„Zostałem wrzucony na minę”. Popularny prezenter odcina się od gali MMA-VIP z udziałem „Słowika”

W niedzielę, 9 stycznia, na uroczystej gali firmowanej przez Marcina Najmana ogłoszono powstanie organizacji MMA-VIP, której honorowym prezesem został Andrzej Zieliński, znany szerzej jako „Słowik”. To jeden z bossów mafii pruszkowskiej, którego przestępcza działalność dla brutalnej grupy przestępczej złamała życie dziesiątkom, jak nie setkom niewinnych ludzi.
– Niech Pruszków wypier**** z naszego życia. Polska przeszła chemioterapię po tym raku i długo stawała na nogi, i teraz nie chcemy nawrotu. Wypier****jcie z Polski, z show-biznesu, z gal, z internetu, telewizji. Nie chcemy już Pruszkowa, nie chcemy tych mord. Już się nachapaliście, macie poukrywane te miliony gdzieś tam za granicą, (…) weźcie to i spier****jcie – mówił wzburzony Krzysztof Stanowski na nagraniu opublikowanym na Kanale Sportowym.
Jednym z prowadzących galę był popularny Mikołaj „Jaok” Janusz, który dziś odciął się od całego przedsięwzięcia.
„W sobotę prowadziłem konferencję MMA-VIP 4. Jestem zawodowym prezenterem i miewam różne zlecenia. Taki zawód. W tym przypadku organizator zataił, że gościem niespodzianką będzie „Słowik”. Zostałem wrzucony na minę, bandytów potępiam, a jak kogoś to oburzyło, to przepraszam” – napisał „Jaok” na Twitterze.
W sobotę prowadziłem konferencje MMA-VIP 4. Jestem zawodowym prezenterem i miewam różne zlecenia. Taki zawód. W tym przypadku organizator zataił, że gościem niespodzianką będzie „Słowik”. Zostałem wrzucony na minę, bandytów potępiam a jak kogoś to oburzyło to przepraszam.
— Mikołaj Janusz (@MikoajJanusz2) January 11, 2022