[Nasz wywiad] Prof. Lewicki: Trójmorze jest hołubione przez Trumpa, za to nie ma żadnych sygnałów, by cieszyło się poparciem Bidena

O dzisiejszej debacie i zbliżających się wyborach w USA z prof. Zbigniewem Lewickim, politologiem, amerykanistą z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego rozmawiał Mateusz Kosiński. 
 [Nasz wywiad] Prof. Lewicki: Trójmorze jest hołubione przez Trumpa, za to nie ma żadnych sygnałów, by cieszyło się poparciem Bidena
/ PAP/EPA/Chris Kleponis / POOL

Tysol.pl: W nocy z czwartku na piątek polskiego czasu odbędzie się ostatnia debata między Donaldem Trumpem a Joe Bidenem. Jak ocenia Pan profesor przebieg dotychczasowych debat i czy ta ostatnia może jeszcze wpłynąć na decyzję wyborców?

Prof. Zbigniew Lewicki: Debaty w minimalnym stopniu wypływają na wyniki wyborcze. To mit, który powstał w 1960 r., przy okazji pierwszej debaty Nixon – Kennedy. Od tej pory kandydaci są ostrożni, prowadzą spokojne, bezwynikowe debaty. Tutaj sytuacja była trochę inna. Trump w pierwszej debacie wystąpił po swojemu, bardzo ostro, zdecydowanie, energicznie. Również Bidena poniosło i wyszedł za swojej skorupy. To był ciekawa debata. Według większości neutralnych obserwatorów była korzystna dla Trumpa, ale bez większych zmian w elektoracie. 
Drugiej debaty nie było, były to dwa oddzielne spotkania, w którym Trump musiał mierzyć się z bardzo negatywnie ustosunkowaną do niego dziennikarką. Tutaj będzie to samo, dziennikarka, która ma prowadzić debatę jest znana z tego, że jest anty-Trumpowa, można przewidzieć, że będzie kierowała takie pytania, by nie skonfundować Bidena. Nie widzę szans na wielkie zmiany po tej debacie. 

A jaką rolę odgrywają sondaże? Dziś dają one duża przewagę Bidenowi, ale podobnie było pięć lat temu, gdy sondaże dawały zwycięstwo Hillary Clinton. Na ile amerykańskie sondaże są wiarygodne, a na ile są po prostu narzędziem wpływu na społeczeństwo?

Oczywiście sondaże mają efekt pewnego potwierdzania założonej tezy. Hillary Clinton prowadziła z Trumpem tydzień przed wyborami 14 punktami, a wiemy jak to się skończyło. To trochę niechęć republikańskich wyborców do ujawniania swojej opinii, lekceważenie tych badań. Nie mówię, że Biden nie ma szans, ale na pewno wyniki sondaży trudno uznać za istotne dla rzeczywistego wyniku tego, co będzie miało miejsce za dwa tygodnie. 

Ostatni rok był trudny dla prezydenta Trumpa – pandemia koronawirusa spowodowała osłabienie gospodarki, pojawiły się zamieszki wokół ruchu BLM. Czy gdyby wybory odbyły się rok wcześniej, to wynik Trumpa byłby lepszy?

Gdyby odbyły się rok temu to w ogóle Trump wygrałby bez dyskusji. Oczywiście pandemia nie jest winą Trumpa i nikt poza mediami skrajnie liberalnymi nie oskarża go o to, że źle to rozegrał. Wiadomo, że na pandemię nie ma metody i choć w różnych krajach uzyskiwane są różne efekty, to żaden z nich nie jest specjalnie pozytywny. Amerykanie w dużej mierze nie są zwolennikami maseczek i tego typu obostrzeń, wierzą w wolność i tak naprawdę nie wyobrażam sobie, żeby pandemia miałaby odegrać decydującą rolę w wyborach. Natomiasr gospodarka przed wybuchem pandemii była w świetnym stanie, a i po wybuchu odbudowuje się bardzo szybko. Badania prowadzone pod tym kątem dają Trumpowi przewagę. Na pytanie,kto lepiej przeprowadzi Amerykę przez ten trudny okres więcej osób wskazuje właśnie na niego. Ludzie z zasady głosują portfelem, tak więc jego szanse wcale nie są tak niskie. 

Jakie znaczenie na mapie wyborczej mają amerykanie polskiego pochodzenia? To liczna grupa? Politycy starają się pozyskać ją pozyskać?

