"Jeżeli to szaleństwo w sprawie praworządności w UE nie ustanie, to może ETS pozwie TSUE?"

Wczoraj w PE w Strasburgu odbyła się kolejna (już 24) debata dotycząca praworządności w UE, tym razem przeprowadzona w związku z niestosowaniem przez KE, rozporządzenia w sprawie warunkowości, które weszło w życie 1 stycznia tego roku.
/ pixabay.com

Większość parlamentarna nie chce czekać na rozstrzygniecie przez TSUE skargi Polski i Węgier, podważającej zgodność tego rozporządzenia z unijnymi Traktatami i w ten sposób nie tylko wywiera nacisk na unijny Trybunał, ale tak naprawdę przesądza jaki powinien być wyrok w tej sprawie. Tekst rezolucji PE w tej sprawie przygotowany przez 5 frakcji (swoje projekty rezolucji przygotowały frakcje ECR i ID), zawiera nie tylko żądania kierowane do KE aby natychmiast rozpoczęła postępowania wg. tego rozporządzenia, a jeżeli tak się nie stanie, to PE pozwie do TSUE Komisję za bezczynność, a nawet swoisty szantaż, że rozpocznie procedurę jej odwołania, jeżeli nie zostaną one zainicjowane.

W imieniu frakcji ECR zabrał głos w tej debacie prof. Ryszard Legutko stwierdzając, że rzeczywiście w UE mamy problem z praworządnością, ale nie na poziomie krajów członkowskich, tylko w instytucjach europejskich, które wręcz ostentacyjnie łamią Traktaty. Profesor przypomniał opinie prawne Rady Unii Europejskiej z 2014 i 2018 roku, obydwie miażdżące dla projektu rozporządzenia w sprawie praworządności, niestety przez kilka lat utajnione, ujrzały światło dzienne dopiero w 2020 roku, ale nie zostały wzięte pod uwagę. Właśnie ze względu na zawartość tych opinii prawnych, Polska i Węgry zdecydowały się wnieść skargę do TSUE w sprawie tego rozporządzenia, co więcej przeforsowały na posiedzeniu Rady Europejskiej w grudniu 2020, że KE poczeka z jego stosowaniem do czasu rozstrzygnięcia tej sprawy przez Trybunał.

Przypomnijmy, że wspomniane rozporządzenie to rezultat ustaleń na posiedzeniu Rady Europejskiej z 10-11 grudnia poprzedniego roku, podczas którego ustalono wieloletni budżet UE na lata 20121-2027, Fundusz Odbudowy, a także ten akt prawny, którego celem ma być przestrzeganie zasady, że wydatkowanie środków z obydwu tych źródeł, nie może się odbywać ze szkodą dla ochrony interesów finansowych UE.

Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen na wspomnianym posiedzeniu RE, wręcz zobowiązała się, że przyjmie ona „wytyczne”, które nie tylko „określą jej rolę we wdrażaniu rozporządzenia”, co więcej, że w nich „uwzględnione zostanie rozstrzygnięcie Trybunału Sprawiedliwości”, a więc w domyśle, KE poczeka na zaskarżenie przez Polskę i Węgry rozporządzenia do TSUE i dostosuje się do jego wyroku. Tak jak ustalono w połowie marca, rządy Polski i Węgier zaskarżyły wspomniane rozporządzenie do TSUE podkreślając, że jest ono nie tylko niezgodne z unijnymi Traktatami ale także ma arbitralny charakter.

Przypomnijmy także, że w konkluzjach z grudniowego szczytu RE znalazł się zapis, że mechanizm warunkowości koncentruje się tylko na ochronie interesów finansowych i nie jest po to aby zastępować, czy rozszerzać wspomniany art 7 TUE. Co więcej jeżeli Komisja Europejska zdecyduje się użyć mechanizmu praworządności do zablokowania wypłat dla jakiegoś kraju członkowskiego, musi udowodnić, że doszło do naruszenia interesów finansowych UE, a procedury w tej sprawie będzie prowadziła tylko i wyłącznie Dyrekcja Generalna KE ds. budżetu. A szkodzenie interesom finansowym, to wydatkowanie unijnych środków z naruszeniem prawa, z podejrzeniami o korupcję czy defraudację, wydawanie środków europejskich w konflikcie interesów i inne działania o podobnym charakterze, a tak się szczęśliwie składa, że tego rodzaju przestępstwa są Polsce „wypalane gorącym żelazem”. Gdyby nawet KE taki dowód przeprowadziła, to decyzję w tej sprawie musi przyjąć Rada Unii Europejskiej, gdzie głosuje się kwalifikowaną większością (minimum 15 krajów zamieszkałych przez 65 proc. ludności), a takiej większości KE nie jest w stanie zebrać, próbując już teraz ukarać Polskę i Węgry wg. art. 7 Traktatu.

