KOR odpowiedzią na bezduszność PRL-u

Pomoc w najdrobniejszych pracach domowych, wsparcie prawne i finansowe – na to mogli liczyć robotnicy, którzy 25 czerwca 1976 roku w Radomiu, Ursusie i Płocku sprzeciwili się władzy. 40 lat temu, 23 września 1976 r., powstał Komitet Obrony Robotników – jedna z najważniejszych organizacji opozycyjnych w PRL-u.
Działacze Komitetu Obrony Robotników KOR odpowiedzią na bezduszność PRL-u
Działacze Komitetu Obrony Robotników / Screen Youtube.com
W Warszawie odbywają się uroczystości rocznicowe z udziałem Prezydenta RP Andrzeja Dudy, współtwórców KOR, jak i jego współpracowników. Wśród osób, które od samego początku aktywnie włączyły się w pomoc represjonowanym robotnikom byli Zofia i Zbigniew Romaszewscy. Ich córka Agnieszka Romaszewska-Guzy miała wtedy czternaście lat i doskonale pamięta tamten czas.

– Kiedy w czerwcu w Radomiu brałam udział w uroczystości nadania ulicy imienia mojego ojca pojawiało się wiele nazwisk, które doskonale znałam. W naszym domu wiele mówiło się komu czego potrzeba; gdzie pomoc dotarła, a gdzie nie; jak postąpiono z tą czy tamtą osoba; co z rodziną Kowalskiego, czy dziećmi Nowakowskiego i co jeszcze można zrobić. To normalne rodzinne życie: odrabianie lekcji, szykowanie się do szkoły, domowe obowiązki, przeplatały się ze społeczną działalnością rodziców – mówi „Tygodnikowi Solidarność”.


Represje, inwigilowanie i śledzenie nie ominęły także działaczy KOR-u. Po latach, Agnieszka Romaszewska-Guzy z uśmiechem wspomina zaaresztowanie jej rodziców. W tamtym czasie do śmiechu jej nie było.

– Pojawiały się obawy i strach o rodziców. Zdawałam sobie sprawę, że osoby wspierające robotników narażają się ówczesnej władzy. Pamiętam pewną zabawną sytuacje. Moi rodzice wybrali się z naszym psem na spacer. W tym samym czasie miało być zebranie grupy osób działających w opozycji. Służby zapewne z podsłuchów albo donosów wiedziały o tym zebraniu, a moich rodziców i tak mieli na oku, więc kiedy ci wyjechali poza miejsce zamieszkania zostali zatrzymani przez milicjantów. W areszcie siedzieli: mama, tata i pies. Dziś brzmi to śmiesznie, ale w tamtym czasie bardzo się o nich martwiłam. Nie wiedziałam co się z nimi działo, gdzie są – wspomina.


Nasza rozmówczyni podkreśla, że w jej domu rodzice nie zastanawiali się nad konsekwencjami.

– Nie traktowali tego jakiego bohaterstwa, szczytu odwagi, ale też nie zamartwiali nad tym co służby mogą im zrobić. Po prostu rodzice i ludzie KOR mieli cel: bezinteresownie pomagać. Oni byli odpowiedzią na bezduszność tamtej władzy – podkreśla Agnieszka Romaszewska-Guzy.


Po wypełnieniu przez władze niektórych postulatów KOR został we września 1977 roku przekształcony w Komitet Samoobrony Społecznej KOR. Oficjalne rozwiązanie KSS KOR nastąpiło na I Krajowym Zjeździe Delegatów NSZZ Solidarność we wrześniu 1981 roku.

Izabela Kozłowska
 

 

POLECANE
Złośliwe zachowanie Tuska na Radzie Ministrów. Jest komentarz Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz z ostatniej chwili
Złośliwe zachowanie Tuska na Radzie Ministrów. Jest komentarz Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz

Podczas wtorkowego posiedzenia Rady Ministrów doszło do ironicznej wymiany zdań między premierem Donaldem Tuskiem a minister Katarzyną Pełczyńską-Nałęcz. Choć szefowa resortu funduszy w czwartkowej rozmowie z RMF FM z jednej strony bagatelizuje sytuację, wskazała przy tym, że warto przy tej okazji głośno mówić o problemie mobbingu w polskich miejscach pracy. 

