Magdalena Buczek: Jako osoba niepełnosprawna z bólem serca patrzę na to, co się dzieje

Od ubiegłego czwartku na terenie całej Polski trwają masowe protesty przeciwko wyrokowi Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że przepis tzw. ustawy antyaborcyjnej z 1993 r. zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją.
– Dla mnie orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego daje ogromną nadzieję na życie dzieci, które nie miałyby prawa przyjść na świat w wyniku zapisu, że dziecko z podejrzeniem jakiejkolwiek wady może zostać zabite w łonie matki – powiedziała na antenie TV Trwam Magdalena Buczek.
Zdaniem założycielki Podwórkowych Kółek Różańcowych Dzieci naturalnym jest, że potrzebna jest teraz całościowa opieka i świadomość ze strony państwa dla takich dzieci. – Najważniejsze jest to, aby dziecko było przyjęte z miłością, bo każde życie jest darem, każde życie jest cudem – stwierdziła.
Zapytana o protesty organizowane w wielu miastach w całej Polsce przez Ogólnopolski Strajk Kobiet odpowiedziała, że jako osoba niepełnosprawna patrzy na to z bólem serca.
– Jako osoba niepełnosprawna z bólem serca patrzę na to, co dzieje się po ogłoszeniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego – na wszystkie marsze, protesty pełne ogromnej agresji, wulgaryzmów, a także na niszczenie kościołów. Trudno zrozumieć ataki na Kościół, ataki na to, co święte, co dla wielu jest najważniejsze – podkreśliła.
– Bardzo smutne jest to, że wielu młodych ludzi wierzy w różne hasła, które teraz padają, a które są przede wszystkim dezinformujące, manipulujące, że każdy ma prawo wyboru, że to nie jest człowiek, tylko płód, więc nie ma mowy o zabójstwie; że teraz umierająca matka będzie nosić martwe dziecko w swoim łonie. Te hasła nie są prawdziwe. Bóg i Jego przykazania są nieodwołalne. Bóg powiedział jasno: „Nie zabijaj!”. To nie jest coś, co wymyślił sobie Kościół – dodała.
Buczek, która zmaga się z niepełnosprawnością podkreśliła, że jest ogromnie wdzięczna Bogu za jej mamę i tatę, którzy podjęli decyzję o niedokonaniu aborcji. – Niezależnie od sytuacji przyjęli mnie i moje życie, nie wiedząc, jak to będzie wyglądało. To jest dla mnie ogromna łaska i ogromny dar, za który jestem wdzięczna Bogu i moim rodzicom – wyznała.