Kariera sterowców zakończyła się w błysku wybuchu. 80 lat temu społonął największy LZ-129 „Hindenburg”

Ludzkie marzenia o lataniu spełniły się już w XVIII wieku za sprawą balonów. Ciągle poszukiwano jednak maszyny, która będzie kierowana przez człowieka – i tak powstał sterowiec. Przed stu laty te olbrzymie machiny latające miały swój wielki czas.
domena publiczna Kariera sterowców zakończyła się w błysku wybuchu. 80 lat temu społonął największy LZ-129 „Hindenburg”
domena publiczna / Wikimedia Commons

Pierwszy na świecie aerostat wyposażony w silnik skonstruował w połowie XIX wieku Francuz Jules Giffard – był to balon, w gondoli którego umieszczono niewielki silnik parowy, napędzający śmigło. 24 września 1852 roku konstruktor przeleciał ową maszyną na odległość 24 kilometrów. Było to spore osiągnięcie, lecz maszyna Giffarda miała jeszcze wiele wad. Silnik był ciężki i zawodny, a prędkość przelotu niezbyt oszałamiająca – zaledwie 8 kilometrów na godzinę. Szybciej poruszali się na tej samej trasie konni jeźdźcy.

Balon z motorem
Prace nad sterowcami jednak trwały. W 1884 roku dwójka francuskich oficerów, kapitanowie Charles Renard i Arthur Krebs przeleciała napędzanym elektrycznym silnikiem sterowcem osiem kilometrów z prędkością blisko 20 kilometrów na godzinę. To już było spore osiągnięcie, zwłaszcza że ich maszyna miała też znacznie lepszą niż poprzednie sterowność. Przez całą końcówkę wieku w wielu państwach świata konstruowano coraz to nowe maszyny – z początku ciśnieniowe, w których balon nośny usztywniało jedynie wewnętrzne ciśnienie gazu, następnie półszkieletowe, z kratownicą wzdłuż dolnej części powłoki, zapobiegającą odkształceniom, aż wreszcie na początku XX wieku niemiecki konstruktor Ferdinand von Zeppelin wymyślił sterowiec szkieletowy – w którym zamiast powłoki wypełnionej gazem zastosowano szkielet z lekkiego drewna (później z metalu), obciągnięty impregnowanym płótnem. Zeppeliny były już prawdziwymi powietrznymi gigantami – pierwszy z nich miał ponad 120 metrów długości i 11 metrów szerokości. Mógł zabrać na pokład dziesięć osób i lecieć z prędkością prawie 30 kilometrów na godzinę.

Wojna wielkich cygar
W chwili wybuchu Wielkiej Wojny sterowców używano w wielu krajach, ale największe osiągnięcia na tym polu bez wątpienia miało Cesarstwo Niemieckie. Przez cztery lata wojny na niebie pojawiło się ponad dziewięćdziesiąt sterowców oznaczonych czarnym krzyżem. Wykorzystywano je nie tylko do rozpoznania. Dzięki całkiem solidnemu, jak na owe czasy, udźwigowi już w 1915 roku przeprowadzono pierwsze w historii naloty na cele powierzchniowe – brytyjskie i francuskie miasta i porty. Sterowce osiągały duże wysokości, były więc praktycznie nie do zwalczenia dla ówczesnych samolotów myśliwskich, a dla pewności wyposażano je w karabiny maszynowe do samoobrony.

Najsłynniejszą misją sterowcową I wojny światowej była operacja mająca na celu pomoc dla Korpusu Afrykańskiego, walczącego w Niemieckiej Afryce Wschodniej. Specjalnie skonstruowany sterowiec L-59 wystartował 21 listopada 1917 roku z bazy w bułgarskim Jamboli, mając na pokładzie 15 ton zaopatrzenia – głównie lekarstw i amunicji. Trasa wiodła nad Azją Mniejszą, Morzem Śródziemnym i Afryką. Dwa dni później, gdy L-59 znajdował się już 125 mil na zachód od Chartumu w Sudanie, radiooperator sterowca odebrał wiadomość informującą o kapitulacji niemieckich wojsk w afrykańskiej kolonii. Załoga zawróciła więc, lądując w Jamboli 25 listopada. Jak się później okazało, przechwycony radiogram był mistyfikacją brytyjskiego wywiadu. Korpus Afrykański generała Paula von Lettow-Vorbecka bił się z aliantami aż do kapitulacji Cesarstwa w listopadzie 1918 roku. Kolejnej próby przelotu jednak już nie podjęto.

Leszek Masierak

Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (18/2017) dostępnym także w wersji cyfrowej tutaj

 

POLECANE
Skandaliczne zachowanie izraelskich kibiców podczas meczu Raków Częstochowa - Maccabi Hajfa. Burza w sieci gorące
Skandaliczne zachowanie izraelskich kibiców podczas meczu Raków Częstochowa - Maccabi Hajfa. Burza w sieci

Raków Częstochowa wygrał w węgierskim Debreczynie z Maccabi Hajfa 2:0 (1:0) w meczu rewanżowym 3. rundy eliminacji piłkarskiej Ligi Konferencji i awansował do kolejnej fazy rozgrywek. W pierwszym spotkaniu u siebie polski zespół przegrał 0:1. Uwagę polskich kibiców zwrócił skandaliczny transparent kibiców izraelskich.

