Urzędnicze kuriozum roku! Kobieta od trzech lat udowadnia bezskutecznie, że żyje. Sąd uznał ją za zmarłą
Źródłem problemów Pouchain był kilkuletni spór przed trybunałem pracy między nią a byłym pracownikiem firmy sprzątającej, którą kobieta kierowała do 2014 r. Były pracownik oraz jego prawnik jedynie na podstawie swoich oświadczeń przekonali sąd w Lyonie, że kobieta nie żyje, w celu wyłudzenia odszkodowania od firmy – uważa Pouchain.
W 2017 r. do domu Pouchain przyszedł komornik, który poinformował o śmierci kobiety jej męża i syna i poprosił ich o ustosunkowanie się do sporu z byłym pracownikiem firmy sprzątającej. „Poszłam do swojego lekarza, aby sporządzić dokument, udowadniający, że żyję” – informuje Pouchain agencję AFP. "Wyrok wydany przez Sąd Apelacyjny w Lyonie nie opierał się na akcie zgonu, a jedynie na oświadczeniach moich przeciwników w sporze sądowym" – podkreśla kobieta.
Prawnik Pouchain komentuje trzyletni spór jako sprawę bezprecedensową. Pouchain spędziła w ostatnich miesiącach 150 godzin na przeglądaniu archiwów swojej byłej firmy. „Mam wrażenie, że żyję w odosobnieniu przez trzy lata. (…) Nie mam dokumentu tożsamości, prawa jazdy, żadnego ubezpieczenia, nie mogę udowodnić bankom, że żyję, zatem nie mam nawet konta bankowego, jestem nikim” – kobieta poskarżyła się stacji France Blue. Prawnik byłego pracownika kobiety twierdzi, że Pouchain udawała martwą, a jej krewni milczeli, aby uciec od odpowiedzialności finansowej. Nie wyjaśnia jednak, skąd jego klient uzyskał błędne informacje o śmierci Pouchain.