Mimo tych wszystkich jednoznacznych ustaleń RE i KE, Parlament próbuje zmusić Komisję do stosowania owego rozporządzenia wręcz natychmiast i we wspomnianej rezolucji nie tylko grozi skargą do TSUE na bezczynność Komisji w tej sprawie, a nawet wnioskiem o jej odwołanie. W debacie oprócz profesora Legutko, wystąpili także europosłowie: Andrzej Halicki z Platformy, Robert Biedroń z Lewicy i Sylwia Spurek z Zielonych, wszyscy atakowali Polskę i wręcz żądali natychmiastowego zablokowania środków europejskich dla naszego kraju. Jeżeli to swoiste szaleństwo w sprawie mechanizmu praworządności nie zostanie zatrzymane, to będą mnożyć się wnioski takie jak te wczoraj zapowiedziane, skarga PE na bezczynność Komisji, złożenie wniosku do TSUE o odwołanie Komisji, a być może dojdzie i do tego, że Europejski Trybunał Sprawiedliwości pozwie Trybunał Sprawiedliwości UE.

Skoro coraz częściej w PE „absurd goni absurd” to i taki pozew jest możliwy.


 

POLECANE
Donald Trump zaprasza Karola Nawrockiego do Białego Domu. Podano termin z ostatniej chwili
Donald Trump zaprasza Karola Nawrockiego do Białego Domu. Podano termin

Donald Trump, prezydent USA, zaprosił Karola Nawrockiego na oficjalne spotkanie robocze w Białym Domu – poinformował Paweł Szefernaker, szef gabinetu prezydenta RP.

tylko u nas
Ryszard Czarnecki: MEGA integruje europejską prawicę

Podczas warszawskiej konferencji MEGA zagraniczni goście z czterdziestu krajów bardzo pozytywnie oceniali atmosferę inauguracji prezydentury Karola Nawrockiego i kondycję polskiego konserwatyzmu. Ryszard Czarnecki w rozmowie z Konradem Wernickim podkreśla, że Polska staje się punktem odniesienia dla prawicy w Europie i poza nią, a cykl MEGA może odegrać kluczową rolę w budowaniu międzynarodowej wspólnoty konserwatystów.

Klub swingersów z dotacją KPO. Właściciel: Premier mówi o kontrolach? Zapraszam Wiadomości
Klub swingersów z dotacją KPO. Właściciel: "Premier mówi o kontrolach? Zapraszam"

Burza wokół Krajowego Planu Odbudowy nabiera tempa. Internauci zaczęli analizować listę firm, które otrzymały unijne dotacje. Wśród beneficjentów znalazł się m.in. klub swingersów z Lublińca. Na zapowiedzi premiera Donalda Tuska, który mówi o kontroli każdej złotówki z KPO, właściciel odpowiada:„Premier mówi o kontrolach? Zapraszam”.

Rosja wyrzuca polski konsulat z Królewca pilne
Rosja wyrzuca polski konsulat z Królewca

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej po raz kolejny odniosło się do swojej decyzji o zamknięciu polskiego konsulatu w Królewcu. Jak zapowiedział dyrektor Departamentu Konsularnego rosyjskiego MSZ Aleksiej Klimow: "Żaden wrogi atak na nasz kraj nie pozostanie bez odpowiedniej reakcji i konsekwencji".

Donald Trump doprowadził do podpisania pokojowej deklaracji pomiędzy prezydentami Armenii i Azerbejdżanu polityka
Donald Trump doprowadził do podpisania pokojowej deklaracji pomiędzy prezydentami Armenii i Azerbejdżanu

Premier Armenii Nikol Paszynian i prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew podpisali w piątek w Białym Domu deklarację pokojową, która przewiduje utworzenie Szlaku Trumpa na rzecz Międzynarodowego Pokoju i Dobrobytu. Obaj liderzy zapowiedzieli zgłoszenie Donalda Trumpa do Pokojowej Nagrody Nobla.