Politico: Trump powiedział, że USA mogą udzielić Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa z ostatniej chwili
Politico: Trump powiedział, że USA mogą udzielić Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa

Prezydent USA Donald Trump powiedział liderom Ukrainy i krajów europejskich, że Stany Zjednoczone mogą udzielić Ukrainie gwarancji bezpieczeństwa pod pewnymi warunkami – podało w środę Politico, powołując się na trzy źródła zaznajomione z przebiegiem rozmowy.

Wiadomości
80 lat listu, który dzielił dowódców AK

12 sierpnia 2025 roku minęło dokładnie 80 lat od momentu, gdy ówczesny kpt. Stanisław Sojczyński „Warszyc”, jeden z najbardziej bezkompromisowych dowódców Armii Krajowej, napisał list otwarty do płk. Jana Mazurkiewicza „Radosława”. List ten, stanowiący świadectwo głębokiego podziału w powojennym podziemiu, nabiera nowego znaczenia w obliczu historii i losów obu legendarnych oficerów, którzy ostatecznie zostali awansowani na stopień generała brygady, ale w skrajnie różnych okolicznościach.

Samuel Pereira broni KPO tylko u nas
Samuel Pereira broni KPO

„Skandal! Dotacje! Lody!” – krzyczą krytycy KPO, jakby każde euro z Brukseli trafiało prosto w kieszeń Donalda Tuska. Tymczasem rzeczywistość jest mniej sensacyjna: środki te mają pomóc polskim firmom, instytucjom i społecznościom przetrwać kryzysy i rozwijać się w przyszłości.

Wejdą do KRS? Operacja jest przygotowywana z ostatniej chwili
Wejdą do KRS? "Operacja jest przygotowywana"

W rządzie otrzymali zielone światło, aby przygotowywać plan wejścia do Krajowej Rady Sądownictwa. Szykują operację "a'la TVP" (…). W przygotowaniach biorą udział i ministrowie, i ludzie służb – twierdzi w podcaście "Polityczny WF" Marcin Fijołek.

Media: Nawrocki przypomniał Trumpowi o Bitwie Warszawskiej z ostatniej chwili
Media: Nawrocki przypomniał Trumpowi o Bitwie Warszawskiej

Podczas telekonferencji europejskich przywódców z Donaldem Trumpem prezydent Karol Nawrocki wspomniał o rocznicy Bitwy Warszawskiej oraz wspólnej walce Polaków i Ukraińców przeciwko bolszewikom – poinformował portal Axios. Trump miał zakomunikować przywódcom, że podczas spotkania z Putinem chce doprowadzić do zawieszenia broni.

Straż Pożarna dementuje informację o śmierci strażaka OSP z ostatniej chwili
Straż Pożarna dementuje informację o śmierci strażaka OSP

Państwowa Straż Pożarna dementuje informacje lokalnych mediów o strażaku, który miał zginąć podczas akcji w Kawlach.

Prezydent Nawrocki spotka się z premierem Tuskiem. Padła data z ostatniej chwili
Prezydent Nawrocki spotka się z premierem Tuskiem. Padła data

Na prośbę premiera Donalda Tuska jutro o godz. 12 prezydent Karol Nawrocki spotka się z premierem w Pałacu Prezydenckim – przekazał rzecznik prasowy prezydenta Rafał Leśkiewicz.

Zniszczył pomniki ofiar UPA. ABW zatrzymała 17-letniego Ukraińca z ostatniej chwili
Zniszczył pomniki ofiar UPA. ABW zatrzymała 17-letniego Ukraińca

Funkcjonariusze ABW oraz policji zatrzymali 17-letniego obywatela Ukrainy, który na zlecenie obcych służb przeprowadzał dewastacje pomników ofiar UPA – przekazał w środę koordynator służb specjalnych Tomasz Siemoniak.

