Rzecznik "S": "Miasto kłamie! Nigdy nie otrzymaliśmy pisma"

- Nigdy byśmy nie przypuszczali, że za promocję 40-lecia Solidarności, promocję historii i miasta Gdańska, i to z naszych składkowych pieniędzy, będziemy karani przez władze miasta karą w wysokości 50 tys. zł
- mówił przewodniczący NSZZ Solidarność Piotr Duda podczas konferencji prasowej poświęconej nałożeniu na Solidarność kary za rozwieszenie banerów z okazji 40-lecia Związku.
W odpowiedzi na konferencję prasową szefa "S", władze miasta Gdańska zwołały swoją konferencję, na której poinformowały, jakoby Solidarność otrzymała od GZDiZ w w/w sprawie 30 września pismo. Rzecznik NSZZ Solidarność, w rozmowie z portalem Tysol.pl informuje, że Komisja Krajowa nigdy nie otrzymała dokumentu, na który powołują się władze miasta.
30 września uprzejmie przypomnieliśmy się pismem do NSZZ Solidarność, że reklama wielkopowierzchniowa, mówiąca o uroczystościach 40-lecia Solidarności jest niezgodna z uchwałą krajobrazową, w związku z czym, dobrze by było, gdyby NSZZ Solidarność tę reklamę zdjęło. Niestety, nie było żadnej wielkiej reakcji, w związku z czym w listopadzie ponownie przypomnieliśmy się z informacją, że jeśli nie zostaną przedsięwzięte środki w celu dostosowania budynku do uchwały krajobrazowej, to z początkiem grudnia zostanie wszczęta procedura
- mówił podczas konferencji prasowej zastępca prezydenta miasta Gdańska Piotr Grzelak.
Miasto kłamie! Komisja Krajowa nigdy nie otrzymała pisma z dnia 30 września na które powołuje się miasto Gdańsk. Pierwsze pismo otrzymaliśmy 7 grudnia
- poinformował Tysol.pl Marek Lewandowski.