Polska grupa w USA jest bardzo liczna, ale również bardzo niezorganizowana. Najsilniejsza jest w Illinois, w Chicago, ale również tam nie ma wyraźnej organizacji. Część Polonii głosuje na Demokratów, część na Republikanów, dlatego nie są specjalnie atrakcyjni dla żadnego z kandydatów. Oczywiście nikt nie chce ich zrazić, bo to nigdy nie jest korzystne dla kandydata, ale również nikt nie twierdzi, że polonusi mogą przesądzić o wyniku wyborów. Inaczej byłoby, gdyby Polonia była lepiej zorganizowana, wyraźniej występowała w polityce amerykańskiej... Bo ilu mamy polityków polskiego pochodzenia w czołówce amerykańskiej polityki? Można ich policzyć na palcach jednej ręki i to biorąc pod uwagę przeszłość. Samą ilością niezorganizowanej grupy etnicznej wiele nie można osiągnąć. 

Łatwo wyobrazić sobie, jak będą wyglądać relacje między Polską, rządem PiS-u, a Trumpem. Co będzie jeśli zwycięży Biden?

Wystarczy zacytować samego Bidena, który mówił w bardzo niekorzystnym kontekście o Białorusi, Węgrzech i Polsce jako państwach totalitarnych. To już samo w sobie świadczy o tym, czego możemy się spodziewać. Oczywiście nikt nie wyprowadzi z Polski wojsk amerykańskich, to jest jasne, ale jeśli chodzi o rozmaite inne inicjatywy, chociażby Trójmorze, które jest bardzo hołubione przez Trumpa, to nie ma żadnych sygnałów, by cieszyło się poparciem Bidena... Wydaje się, że wybór Bidena dla polskiej polityki zagranicznej nie jest niebezpieczny, ale nie jest również korzystny. 

Czy mógłby Pan Profesor pokusić się o ocenę pierwszej kadencji Donalda Trumpa?

Nauka pokazuje, że nie można oceniać na gorąco. To co nam się dziś wydaje, później okazuje się inne. Przy Trumpie pojawia się wiele kwestii, z jednej strony jego kontrowersyjna osobowość, z drugiej ogromne sukcesy w polityce zagranicznej, niedoceniane przez komentatorów, wrecz ukrywane. Jeżeli weźmiemy to pod uwagę to widzimy jak trudno o taki komentarz. Wydaje się, że na pierwszym miejscu będą stawiane osiągnięcia Trumpa w kwestiach polityki zagranicznej i gospodarki w kontekście zagranicy. Jeśli zapomnimy o kontrowersyjnej osobowości Trumpa, to ta kwestia powinna być najważniejsza w ocenie tej prezydentury. 


 

POLECANE
Od lat 90' wokół Auschwitz dzieją się dziwne rzeczy gorące
Od lat 90' wokół Auschwitz dzieją się dziwne rzeczy

Już za miesiąc 14 czerwca mamy 85 rocznicę I-go Transportu Polaków do tworzonego właśnie KL Auschwitz w polskim, ale włączonym w 1939 r. do III Rzeszy Oświęcimiu.

Odkryto potężne złoża gazu na Morzu Czarnym z ostatniej chwili
Odkryto potężne złoża gazu na Morzu Czarnym

Odkryliśmy na Morzu Czarnym złoża gazu wynoszące 75 mld metrów sześciennych - poinformował w sobotę w Stambule prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan.

Nie żyje wybitna polska śpiewaczka Wiadomości
Nie żyje wybitna polska śpiewaczka

Zmarła prof. Jadwiga Rappé - jedna z najwybitniejszych polskich śpiewaczek, której niezwykły głos i charyzma uczyniły ją legendą scen muzycznych. Informację o śmierci artystki przekazała rodzina, podkreślając: „Pozostawiła po sobie bogate dziedzictwo - zarówno to muzyczne, jak i osobiste: męża, dzieci, wnuki oraz przyjaciół.”

IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie Wiadomości
IMGW wydał komunikat. Oto co nas czeka w najbliższym czasie

Sobota i niedziela będą pochmurne i deszczowe, lokalnie mogą pojawić się burze z opadami drobnego gradu. W nocy z soboty na niedzielę na wschodzie i południu kraju wystąpią przymrozki - poinformował synoptyk IMGW Wiesław Winnicki.

Sprawa B’nai B’rith przeciwko ks. prof. Janowi Guzowi umorzona. Stowarzyszenie ma zwrócić koszty postępowania Wiadomości
Sprawa B’nai B’rith przeciwko ks. prof. Janowi Guzowi umorzona. Stowarzyszenie ma zwrócić koszty postępowania

Tuż przed ciszą wyborczą zapadła decyzja, która odbiła się szerokim echem. Sąd Rejonowy Warszawa-Śródmieście zdecydował o umorzeniu sprawy karnej przeciwko ks. prof. Tadeuszowi Guzowi. Sprawa została wniesiona przez Żydowskie Stowarzyszenie B’nai B’rith w formie subsydiarnego aktu oskarżenia, jednak sąd nie tylko odmówił przeprowadzenia postępowania dowodowego, ale także nałożył na oskarżycieli obowiązek zwrotu kosztów postępowania.