PZU wydał pilny komunikat z ostatniej chwili
PZU wydał pilny komunikat

Rada Nadzorcza PZU odwołała Andrzeja Klesyka; obowiązki prezesa czasowo objął Tomasz Tarkowski. Spółka ogłasza konkurs na prezesa – poinformowano w komunikacie PZU.

REKLAMA

KOR odpowiedzią na bezduszność PRL-u

Pomoc w najdrobniejszych pracach domowych, wsparcie prawne i finansowe – na to mogli liczyć robotnicy, którzy 25 czerwca 1976 roku w Radomiu, Ursusie i Płocku sprzeciwili się władzy. 40 lat temu, 23 września 1976 r., powstał Komitet Obrony Robotników – jedna z najważniejszych organizacji opozycyjnych w PRL-u.
Działacze Komitetu Obrony Robotników KOR odpowiedzią na bezduszność PRL-u
Działacze Komitetu Obrony Robotników / Screen Youtube.com
W Warszawie odbywają się uroczystości rocznicowe z udziałem Prezydenta RP Andrzeja Dudy, współtwórców KOR, jak i jego współpracowników. Wśród osób, które od samego początku aktywnie włączyły się w pomoc represjonowanym robotnikom byli Zofia i Zbigniew Romaszewscy. Ich córka Agnieszka Romaszewska-Guzy miała wtedy czternaście lat i doskonale pamięta tamten czas.

– Kiedy w czerwcu w Radomiu brałam udział w uroczystości nadania ulicy imienia mojego ojca pojawiało się wiele nazwisk, które doskonale znałam. W naszym domu wiele mówiło się komu czego potrzeba; gdzie pomoc dotarła, a gdzie nie; jak postąpiono z tą czy tamtą osoba; co z rodziną Kowalskiego, czy dziećmi Nowakowskiego i co jeszcze można zrobić. To normalne rodzinne życie: odrabianie lekcji, szykowanie się do szkoły, domowe obowiązki, przeplatały się ze społeczną działalnością rodziców – mówi „Tygodnikowi Solidarność”.


Represje, inwigilowanie i śledzenie nie ominęły także działaczy KOR-u. Po latach, Agnieszka Romaszewska-Guzy z uśmiechem wspomina zaaresztowanie jej rodziców. W tamtym czasie do śmiechu jej nie było.

– Pojawiały się obawy i strach o rodziców. Zdawałam sobie sprawę, że osoby wspierające robotników narażają się ówczesnej władzy. Pamiętam pewną zabawną sytuacje. Moi rodzice wybrali się z naszym psem na spacer. W tym samym czasie miało być zebranie grupy osób działających w opozycji. Służby zapewne z podsłuchów albo donosów wiedziały o tym zebraniu, a moich rodziców i tak mieli na oku, więc kiedy ci wyjechali poza miejsce zamieszkania zostali zatrzymani przez milicjantów. W areszcie siedzieli: mama, tata i pies. Dziś brzmi to śmiesznie, ale w tamtym czasie bardzo się o nich martwiłam. Nie wiedziałam co się z nimi działo, gdzie są – wspomina.


Nasza rozmówczyni podkreśla, że w jej domu rodzice nie zastanawiali się nad konsekwencjami.

– Nie traktowali tego jakiego bohaterstwa, szczytu odwagi, ale też nie zamartwiali nad tym co służby mogą im zrobić. Po prostu rodzice i ludzie KOR mieli cel: bezinteresownie pomagać. Oni byli odpowiedzią na bezduszność tamtej władzy – podkreśla Agnieszka Romaszewska-Guzy.


Po wypełnieniu przez władze niektórych postulatów KOR został we września 1977 roku przekształcony w Komitet Samoobrony Społecznej KOR. Oficjalne rozwiązanie KSS KOR nastąpiło na I Krajowym Zjeździe Delegatów NSZZ Solidarność we wrześniu 1981 roku.

Izabela Kozłowska
 


 

Polecane
Emerytury
Stażowe