Wiadomości
Make Europe Great Again w Warszawie

W dniach 6–7 sierpnia 2025 r. Warszawa gościła piątą edycję konferencji MEGA – Make Europe Great Again. Było to wydarzenie wyjątkowe nie tylko ze względu na skalę międzynarodową, ale i na symboliczny moment — zbiegło się ono z zaprzysiężeniem Karola Nawrockiego na urząd Prezydenta RP.

Tadeusz Płużański: Kiedyś Hitler i Stalin, a dziś Izrael, ratują Polskę przed antysemityzmem tylko u nas
Tadeusz Płużański: Kiedyś Hitler i Stalin, a dziś Izrael, ratują Polskę przed antysemityzmem

Mianowany przez tuskową koalicję 13 grudnia na dyrektora Instytutu Pileckiego prof. Krzysztof Ruchniewicz chciał „naukowo” rozmawiać o zwrocie dóbr kultury Niemcom. Po ujawnieniu skandalu dyrektorem pozostał.

Tȟašúŋke Witkó: Dyplomatyczny cel uświęca środki z ostatniej chwili
Tȟašúŋke Witkó: Dyplomatyczny cel uświęca środki

Kiedy w kraju leżącym między Bugiem a Odrą zaczął narastać silny niepokój, spowodowany coraz natarczywszą wieścią głoszącą, że światowy hegemon militarny – Stany Zjednoczone Ameryki – zamierza wycofać swoje czołgi i samoloty z Europy, zostawiając rozbrojony kontynent na pastwę odwiecznego drapieżnika, Rosji, niespodziewanie pojawił się wybawiciel, który postarał się odwieść Waszyngton od tej niebezpiecznej decyzji.

PGE wydała pilny komunikat z ostatniej chwili
PGE wydała pilny komunikat

PGE Energia Odnawialna ogłosiła przetarg na budowę magazynu energii elektrycznej w Gryfinie – informuje PGE.

Reparacje od Niemiec. Jasna deklaracja prezydenta Nawrockiego z ostatniej chwili
Reparacje od Niemiec. Jasna deklaracja prezydenta Nawrockiego

Prezydent Karol Nawrocki podkreślił, że ma wobec Niemiec konkretne oczekiwania, dotyczące m.in. wypłaty reparacji. – Najwyższy czas, aby Niemcy zaczęły traktować Polskę jako partnera – podkreślił.

REKLAMA

"Jeżeli to szaleństwo w sprawie praworządności w UE nie ustanie, to może ETS pozwie TSUE?"

Wczoraj w PE w Strasburgu odbyła się kolejna (już 24) debata dotycząca praworządności w UE, tym razem przeprowadzona w związku z niestosowaniem przez KE, rozporządzenia w sprawie warunkowości, które weszło w życie 1 stycznia tego roku.
/ pixabay.com

Większość parlamentarna nie chce czekać na rozstrzygniecie przez TSUE skargi Polski i Węgier, podważającej zgodność tego rozporządzenia z unijnymi Traktatami i w ten sposób nie tylko wywiera nacisk na unijny Trybunał, ale tak naprawdę przesądza jaki powinien być wyrok w tej sprawie. Tekst rezolucji PE w tej sprawie przygotowany przez 5 frakcji (swoje projekty rezolucji przygotowały frakcje ECR i ID), zawiera nie tylko żądania kierowane do KE aby natychmiast rozpoczęła postępowania wg. tego rozporządzenia, a jeżeli tak się nie stanie, to PE pozwie do TSUE Komisję za bezczynność, a nawet swoisty szantaż, że rozpocznie procedurę jej odwołania, jeżeli nie zostaną one zainicjowane.

