Jerzyk jest już w Polsce! Mama dziękuje Premierowi, MON i wojsku. Niestety dług jest ogromny

Jednak nie wszystko jest idealnie. Operacja się odbyła - niestety serduszko nie podjęło samodzielnej pracy - i aby uratować życie Jerzykowi konieczna była kolejna nieplanowana operacja, której koszt wycenił szpital w Genewie na 254.100 funtów. Druga operacja się odbyła i zakończyła sukcesem, wszczepiono rozrusznik, naprawiono zastawkę w serduszku. Uratowano życie chłopca, niestety wiązało się to z ogromnymi kosztami dla rodziców za nieplanowaną operację - ponad milion złotych. W tej sytuacji transport do Polski stał się również ogromnym wyzwaniem.
Informacja o tej dramatycznej sytuacji dotarła do Kancelarii Premiera dzięki bardzo wielu wpisom internautów poruszonych losem malucha i jego mamy, którzy bez środków pozostawali 1500 km od domu. Kancelaria Premiera zaproponowała pomoc. I tak oto Jerzyk samolotem wojskowym CASA wrócił do Polski, aby kontynuować leczenie w szpitalu na 5 tygodniowej antybiotykoterapii - po I operacji w Genewie wywiązało się bardzo silne bakteryjne zapalenie krwi, które dzielny Jerzyk pokonał.
Dzielna Mama dzielnego Jerzyka dziękuje za pomoc
Wiadomość od Mamy Jerzyka i Jerzyczka naszego kochanego! WIELKIE DZIĘKUJEMY!!! @PremierRP @MON_GOV_PL pic.twitter.com/UOcaUwjGLH
— joanna plotnicka (@joannaplotnicka) October 22, 2021
Dalsze leczenie Jerzyka odbędzie się już w Polsce.
Niestety rodzina Jerzyka zostaje z ogromnym długiem za nieplanowaną operację i wszystkich ludzi dobrej woli prosi o pomoc. Pieniądze można wpłacać na stronie siepomaga.pl/dlajerzyka
Nasz kochany latający CASĄ wędrowniczek Jerzyczek już we Wrocławiu. Już jest w szpitalu na oddziale. A my otaczajmy nieustająco wsparciem. Bo za bezcenne życie Jerzyka trzeba jeszcze opłacic milionowy rachunek dla szpitala w Genewie. RAZEM #dlaJerzyka https://t.co/Ik2jwysr48 pic.twitter.com/BHC9raBGwg
— joanna plotnicka (@joannaplotnicka) October 22, 2021
Zdjęcie dnia #dlaJerzyka: Jerzyk i samolot wojskowy CASA, którym dziś wracał do Polski! pic.twitter.com/UtTtSKoS37
— joanna plotnicka (@joannaplotnicka) October 22, 2021
Jest na oddziale szpitala we Wrocławiu aby kontynuować podawanie antybiotyków. Jest tam teraz z tatą, do którego tęsknił i układa swoje ukochane klocki Mario-o które poprosił,aby je przywieźć z domu.Szkoda,że do domu nie może jeszcze wrócić przez 5 tygodni https://t.co/Ik2jwysr48 pic.twitter.com/jMTNXcNfNJ
— joanna plotnicka (@joannaplotnicka) October 22, 2021
Tyle dobrego się dziś wydarzyło.I tu na twitterze tyle serdeczności i wsparcia Jerzyka.Chciałbym wszystkim podziękować za wsparcie Jerzyka w tych tak trudnych próbach. Ma tu tak wielu Przyjaciół. Na dobranoc dzisiejszy wieczorny uśmiech Jerzyka posyłam https://t.co/Ik2jwysr48 pic.twitter.com/ca6p04wags
— joanna plotnicka (@joannaplotnicka) October 22, 2021