedmiotowienia państw Europy środkowo-wschodniej. Może się również pojawić bezpośrednie zagrożenie Polski rosyjską agresją, która nie musi przyjąć formy otwartej wojny jak na Ukrainie, ale np. ataków rakietowych na kluczowe obiekty, co może spowodować obniżenie poziomu postrzegania Polski jako kraju bezpiecznego dla inwestycji. Wg. Bartosiaka już dziś Polska musi zdecydować jak w takiej sytuacji zareagować.

Jednak wzrost znaczenia Polski ma niepokoić niektórych jej "sojuszników".

- Berlin jest mocno zaniepokojony emancypacją Europy Środkowo-Wschodniej, która bez pytania zaczęła prowadzić własną politykę wobec wojny Ukrainy i Rosji. Przecież przez dekady rosyjskie surowce pomagały - nie tylko Niemcom - zachować wysokomarżowość ich przemysłu, ale również lewarowały ich siłę polityczną na kontynencie. To dzisiaj wyraźnie widać. Berlin nie byłby tak wpływowy i konkurencyjny, gdyby nie tani gaz i ropa z Rosji, pozyskiwana kosztem bezpieczeństwa naszego regionu. Myślę, że gdy opadnie kurz wojny, po kryzysie wewnątrz NATO czeka nas kryzys Unii Europejskiej. Wydaje mi się, że Polska i państwa wschodniej flanki NATO nie zgodzą się na stworzenie projektu federacyjnego, w którym długodystansowo Rosja jest jednym z elementów stabilności energetyczno-gospodarczej. A jeśli nie, to co dalej? Los i historia doprowadziły do tego, że Polska ma dzisiaj szansę sięgnąć po coś więcej, niż utrzymanie status quo. Do tego potrzebna jest jednak silna, suwerenna i zwycięska w wojnie Ukraina, a to trudne zadanie.

- mówi Bartosiak.

Dla sytuacji Polski i architektury bezpieczeństwa w Europie istotne jest jak Rosja będzie się potrafiła przystosować i przegrupować wobec osłabienia gospodarczego i strat jakie poniosła i poniesie na Ukrainie, oraz stosunek Chin do Rosji.

- Muszę powiedzieć, że Białoruś lawiruje dosyć zręcznie, podobnie jak to robiła Rumunia czy Węgry, będąc sojusznikami Hitlera. Będąc jednak w pozycji państwa słabszego i zwasalizowanego, każde lawirowanie ma swój kres. Akurat w tej kwestii nie byłbym jednak takim pesymistą, jak część analityków. Moim zdaniem, gdyby Rosja faktycznie zaczęła przegrywać, Alaksandr Łukaszenka może się obrócić przeciwko Putinowi. Gdybyśmy mieli państwo z prawdziwego zdarzenia i wojsko z prawdziwego zdarzenia, nie przesypiając ostatnich 30 lat, może Białoruś wolałaby się dzisiaj orientować na Polskę?

- Mówi z kolei o sytuacji na Białorusi.

Według Bartosiaka "w tej chwili pisze się nasza pozycja na nadchodzące dekady. Nasz status, miejsce w świecie, możliwości rozwoju i granice rozwoju potencjału.

- Jeśli Kijów upadnie, nowy układ sił w Europie może być rozstawiany bez Warszawy. Nie możemy do tego dopuścić, bo zniweczy nam to z czasem rozwój własny.

- konkluduje


 

POLECANE
RKW: Uchwała PKW otwiera szeroko drzwi fałszerstwom wyborczym gorące
RKW: Uchwała PKW otwiera szeroko drzwi fałszerstwom wyborczym

W dniu 23 kwietnia br. została opublikowana przez Państwową Komisję Wyborczą Uchwała Nr 165/2025 w sprawie wytycznych dla Obwodowych Komisji Wyborczych (OKW) w wyborach Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej 2025.

Tȟašúŋke Witkó: Szyderczy śmiech rosyjskiej duszy tylko u nas
Tȟašúŋke Witkó: Szyderczy śmiech rosyjskiej duszy

Marco Antonio Rubio, 72. sekretarz stanu USA, jest obecnie jednym z moich większych rozczarowań, jeśli chodzi o ocenę kadr tworzących administrację Donalda Trumpa. Gorzej od niego wypada jedynie Steven Charles Witkoff, Specjalny Wysłannik Stanów Zjednoczonych na Bliski Wschód, ale żadne to pocieszenie dla Rubio – człowieka odpowiedzialnego za całokształt polityki zagranicznej atomowego mocarstwa i wciąż światowego hegemona, które ponownie aspiruje do bezdyskusyjnego przewodzenia wolnym narodom.

