Waldemar Krysiak: Bart Staszewski marzy o karaniu swoich wrogów politycznych jak gwałcicieli i morderców

Publicysta Tysol.pl Waldemar Krysiak znany szerzej jako „Gej przeciwko światu” opublikował w mediach społecznościowych tzw. screen wpisu lewicowego aktywisty Barta Staszewskiego, który stwierdził, że w Polsce musi powstać „specjalna komisja, która rozliczy wszystkich aparatczyków reżimowej telewizji”, a także „publiczny rejestr pracowników podobny do tego dla najcięższych przestępców”.
„Dużo mówi się o "zamordystycznych zapędach prawicy", a to progresywna lewica wcale nie kryje się ze swoimi zamordystycznymi zapędami i chęcią użycia stalinowskich metod” – pisze na Facebooku Krysiak.
„Np. Bart Staszewski marzy o karaniu swoich wrogów politycznych tak, jak karze się gwałcicieli i morderców. Gdyby to samo jednak powiedzieć o pracownikach lewicowych mediów, Bartek płakałby, że "w Polsce łamane są podstawowe prawa człowieka". Jak widać jednak, prawa człowieka Bartka obchodzą tylko wtedy, gdy chodzi o "tęczowe prawa”” – dodaje.
Jak podkreślił publicysta Tysol.pl, „faszyzm nie jest ani prawicowy, ani lewicowy”. „To nie lewicowość, czy prawicowość decydują bowiem o faszystowskich ciągotach, a zepsuty charakter faszysty, człowieka słabego, który do pokonania oponentów wykorzystuje nie argumenty, a pięść Tatusia Państwo” – zaznacza Waldemar Krysiak.
„Śmieszno-straszne jest też, że ci, którzy najgłośniej krzyczą o "dehumanizującym języku" nazywają swoich politycznych przeciwników "zatrutymi owocami" i bez wstydu wyrażają pragnienie "wykoszenia ich”. Na to postępowe media się nie oburzą. Bo "im wolno więcej" - takie przekonanie żywią progresywni dziennikarze i aktywiści. W tych poglądach kontynuację znajduje też myśl podobnego im ideologicznie innego zamordysty, Lenina: "Nam wszystko wolno, ponieważ jako pierwsi na świecie wyciągamy miecz nie w celu zniewolenia, lecz w imię wolności i wyzwolenia spod ucisku.“ W to samo wierzy Bartek: że jemu wolno wszystko” – czytamy.
/k