Popularny program znika z anteny Polsatu Wiadomości
Popularny program znika z anteny Polsatu

Widzowie porannego programu „Halo tu Polsat” będą musieli zrobić sobie przerwę od codziennych spotkań z ulubionymi prowadzącymi. Telewizja Polsat poinformowała, że śniadaniówka znika z anteny na kilka tygodni. Powodem są zaplanowane urlopy ekipy odpowiedzialnej za produkcję.

Trump zapowiedział rozmowy z Putinem i Zełenskim. Padła data z ostatniej chwili
Trump zapowiedział rozmowy z Putinem i Zełenskim. Padła data

Prezydent USA Donald Trump poinformował w sobotę, że w poniedziałek będzie rozmawiał przez telefon z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem, a następnie z szefem ukraińskiego państwa Wołodymyrem Zełenskim.

Tęsknimy bardzo. Justyna Kowalczyk-Tekieli opublikowała poruszający wpis Wiadomości
"Tęsknimy bardzo". Justyna Kowalczyk-Tekieli opublikowała poruszający wpis

17 maja 2025 roku mijają dokładnie dwa lata od śmierci Kacpra Tekielego, znanego alpinisty i prywatnie męża Justyny Kowalczyk-Tekieli. Tego dnia w mediach społecznościowych biegaczka opublikowała poruszający wpis, w którym upamiętniła swojego ukochanego.

Sprawa zaginionej 11-latki z Żor. Znamy zarzuty wobec podejrzanego mężczyzny pilne
Sprawa zaginionej 11-latki z Żor. Znamy zarzuty wobec podejrzanego mężczyzny

W piątek prokuratura przedstawiła 24-latkowi z Żor dwa zarzuty: zatrzymania, wbrew woli prawnego opiekuna, osoby małoletniej oraz dopuszczenia wobec pokrzywdzonej innej czynności seksualnej, za co grozi mu kara do 15 lat pozbawienia wolności.

Nowe doniesienia o księżnej Kate. Pałac Buckingham przerwał milczenie Wiadomości
Nowe doniesienia o księżnej Kate. Pałac Buckingham przerwał milczenie

James Middleton, brat księżnej Kate, po raz pierwszy publicznie odniósł się do trudnych chwil, jakie przeżyła jego siostra, gdy walczyła z nowotworem. W rozmowie z The Times opowiedział o emocjach, jakie towarzyszyły jego rodzinie w czasie choroby księżnej Walii.

REKLAMA

[Nasz wywiad] Prof. Lewicki: Trójmorze jest hołubione przez Trumpa, za to nie ma żadnych sygnałów, by cieszyło się poparciem Bidena

O dzisiejszej debacie i zbliżających się wyborach w USA z prof. Zbigniewem Lewickim, politologiem, amerykanistą z Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego rozmawiał Mateusz Kosiński. 
 [Nasz wywiad] Prof. Lewicki: Trójmorze jest hołubione przez Trumpa, za to nie ma żadnych sygnałów, by cieszyło się poparciem Bidena
/ PAP/EPA/Chris Kleponis / POOL

Tysol.pl: W nocy z czwartku na piątek polskiego czasu odbędzie się ostatnia debata między Donaldem Trumpem a Joe Bidenem. Jak ocenia Pan profesor przebieg dotychczasowych debat i czy ta ostatnia może jeszcze wpłynąć na decyzję wyborców?

Prof. Zbigniew Lewicki: Debaty w minimalnym stopniu wypływają na wyniki wyborcze. To mit, który powstał w 1960 r., przy okazji pierwszej debaty Nixon – Kennedy. Od tej pory kandydaci są ostrożni, prowadzą spokojne, bezwynikowe debaty. Tutaj sytuacja była trochę inna. Trump w pierwszej debacie wystąpił po swojemu, bardzo ostro, zdecydowanie, energicznie. Również Bidena poniosło i wyszedł za swojej skorupy. To był ciekawa debata. Według większości neutralnych obserwatorów była korzystna dla Trumpa, ale bez większych zmian w elektoracie. 
Drugiej debaty nie było, były to dwa oddzielne spotkania, w którym Trump musiał mierzyć się z bardzo negatywnie ustosunkowaną do niego dziennikarką. Tutaj będzie to samo, dziennikarka, która ma prowadzić debatę jest znana z tego, że jest anty-Trumpowa, można przewidzieć, że będzie kierowała takie pytania, by nie skonfundować Bidena. Nie widzę szans na wielkie zmiany po tej debacie. 

A jaką rolę odgrywają sondaże? Dziś dają one duża przewagę Bidenowi, ale podobnie było pięć lat temu, gdy sondaże dawały zwycięstwo Hillary Clinton. Na ile amerykańskie sondaże są wiarygodne, a na ile są po prostu narzędziem wpływu na społeczeństwo?

