"Wtedy też był mały człowieczek, który pohukiwał". Kwaśniewska porównuje Kaczyńskiego do Hitlera?
Jolanta Kwaśniewska po długim okresie nieobecności w sferze publicznej, postanowiła wypowiedzieć się dla mediów. Powodem miała być sytuacja na granicy polsko-białoruskiej. Była pierwsza dama poczuła się "zasmucona" losem imigrantów i relacjami Polski z Brukselą.
Musiałam coś zrobić, bo nie umiem traktować obojętnie spraw, które są dla mnie ważne. Jedną z nich jest oczywiście proces politycznego wyprowadzania nas na margines Unii, drugą sytuacja na granicy z Białorusią. To wszystko, wraz z tzw. reformą sądownictwa, potwornie mnie zasmuca.
Jolanta Kwaśniewska nie umiała w swoich wypowiedziach uniknąć kontrowersji. Kiedy dziennikarz dopytywał o realność Brexitu, była pierwsza dama po raz pierwszy użyła z przedwojenną sytuacją w Europie.
Zapala mi się z tyłu głowy czerwona lampka, bo nie wierzę tym, którzy równocześnie krytykują Unię, dodając, żeby się nie martwić, bo przecież zawsze będziemy jej częścią. W 1939 roku też myśleliśmy, że istnieją traktaty, umowy międzynarodowe, mamy poukładany świat i jesteśmy na wszystko gotowi. Nie byliśmy.
Mówiła Jolanta Kwaśniewska.
Była pierwsza dama zaszła jednak już naprawdę daleko w porównaniach historycznych, kiedy przeprowadzający wywiad dziennikarz nie mógł się dopatrzyć analogii obecnej sytuacji z latami 30-tymi.
Wtedy też był mały człowieczek, który pohukiwał w Bawarii i wszyscy go bagatelizowali. Tak rodziły się nacjonalizmy - demony, który doprowadziły Europę na skraj upadku. Martwi mnie to, że dzisiaj w Polsce rośnie w siłę partia narodowa, a przyjmowanie do niej nowych członków odbywa się na Jasnej Górze.
Powiedziała Jolanta Kwaśniewska. Czyżby więc dla byłej pierwszej damy Jarosław Kaczyński jest kimś pokroju Adolfa Hitlera a polskie środowiska narodowe czymś pokroju NSDAP? W takie porównanie nie mógł uwierzyć nawet dziennikarz portalu wp.pl, więc Jolanta Kwaśniewska musiała szybko sprostować swoje słowa.
Jestem daleka od tego, aby porównywać rzeczy nieporównywalne i uciekać w przesadę. Po prostu czuję wyraźną zmianę nastrojów społecznych. Jeśli dociera do mnie informacja, że grupy nacjonalistyczne dostają od polskiego rządu miliony złotych…
Mówiła żona Aleksandra Kwaśniewskiego.