"Jeżeli przyjdzie nam przejąć władzę...". Grodzki wyczekuje zwycięstwa w wyborach?

W wywiadzie padło pytanie, czy KO złoży wniosek o samorozwiązanie się Sejmu. Marszałek Grodzki uważa jednak, że to PiS powinien wystąpić z wnioskiem o wotum zaufania dla swojego rządu, by móc się "legitymizować przed Polakami".
– Rząd stracił większość w Sejmie – twierdził Marszałek.
Marszałek Senatu twierdzi, że PO jest gotowa na przejęcie władzy, oceniając jednak sprawowanie tej władzy za niezbyt łatwe, "gdyż sprzątanie po sześciu latach rządów ignorantów i koniunkturalistów nie będzie łatwe"
Zarzuty dla Grodzkiego
W wywiadzie poruszono też wątek stawianych Grodzkiemu przez prokuraturę zarzutów, a które dotyczą przyjmowania przezeń pieniędzy od pacjentów (Marszałek z zawodu jest chirurgiem)
– Chciałbym to z całą mocą podkreślić, że akcja przeciwko mnie nosi od początku znamiona ataku politycznego. (...) Zaczęła się dokładnie w dniu, kiedy zostałem wybrany na marszałka Senatu – twierdził Grodzki.
– Marzeniem tej władzy niewątpliwie jest, żeby w świetle kamer niby przypadkowo obecnego reżimowego medium agenci wpadali mi do domu i próbowali robić cyrk i hucpę – podejrzewał polityk KO.
Na uwagę, że jego zatrzymanie mogłoby się odbyć właśnie w takiej niezbyt ugrzecznionej formie, zarzucił partii rządzącej prowadzenie "brutalnej, brudnej gry politycznej". Wspomniał też, że w PRL zdarzało mu się mieć bliskie spotkania, mało życzliwe spotkania z funkcjonariuszami SB, dlatego – jak twierdzi – nie boi się zatrzymania. Powtórzył przy tym, że nigdy nie przyjmował łapówek od swoich pacjentów.
Ponadto rzucił zapowiedź, że „skieruje wniosek o uchylenie mu immunitetu do Komisji Regulaminowej, jak będzie napisany poprawnie”.