Oczywiście sondaże mają efekt pewnego potwierdzania założonej tezy. Hillary Clinton prowadziła z Trumpem tydzień przed wyborami 14 punktami, a wiemy jak to się skończyło. To trochę niechęć republikańskich wyborców do ujawniania swojej opinii, lekceważenie tych badań. Nie mówię, że Biden nie ma szans, ale na pewno wyniki sondaży trudno uznać za istotne dla rzeczywistego wyniku tego, co będzie miało miejsce za dwa tygodnie. 

Ostatni rok był trudny dla prezydenta Trumpa – pandemia koronawirusa spowodowała osłabienie gospodarki, pojawiły się zamieszki wokół ruchu BLM. Czy gdyby wybory odbyły się rok wcześniej, to wynik Trumpa byłby lepszy?

Gdyby odbyły się rok temu to w ogóle Trump wygrałby bez dyskusji. Oczywiście pandemia nie jest winą Trumpa i nikt poza mediami skrajnie liberalnymi nie oskarża go o to, że źle to rozegrał. Wiadomo, że na pandemię nie ma metody i choć w różnych krajach uzyskiwane są różne efekty, to żaden z nich nie jest specjalnie pozytywny. Amerykanie w dużej mierze nie są zwolennikami maseczek i tego typu obostrzeń, wierzą w wolność i tak naprawdę nie wyobrażam sobie, żeby pandemia miałaby odegrać decydującą rolę w wyborach. Natomiasr gospodarka przed wybuchem pandemii była w świetnym stanie, a i po wybuchu odbudowuje się bardzo szybko. Badania prowadzone pod tym kątem dają Trumpowi przewagę. Na pytanie,kto lepiej przeprowadzi Amerykę przez ten trudny okres więcej osób wskazuje właśnie na niego. Ludzie z zasady głosują portfelem, tak więc jego szanse wcale nie są tak niskie. 

Jakie znaczenie na mapie wyborczej mają amerykanie polskiego pochodzenia? To liczna grupa? Politycy starają się pozyskać ją pozyskać?

Polska grupa w USA jest bardzo liczna, ale również bardzo niezorganizowana. Najsilniejsza jest w Illinois, w Chicago, ale również tam nie ma wyraźnej organizacji. Część Polonii głosuje na Demokratów, część na Republikanów, dlatego nie są specjalnie atrakcyjni dla żadnego z kandydatów. Oczywiście nikt nie chce ich zrazić, bo to nigdy nie jest korzystne dla kandydata, ale również nikt nie twierdzi, że polonusi mogą przesądzić o wyniku wyborów. Inaczej byłoby, gdyby Polonia była lepiej zorganizowana, wyraźniej występowała w polityce amerykańskiej... Bo ilu mamy polityków polskiego pochodzenia w czołówce amerykańskiej polityki? Można ich policzyć na palcach jednej ręki i to biorąc pod uwagę przeszłość. Samą ilością niezorganizowanej grupy etnicznej wiele nie można osiągnąć. 

Łatwo wyobrazić sobie, jak będą wyglądać relacje między Polską, rządem PiS-u, a Trumpem. Co będzie jeśli zwycięży Biden?

Wystarczy zacytować samego Bidena, który mówił w bardzo niekorzystnym kontekście o Białorusi, Węgrzech i Polsce jako państwach totalitarnych. To już samo w sobie świadczy o tym, czego możemy się spodziewać. Oczywiście nikt nie wyprowadzi z Polski wojsk amerykańskich, to jest jasne, ale jeśli chodzi o rozmaite inne inicjatywy, chociażby Trójmorze, które jest bardzo hołubione przez Trumpa, to nie ma żadnych sygnałów, by cieszyło się poparciem Bidena... Wydaje się, że wybór Bidena dla polskiej polityki zagranicznej nie jest niebezpieczny, ale nie jest również korzystny. 

Czy mógłby Pan Profesor pokusić się o ocenę pierwszej kadencji Donalda Trumpa?

Nauka pokazuje, że nie można oceniać na gorąco. To co nam się dziś wydaje, później okazuje się inne. Przy Trumpie pojawia się wiele kwestii, z jednej strony jego kontrowersyjna osobowość, z drugiej ogromne sukcesy w polityce zagranicznej, niedoceniane przez komentatorów, wrecz ukrywane. Jeżeli weźmiemy to pod uwagę to widzimy jak trudno o taki komentarz. Wydaje się, że na pierwszym miejscu będą stawiane osiągnięcia Trumpa w kwestiach polityki zagranicznej i gospodarki w kontekście zagranicy. Jeśli zapomnimy o kontrowersyjnej osobowości Trumpa, to ta kwestia powinna być najważniejsza w ocenie tej prezydentury. 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe