Ks. Isakowicz-Zaleski o francuskim raporcie: "Będzie wstrząs, ale oczyszczający. A w Polsce? Omerta"
Raport naświetlający kwestię nadużyć seksualnych w środowisku kościelnym obejmować będzie ostatnie 71 lat. Komisja pracowała od 2018 roku i powołana została przez episkopat Francji oraz Konferencję Zakonników i Zakonnic.
Biskupi francuscy, przygotowując wiernych na wyniki prac komisji już pół roku temu wystosowali do wiernych list w tej sprawie. W liście zapowiadają, że raport może być dla wiernych głębokim ciosem.
"Przewodniczący komisji, Jean-Marc Sauvé, już w marcu wyraził przypuszczenie, że ofiarą nadużyć mogło paść nawet 10 tys. osób. W ciągu trwającego 2,5 roku dochodzenia komisja wysłuchała 6,5 tys. świadectw" - podaje Radio Watykańskie.
W mocny słowach mówi o sprawie raportu przeor dominikanów z Marsylii, o. Pavel Syossoev, zajmujący się skandalami w Kościele. Zakonnik mówi o potrzebie towarzyszenia wiernym po wstrząsie, jaki przyniesie publikacja raportu. Przypomina także, że nikt nie jest zobowiązany do przebaczenia, a Kościół może co najwyżej o nie prosić.
Do sprawy jutrzejszego raportu odniósł się ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który uznał, że wstrząs we Francji przyniesie tam dobro. Postawę Kościoła we Francji przeciwstawił Polsce.
"Jutro ogłoszenie raportu niezależnej komisji ds. nadużyć seksualnych w Kościele we Francji. Będzie wstrząs, ale oczyszczający. A w Polsce? Wciąż po staremu: omerta. Dlatego też winni będą nie ci, co krzywdzili i tuszowali, ale ci co domagają się prawdy" - napisał duchowny w mediach społecznościowych.
Jutro ogłoszenie raportu niezależnej komisji ds. nadużyć seksualnych w #Kościół #Francja. Będzie wstrząs, ale oczyszczający. A w Polsce? Wciąż po staremu: omerta. Dlatego też winni będą nie ci, co krzywdzili i tuszowali, ale ci co domagają się prawdy. https://t.co/my1ofeIamU
— Isakowicz-Zaleski (@IsakowiczZalesk) October 4, 2021