"The New York Times" o polsko-białoruskiej granicy: "Sprawa coraz bardziej upolityczniona"

"Białoruś jest oskarżana o wykorzystywanie migrantów jako broni przeciwko Unii Europejskiej po tym, jak grupa Afgańczyków została uwięziona na jej granicy z Polską, gdzie sprawa staje się coraz bardziej upolityczniona" - pisze "The New York Times".
"Ten obszar między granicami Polski i Białorusi nie jest kwestią migracyjną, ale częścią agresji Łukaszenki na Polskę, Litwę i Łotwę w celu destabilizacji UE” - mówił Ylva Johanssen, unijna komisarz spraw wewnętrznych.
“This area between the Poland and #Belarus borders is not a migration issue, but part of the aggression of Lukashenko toward Poland, Lithuania and Latvia, with the aim to destabilize the E.U”.
— Ylva Johansson (@YlvaJohansson) August 27, 2021
My interview with @StevenErlanger Bxl correspondent @nytimes https://t.co/nl90B9nchK
„Łukaszenka w okropny sposób wykorzystuje ludzi” - dodała, podkreślając, że Łukaszenka przyznał wcześniej migrantom wizy na Białorusi, a teraz nie chce ich wypuścić z granicy.
"Pan Łukaszenka zrobił to samo na granicach Litwy i Łotwy, najwyraźniej po to, by zemścić się na Unii Europejskiej za coraz ostrzejsze sankcje wobec niego i jego rządu za sfałszowane wybory i zaciekłą rozprawę z opozycją" - pisze "The New York Times".
Medium cytuje także premiera Morawieckiego, który po pobycie na granicy stwierdził, że to "próba wywołania paneuropejskiego kryzysu migracyjnego" przez Białoruś.
Autor zaznacza także, że Białoruś oskarża Polskę o prowokowanie kryzysu przez wcześniejsze stacjonowanie jej wojsk na terenie Afganistanu i tego same dnia ONZ wezwało Polskę do opieki nad migrantami. Informuje także o alarmach organizacji pozarządowych ws. pogarszającego się zdrowia migrantów na granicy.
"Większym problemem dla Unii Europejskiej jest uniknięcie powtórki kryzysu migracyjnego z 2015 roku, który podzielił blok i wzmocnił skrajnie prawicowych polityków w całej Europie" - czytamy w artykule.
„Jesteśmy zdeterminowani, aby utrzymać przepływy migracyjne pod kontrolą i by granice UE były chronione” - powiedział po szczycie G7 Charles Michel. Natomiast Ylva Johanssen podkreśla, że UE wiele nauczyła się od 2015 roku i nie dopuści do ponownego kryzysu migracyjnego, co według autora, ma oznaczać finansowe wspomaganie krajów sąsiadujących z Afganistanem.
"Podczas gdy niektóre kraje UE obiecały przyjąć afgańskich uchodźców, inne mówią, że nie. Pani Johansson powiedziała, że spodziewa się, że Unia Europejska i Stany Zjednoczone podniosą zobowiązania dotyczące przesiedlenia Afgańczyków, tak jak zrobiły to już Kanada i Wielka Brytania" - czytamy.
Ylva Johnsson podkreśla, że UE i USA szybko muszą znaleźć sposób opieki nad afgańskimi uchodźcami, bo co do przyszłej polityki talibów europejska komisarz "nie ma złudzeń".