Pierwszy taki przypadek. Groziło jej 25 lat za krytykę ideologii gender, uciekła do Europy wschodniej tylko u nas
Pierwszy taki przypadek. Groziło jej 25 lat za krytykę ideologii gender, uciekła do Europy wschodniej

25 lat więzienia za sprzeciw wobec ideologii gender – brzmi jak teoria spiskowa? Tak jednak wygląda rzeczywistość pewnej działaczki z Brazylii, która musiała uciekać z własnej ojczyzny. Powód? Feministka nazwała transseksualistę... mężczyzną. W Brazylii taka forma „transfobii” to surowo karany „rasizm społeczny”.

Redukcja sił NATO w Polsce? Trump: Nie było takiej propozycji polityka
Redukcja sił NATO w Polsce? Trump: Nie było takiej propozycji

Prezydent USA Donald Trump, zapytany w czwartek, czy zgodziłby się na zmniejszenie obecności sił NATO w Europie, w tym w Polsce, w celu skłonienia Władimira Putina do podpisania porozumienia pokojowego, odpowiedział, że nikt mu takiej propozycji nie przedstawił.

Klęska zielonej polityki Ursuli von der Leyen. Emisje w UE wystrzeliły pilne
Klęska zielonej polityki Ursuli von der Leyen. Emisje w UE wystrzeliły

Zielona polityka klimatyczna miała prowadzić do zmniejszenia emisji, tymczasem dane Eurostatu pokazują zupełnie inną rzeczywistość. Wzrost o 3,4 proc. w skali całej Unii, skok w 20 krajach i zaledwie siedem państw, którym udało się ograniczyć emisję – to bilans pierwszego kwartału 2025 r.

Ocieplenie między Watykanem a lefebrystami? Bractwo św. Piusa X wpisane na listę gorące
Ocieplenie między Watykanem a lefebrystami? Bractwo św. Piusa X wpisane na listę

Pojawia się nadzieje na ocieplenie stosunków pomiędzy Watykanem a Bractwem św. Piusa X. Za pontyfikatu papieża Leona XIV Bractwo Kapłańskie Świętego Piusa X zostało wpisane do oficjalnego watykańskiego kalendarza jubileuszowego, co pozwoliło mu na organizowanie wydarzeń w Rzymie w trakcie Roku Świętego.

Niemiec znieważył polskie flagi na granicy. Usłyszał zarzuty Wiadomości
Niemiec znieważył polskie flagi na granicy. Usłyszał zarzuty

58-letni obywatel Niemiec, Thomas S., zrywał biało-czerwone flagi na moście w Słubicach i wrzucał je do Odry. Prokuratura postawiła mu zarzut publicznego znieważenia flagi Polski. Mężczyzna przyznał się do winy, tłumacząc, że był pijany.

Afera KPO. Prokuratura Europejska wszczyna śledztwo z ostatniej chwili
Afera KPO. Prokuratura Europejska wszczyna śledztwo

Europejska Prokuratura (EPPO) wszczęła postępowanie dotyczące wydatkowania środków z polskiego KPO w branży HoReCa, obejmującej turystykę i gastronomię – przekazała w czwartek PAP rzeczniczka EPPO Tine Hollevoet.

Waldemar Żurek chce reaktywować starą KRS. Obecna rada ma być wygaszona uchwałą pilne
Waldemar Żurek chce reaktywować starą KRS. Obecna rada ma być "wygaszona" uchwałą

Jak donosi "Rzeczpospolita" Waldemar Żurek rozważa przywrócenie starej Krajowej Rady Sądownictwa, w składzie sprzed reform sądownictwa PiS. W planach jest "wygaszenie" obecnej rady uchwałą sejmu. Ma to być metoda na obejście prawdopodobnego weta prezydenta wobec zmian ustawowych.

Wydatki państwa idą w górę. MF podało informacje nt. deficytu pilne
Wydatki państwa idą w górę. MF podało informacje nt. deficytu

Jak podało w komunikacie Ministerstwo Finansów, wykonanie wydatków budżetu państwa w okresie styczeń-lipiec 2025 r. wyniosło 470,5 mld zł, tj. 51,1 proc. rocznego planu, jednocześnie było wyższe o ok. 31,3 mld zł (tj. o 7,1 proc.) w stosunku do tego samego okresu roku 2024 (439,3 mld zł, tj. 50,7 proc. planu).