Grecja nie chce imigrantów z Niemiec. Twarde stanowisko po wyroku sądu z ostatniej chwili
Grecja nie chce imigrantów z Niemiec. Twarde stanowisko po wyroku sądu

Niemiecki sąd zezwala na deportacje migrantów do Grecji, ale Ateny odmawiają ich przyjęcia, żądając najpierw sprawiedliwego podziału odpowiedzialności w UE – informuje Die Welt.

Prognoza pogody na weekend. Oto, co nas czeka z ostatniej chwili
Prognoza pogody na weekend. Oto, co nas czeka

IMGW wydało komunikat dotyczący pogody na najbliższy weekend - 26 i 27 kwietnia 2025 r.

Wówczas nikt nie wierzył. Zestawiono kadry z wieców Dudy i Nawrockiego z ostatniej chwili
"Wówczas nikt nie wierzył". Zestawiono kadry z wieców Dudy i Nawrockiego

Kandydat na prezydenta Karol Nawrocki spotkał się w piątek z mieszkańcami Koszalina, gdzie witały go tłumy. Publicysta Wojciech Mucha przypomniał wiec wyborczy z lutego 2015 roku przyszłego prezydenta Andrzeja Dudy.

Senator Piotr Woźniak usunięty z klubu Lewicy z ostatniej chwili
Senator Piotr Woźniak usunięty z klubu Lewicy

Klub Lewicy podczas posiedzenia zdecydował o usunięciu ze swoich szeregów senatora Piotra Woźniaka.

Powinniśmy wtedy przesłuchać Ziobrę. Sroka przyznaje się do błędu z ostatniej chwili
"Powinniśmy wtedy przesłuchać Ziobrę". Sroka przyznaje się do błędu

– Dzisiaj analizując wstecz to, co się wydarzyło i w którym miejscu bylibyśmy dzisiaj — tak, uważam, że powinniśmy wtedy przesłuchać Zbigniewa Ziobrę – stwierdziła w piątek szefowa komisji ds. Pegasusa Magdalena Sroka.

Marcin Romanowski objął ważne stanowisko na Węgrzech z ostatniej chwili
Marcin Romanowski objął ważne stanowisko na Węgrzech

Były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski, który uzyskał azyl polityczny na Węgrzech, stanął na czele Polsko-Węgierskiego Instytutu Wolności w Budapeszcie.

Niespokojnie na granicy. Nowy komunikat Straży Granicznej Wiadomości
Niespokojnie na granicy. Nowy komunikat Straży Granicznej

Straż Graniczna regularnie publikuje raporty dotyczące wydarzeń na granicy polsko-białoruskiej. Jak donosi, nie ustają ataki agresywnych migrantów.

Kompromitacja Małgorzaty Kidawy-Błońskiej podczas obchodów 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego Wiadomości
Kompromitacja Małgorzaty Kidawy-Błońskiej podczas obchodów 1000-lecia koronacji Bolesława Chrobrego

- Chcę przypomnieć dzisiaj matkę króla Mieszka I, Emnildę - powiedziała marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska podczas uroczystego zgromadzenia parlamentu w Gnieźnie. W sieci pojawiło się wiele komentarzy, zwracających m.in. uwagę na to, że Mieszko I nie był królem, lecz pierwszym władcą Polski. Z kolei pierwszym królem był Bolesław Chrobry.

REKLAMA

Jacek Bartosiak: Gdybyśmy nie przespali ostatnich 30-stu lat, może Białoruś dziś orientowałaby się na Polskę

Politolog, szef think-tanku "Strategy & Future" udzielił wywiadu Interii. Tematem rozmowy były przemiany geopolityczne związane z rosyjską agresją na Ukrainie.
Jacek Bartosiak Jacek Bartosiak: Gdybyśmy nie przespali ostatnich 30-stu lat, może Białoruś dziś orientowałaby się na Polskę
Jacek Bartosiak / Screen YouTube Patryk Jaki

Jacek Bartosiak wyraził przekonanie, że obecnie rosja zyskała w konflikcie przewagę - Rosjanie zyskali przewagę ogniową oraz materiałową i wrócili do swojego sposobu wojowania - mówi politolog. Zmiana tej sytuacji zależy od tego jakiej pomocy będzie gotów udzielić Ukrainie Zachód, nie tylko w dostawach ciężkiego sprzętu, ale też paliwa, czy wsparcia dla ukraińskiej gospodarki.