W imieniu frakcji ECR zabrał głos w tej debacie prof. Ryszard Legutko stwierdzając, że rzeczywiście w UE mamy problem z praworządnością, ale nie na poziomie krajów członkowskich, tylko w instytucjach europejskich, które wręcz ostentacyjnie łamią Traktaty. Profesor przypomniał opinie prawne Rady Unii Europejskiej z 2014 i 2018 roku, obydwie miażdżące dla projektu rozporządzenia w sprawie praworządności, niestety przez kilka lat utajnione, ujrzały światło dzienne dopiero w 2020 roku, ale nie zostały wzięte pod uwagę. Właśnie ze względu na zawartość tych opinii prawnych, Polska i Węgry zdecydowały się wnieść skargę do TSUE w sprawie tego rozporządzenia, co więcej przeforsowały na posiedzeniu Rady Europejskiej w grudniu 2020, że KE poczeka z jego stosowaniem do czasu rozstrzygnięcia tej sprawy przez Trybunał.

Przypomnijmy, że wspomniane rozporządzenie to rezultat ustaleń na posiedzeniu Rady Europejskiej z 10-11 grudnia poprzedniego roku, podczas którego ustalono wieloletni budżet UE na lata 20121-2027, Fundusz Odbudowy, a także ten akt prawny, którego celem ma być przestrzeganie zasady, że wydatkowanie środków z obydwu tych źródeł, nie może się odbywać ze szkodą dla ochrony interesów finansowych UE.

Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen na wspomnianym posiedzeniu RE, wręcz zobowiązała się, że przyjmie ona „wytyczne”, które nie tylko „określą jej rolę we wdrażaniu rozporządzenia”, co więcej, że w nich „uwzględnione zostanie rozstrzygnięcie Trybunału Sprawiedliwości”, a więc w domyśle, KE poczeka na zaskarżenie przez Polskę i Węgry rozporządzenia do TSUE i dostosuje się do jego wyroku. Tak jak ustalono w połowie marca, rządy Polski i Węgier zaskarżyły wspomniane rozporządzenie do TSUE podkreślając, że jest ono nie tylko niezgodne z unijnymi Traktatami ale także ma arbitralny charakter.

Przypomnijmy także, że w konkluzjach z grudniowego szczytu RE znalazł się zapis, że mechanizm warunkowości koncentruje się tylko na ochronie interesów finansowych i nie jest po to aby zastępować, czy rozszerzać wspomniany art 7 TUE. Co więcej jeżeli Komisja Europejska zdecyduje się użyć mechanizmu praworządności do zablokowania wypłat dla jakiegoś kraju członkowskiego, musi udowodnić, że doszło do naruszenia interesów finansowych UE, a procedury w tej sprawie będzie prowadziła tylko i wyłącznie Dyrekcja Generalna KE ds. budżetu. A szkodzenie interesom finansowym, to wydatkowanie unijnych środków z naruszeniem prawa, z podejrzeniami o korupcję czy defraudację, wydawanie środków europejskich w konflikcie interesów i inne działania o podobnym charakterze, a tak się szczęśliwie składa, że tego rodzaju przestępstwa są Polsce „wypalane gorącym żelazem”. Gdyby nawet KE taki dowód przeprowadziła, to decyzję w tej sprawie musi przyjąć Rada Unii Europejskiej, gdzie głosuje się kwalifikowaną większością (minimum 15 krajów zamieszkałych przez 65 proc. ludności), a takiej większości KE nie jest w stanie zebrać, próbując już teraz ukarać Polskę i Węgry wg. art. 7 Traktatu.

Mimo tych wszystkich jednoznacznych ustaleń RE i KE, Parlament próbuje zmusić Komisję do stosowania owego rozporządzenia wręcz natychmiast i we wspomnianej rezolucji nie tylko grozi skargą do TSUE na bezczynność Komisji w tej sprawie, a nawet wnioskiem o jej odwołanie. W debacie oprócz profesora Legutko, wystąpili także europosłowie: Andrzej Halicki z Platformy, Robert Biedroń z Lewicy i Sylwia Spurek z Zielonych, wszyscy atakowali Polskę i wręcz żądali natychmiastowego zablokowania środków europejskich dla naszego kraju. Jeżeli to swoiste szaleństwo w sprawie mechanizmu praworządności nie zostanie zatrzymane, to będą mnożyć się wnioski takie jak te wczoraj zapowiedziane, skarga PE na bezczynność Komisji, złożenie wniosku do TSUE o odwołanie Komisji, a być może dojdzie i do tego, że Europejski Trybunał Sprawiedliwości pozwie Trybunał Sprawiedliwości UE.

Skoro coraz częściej w PE „absurd goni absurd” to i taki pozew jest możliwy.



 

Polecane
Emerytury
Stażowe