Płonie hala koło Ciechocinka. Pożar zagraża całej okolicy pilne
Płonie hala koło Ciechocinka. Pożar zagraża całej okolicy

W Siarzewie w województwie kujawsko-pomorskim wybuchł pożar hali produkcyjno-magazynowej. Płomienie objęły cały obiekt i dwa budynki gospodarcze, a nad miejscowością unosi się gęsty, niebezpieczny dym. Mieszkańcy i turyści zostali wezwani do zachowania szczególnej ostrożności.

REKLAMA

Kariera sterowców zakończyła się w błysku wybuchu. 80 lat temu społonął największy LZ-129 „Hindenburg”

Ludzkie marzenia o lataniu spełniły się już w XVIII wieku za sprawą balonów. Ciągle poszukiwano jednak maszyny, która będzie kierowana przez człowieka – i tak powstał sterowiec. Przed stu laty te olbrzymie machiny latające miały swój wielki czas.
domena publiczna Kariera sterowców zakończyła się w błysku wybuchu. 80 lat temu społonął największy LZ-129 „Hindenburg”
domena publiczna / Wikimedia Commons

Pierwszy na świecie aerostat wyposażony w silnik skonstruował w połowie XIX wieku Francuz Jules Giffard – był to balon, w gondoli którego umieszczono niewielki silnik parowy, napędzający śmigło. 24 września 1852 roku konstruktor przeleciał ową maszyną na odległość 24 kilometrów. Było to spore osiągnięcie, lecz maszyna Giffarda miała jeszcze wiele wad. Silnik był ciężki i zawodny, a prędkość przelotu niezbyt oszałamiająca – zaledwie 8 kilometrów na godzinę. Szybciej poruszali się na tej samej trasie konni jeźdźcy.

Balon z motorem
Prace nad sterowcami jednak trwały. W 1884 roku dwójka francuskich oficerów, kapitanowie Charles Renard i Arthur Krebs przeleciała napędzanym elektrycznym silnikiem sterowcem osiem kilometrów z prędkością blisko 20 kilometrów na godzinę. To już było spore osiągnięcie, zwłaszcza że ich maszyna miała też znacznie lepszą niż poprzednie sterowność. Przez całą końcówkę wieku w wielu państwach świata konstruowano coraz to nowe maszyny – z początku ciśnieniowe, w których balon nośny usztywniało jedynie wewnętrzne ciśnienie gazu, następnie półszkieletowe, z kratownicą wzdłuż dolnej części powłoki, zapobiegającą odkształceniom, aż wreszcie na początku XX wieku niemiecki konstruktor Ferdinand von Zeppelin wymyślił sterowiec szkieletowy – w którym zamiast powłoki wypełnionej gazem zastosowano szkielet z lekkiego drewna (później z metalu), obciągnięty impregnowanym płótnem. Zeppeliny były już prawdziwymi powietrznymi gigantami – pierwszy z nich miał ponad 120 metrów długości i 11 metrów szerokości. Mógł zabrać na pokład dziesięć osób i lecieć z prędkością prawie 30 kilometrów na godzinę.

Wojna wielkich cygar
W chwili wybuchu Wielkiej Wojny sterowców używano w wielu krajach, ale największe osiągnięcia na tym polu bez wątpienia miało Cesarstwo Niemieckie. Przez cztery lata wojny na niebie pojawiło się ponad dziewięćdziesiąt sterowców oznaczonych czarnym krzyżem. Wykorzystywano je nie tylko do rozpoznania. Dzięki całkiem solidnemu, jak na owe czasy, udźwigowi już w 1915 roku przeprowadzono pierwsze w historii naloty na cele powierzchniowe – brytyjskie i francuskie miasta i porty. Sterowce osiągały duże wysokości, były więc praktycznie nie do zwalczenia dla ówczesnych samolotów myśliwskich, a dla pewności wyposażano je w karabiny maszynowe do samoobrony.

Najsłynniejszą misją sterowcową I wojny światowej była operacja mająca na celu pomoc dla Korpusu Afrykańskiego, walczącego w Niemieckiej Afryce Wschodniej. Specjalnie skonstruowany sterowiec L-59 wystartował 21 listopada 1917 roku z bazy w bułgarskim Jamboli, mając na pokładzie 15 ton zaopatrzenia – głównie lekarstw i amunicji. Trasa wiodła nad Azją Mniejszą, Morzem Śródziemnym i Afryką. Dwa dni później, gdy L-59 znajdował się już 125 mil na zachód od Chartumu w Sudanie, radiooperator sterowca odebrał wiadomość informującą o kapitulacji niemieckich wojsk w afrykańskiej kolonii. Załoga zawróciła więc, lądując w Jamboli 25 listopada. Jak się później okazało, przechwycony radiogram był mistyfikacją brytyjskiego wywiadu. Korpus Afrykański generała Paula von Lettow-Vorbecka bił się z aliantami aż do kapitulacji Cesarstwa w listopadzie 1918 roku. Kolejnej próby przelotu jednak już nie podjęto.

Leszek Masierak

Cały artykuł w najnowszym numerze "TS" (18/2017) dostępnym także w wersji cyfrowej tutaj


 

Polecane
Emerytury
Stażowe