Ekspert: Musimy być gotowi na bałkanizację Rosji
– (Wiedzą – przyp. red.) że przegrali wojnę, czego prawdopodobną konsekwencją będzie rozpad. Na razie wszyscy czekają. Trwa jakaś dziwna ofensywa wojsk rosyjskich, trochę to wygląda tak, jakby co chwilę ktoś wciskał hamulec. Putina prawie nie widać. Czy on przewodzi? Przemawia do narodu? Tłumaczy? Co jakiś czas pojawia się rytualnie, ale w zasadzie go nie ma. Nie można być pewnym, czy wciąż rządzi, czy jest już tylko kukłą do pokazywania
– mówi publicysta, który zwraca uwagę na to, że od lata Rosja nie tyle była mocarstwem, co za mocarstwo chciała uchodzić. Jako przyczynę ostatnich niepowodzeń wskazuje wszechobecną korupcję.
Słaba Rosja
– Do was nie dociera, że Rosja może być słaba. Ciągle uważacie, że to podpucha: „zaraz wejdzie trzeci rzut wojsk”, „zaraz Rosjanie wyciągną z magazynów nowoczesną broń”. Nie będzie czegoś takiego, bo Rosjanie nic nie mają.
(…)
To nasza polska lub postkomunistyczna mentalność: Rosja jest wielka, groźna i my się boimy. Plus przekonanie, że oni są świetnymi szachistami, mają wymyślone trzy ruchy do przodu. A oni są skorumpowanymi mafiozami, którzy okradli nawet własnych żołnierzy. Państwo totalnie niewydolne, którym nie rządzi nawet Putin, tylko zarząd mafijny, każdy każdemu coś kradnie i zabiera. Musisz mieć cały czas oczy dookoła głowy albo cię ubiją młodsi
– wskazuje Langenfeld.
Klęski Rosji
Za największe klęski Rosji w ostatnim czasie uznaje porażkę w wojnie propagandowej z Ukrainą i odwrót spod Kijowa. – Rosja na długie lata stanie się pariasem, będzie postrzegana jak hitlerowskie Niemcy. To jest garb na dekady.
– Ekonomiści uważają, że sankcje uderzą w zwykłych ludzi najwcześniej latem. Rosjanie mogą pewnie jeść szczaw i pić wodę ze strumyka – taka jest obiegowa opinia – ale wielu młodych z dużych miast już tego nie chce. Zaznali innego życia. Połączenie tego wszystkiego doprowadzi do niepokojów. Największa część budżetu spraw wewnętrznych Rosji idzie podobno na pilnowanie porządku w republikach federacyjnych. Do tego mamy jeszcze Kaukaz. To wszystko jest ledwo zszyte. Obwody syberyjskie są zasobne w złoża: diamenty, złoto, ropa, gaz. W 2019 roku wybuchły tam protesty: jesteśmy okradani przez mafię w Moskwie i Petersburgu, mamy tego dość. Oczywiście zostali rozpędzeni. Ale w wielu obwodach to jest powszechna opinia, że Moskwa ich okrada i wykorzystuje, a niewiele daje w zamian. Zacznie się ferment. Zwłaszcza jeśli na wojnie mniej będzie zabitych etnicznych Rosjan, a więcej na przykład Buriatów
– mówi publicysta, który uważa, że na stulecie powstania Związku Radzieckiego Putin chciał odbudować imperium, ale mu to nie wyszło.
Według niego ciężar konsekwencji sankcji i wojny spada na władze lokalne.
Bałkanizacja Rosji
– Tak, mimo całego ryzyka i chaosu. Europa musi się przygotować na bałkanizację Rosji i wszystkie możliwe następstwa tego procesu. Choćby nową falę migracji, tym razem ze Wschodu, a także kolejne fale z Bliskiego Wschodu, bo rozpadająca się Rosja nie będzie w stanie wspierać dyktatur w Syrii czy Afryce. W krótkim horyzoncie może to być groźne, natomiast w dalszej perspektywie na tym skorzystamy
– mówi.
Uważa również, że Kreml nie użyje broni atomowej, ponieważ z jego punktu widzenia mogłoby to niewiele zmienić, a naraziłoby Rosję na atak odwetowy.
Nawołuje do utrzymania sankcji wobec Rosji i odporności na ewentualną „zmianę” polegającą na usunięciu Putina. W jego opinii „Rosję trzeba zmusić do realnej przemiany, tak jak Niemcy po drugiej wojnie zostały zmuszone do denazyfikacji”.