"Proces, który jest zamknięty". Morawiecki o zakończeniu sporu z Czechami ws. Turowa

"Już wczoraj przekazaliśmy odpowiednie środki. To było 35 mln plus 10 ze strony PGE. Przypomnę, że pierwotnie wchodziła w grę nawet kwota 55 mln, a więc ograniczyliśmy ją znacznie" - powiedział premier na konferencji prasowej dotyczącej otwarcia Laboratorium Przyszłości w miejscowości Nowa Sarzyna w woj. podkarpackim.
Jak zaznaczył, "to proces, który jest na szczęście zamknięty".
"W ślad za tym Republika Czeska wycofała swój wniosek, swoją skargę do instytucji europejskich. I to kończy całkowicie sprawę" - podkreślił Morawiecki.
Podczas czwartkowego spotkania w Pradze szefowie rządów Polski i Czech podpisali dokument "między Rządem RP a Rządem Republiki Czeskiej o współpracy w zakresie odnoszenia się do skutków na terytorium Republiki Czeskiej wynikających z eksploatacji kopalni odkrywkowej węgla brunatnego Turów". Umowa nakłada na Polskę obowiązek wypłacenia 35 mln euro stronie czeskiej z tytułu rekompensaty, a ponadto zmusza Fundację PGE to zapłacenia krajowi libereckiemu 10 mln euro. Samorząd tej jednostki administracyjnej potwierdził już, że otrzymał od Polaków wskazaną kwotę.
A co z karami naliczonymi przez TSUE?
Umowa uporządkowała sprawę między Polską a Czechami, wciąż jednak istnieje kwestia wysokich kar naliczonych przez TSUE. Ten nakazał Polsce natychmiastowe wstrzymanie wydobycia czarnego złota w Turowie, a za każdy dzień zwłoki nakładał na Polskę karę wysokości pół miliona euro. Licznik kary zaczął bić od 20 września i do dzisiaj Polska otrzymała już cztery wezwania do zapłaty, z czego opłaciła zero.
Rzecznik prasowy Komisji Europejskiej potwierdził, że wycofanie skargi przez Czechy kończy sprawę. Jednak kary, które już zostały naliczone nie znikły i strona unijna wciąż oczekiwać będzie ich spłaty.
Premier Mateusz Morawiecki już zapowiedział, że będzie się od nich odwoływał i przekonuje, że temat Turowa jest całkowicie zamknięty. Premier RP ogłosił, że od naliczonych kar będzie się odwoływał. Przekonywał, że kwestia Turowa to w tej chwili już zamknięty etap najnowszej historii Polski.