Głębokie przemodelowanie architektury europejskiego bezpieczeństwa, w przypadku przegranej Ukrainy, mogłoby w opinii Bartosiaka iść w kierunku zaakceptowania metod Rosji, jako zmieniającej granice suwerennych państw przy pomocy sił zbrojnych, czy wręcz uprzedmiotowienia państw Europy środkowo-wschodniej. Może się również pojawić bezpośrednie zagrożenie Polski rosyjską agresją, która nie musi przyjąć formy otwartej wojny jak na Ukrainie, ale np. ataków rakietowych na kluczowe obiekty, co może spowodować obniżenie poziomu postrzegania Polski jako kraju bezpiecznego dla inwestycji. Wg. Bartosiaka już dziś Polska musi zdecydować jak w takiej sytuacji zareagować.

Jednak wzrost znaczenia Polski ma niepokoić niektórych jej "sojuszników".

- Berlin jest mocno zaniepokojony emancypacją Europy Środkowo-Wschodniej, która bez pytania zaczęła prowadzić własną politykę wobec wojny Ukrainy i Rosji. Przecież przez dekady rosyjskie surowce pomagały - nie tylko Niemcom - zachować wysokomarżowość ich przemysłu, ale również lewarowały ich siłę polityczną na kontynencie. To dzisiaj wyraźnie widać. Berlin nie byłby tak wpływowy i konkurencyjny, gdyby nie tani gaz i ropa z Rosji, pozyskiwana kosztem bezpieczeństwa naszego regionu. Myślę, że gdy opadnie kurz wojny, po kryzysie wewnątrz NATO czeka nas kryzys Unii Europejskiej. Wydaje mi się, że Polska i państwa wschodniej flanki NATO nie zgodzą się na stworzenie projektu federacyjnego, w którym długodystansowo Rosja jest jednym z elementów stabilności energetyczno-gospodarczej. A jeśli nie, to co dalej? Los i historia doprowadziły do tego, że Polska ma dzisiaj szansę sięgnąć po coś więcej, niż utrzymanie status quo. Do tego potrzebna jest jednak silna, suwerenna i zwycięska w wojnie Ukraina, a to trudne zadanie.

- mówi Bartosiak.

Dla sytuacji Polski i architektury bezpieczeństwa w Europie istotne jest jak Rosja będzie się potrafiła przystosować i przegrupować wobec osłabienia gospodarczego i strat jakie poniosła i poniesie na Ukrainie, oraz stosunek Chin do Rosji.

- Muszę powiedzieć, że Białoruś lawiruje dosyć zręcznie, podobnie jak to robiła Rumunia czy Węgry, będąc sojusznikami Hitlera. Będąc jednak w pozycji państwa słabszego i zwasalizowanego, każde lawirowanie ma swój kres. Akurat w tej kwestii nie byłbym jednak takim pesymistą, jak część analityków. Moim zdaniem, gdyby Rosja faktycznie zaczęła przegrywać, Alaksandr Łukaszenka może się obrócić przeciwko Putinowi. Gdybyśmy mieli państwo z prawdziwego zdarzenia i wojsko z prawdziwego zdarzenia, nie przesypiając ostatnich 30 lat, może Białoruś wolałaby się dzisiaj orientować na Polskę?

- Mówi z kolei o sytuacji na Białorusi.

Według Bartosiaka "w tej chwili pisze się nasza pozycja na nadchodzące dekady. Nasz status, miejsce w świecie, możliwości rozwoju i granice rozwoju potencjału.

- Jeśli Kijów upadnie, nowy układ sił w Europie może być rozstawiany bez Warszawy. Nie możemy do tego dopuścić, bo zniweczy nam to z czasem rozwój własny.

- konkluduje



 

Polecane
Emerytury
Stażowe