Konrad Wernicki: Tęczowy biznes

Dużo się mówi ostatnio o tym, co to jest ideologia LGBT, czy w ogóle można mówić o takiej ideologii jako takiej? A może inaczej nazwać ten zbiór światopoglądowy, który jest coraz mocniej promowany przez aktywistów i polityków lewicy, a zwalczany przez prawicę? Spójrzmy z innej perspektywy: to też, a może przede wszystkim biznes i już wyjaśniam dlaczego.
 Konrad Wernicki: Tęczowy biznes
/ fot. Adobe Stock

Prowadząc firmę, która sprzedaje coś, cokolwiek: jedzenie, napoje, ubrania, papier toaletowy, nie sprzedajemy samego, suchego produktu, ale też jakąś historię. Wymyślamy ideę, dzięki której ludzie, korzystając z naszego produktu, będą wierzyć, że właśnie ta rzecz tworzy ich styl życia, a może nawet go zmienia. Wręcz definiuje to, kim są: postacią z wyższych sfer, która ma coś ekskluzywnego, zaradnym człowiekiem kupującym solidny sprzęt za rozsądną cenę, a może wrażliwym ekologiem dbającym o przyszłość planety.

Dlatego reklamodawcy chcą trafiać w nasze ego i nasze emocje. Mówienie o czystych zaletach produktu to za mało, trzeba dać ludziom wartość dodaną. Weźmy na ten przykład Coca-Colę. W reklamie słodkiego napoju gazowanego nie ma słowa o jego smaku czy innych zaletach. Nikt go nie poleca ani nie zachwala. Nie ma nic, co byłoby bezpośrednio związane z cechami produktu. Są za to uśmiechnięci ludzie, którzy radośnie spędzają czas, a gdzieś w tle jest ta puszka Coli, w zasadzie bardziej jako rekwizyt. Przekaz jest jasny: „to są szczęśliwi ludzie, też chciałbyś być taki szczęśliwy i tak miło spędzać czas ze znajomymi. Zapamiętaj ten obraz i postaraj się go odtworzyć w rzeczywistości, tylko nie zapomnij o żadnym szczególe”.
Główny konkurent Coca-Coli – Pepsi, od lat wręcz krzyczy w swoich reklamach, że przecież smakuje równie dobrze, jak nie lepiej. Co z tego? To C-C sprzedaje lepszą historię, sprzedaje lepsze życie. Ich przekaz jest na tyle uniwersalny, że zadziała w niemal każdym zakątku świata. Nie trzeba go dostosowywać osobno do Europejczyków, Azjatów czy Amerykanów.

Globalne koncerny szukają takiego środka przekazu, który będzie możliwie jak najbardziej zunifikowany, właśnie by za jednym strzałem trafić do miliardów.
I teraz weźmy sobie takiego Netflixa. W swojej ofercie ma różne, przeróżniaste filmy i seriale, ale tworzy też autorskie produkcje i od kilku lat to na nich chce budować swój biznes. Tylko co zrobić by ten sam serial w równej mierze zainteresował Amerykanina, Francuza, Japończyka i Australijczyka? Nie da się w jednym tytule odwołać do samurajów, misiów koala, bagietek i hamburgerów. Musi pojawić się tam taki element, który podchwycą wszyscy, niezależnie od języka, kultury* i miejsca zamieszkania. I tu z pomocą przychodzi tęczowa flaga oraz społeczność LGBT. W pewnym momencie wymyślono, że tęczowej flagi można użyć w zasadzie wszędzie i na wszystkim. Dopisać do niej takie hasła jak miłość, równość, tolerancja i voila! Kto się pod tym nie podpisze? Powiedzmy ludziom, że kupując nasze produkty, wspierają dążenie do tolerancji, równości i miłości na całym świecie! A jeśli przy okazji będziemy nieco prowokować to tym lepiej, im głośniej o nas, tym lepiej. Nasi krytycy automatycznie staną się wrogami tolerancji i równości.

Przy czym tam, gdzie jest to biznesowo nieopłacalne, a są takie miejsca*, tęczowa flaga w ogóle nie jest wywieszana na maszt. Tam korporacje jakoś nie kwapią się do walki o tolerancję. Można to łatwo udowodnić, sprawdzając internetową aktywność tych przedsiębiorstw w czerwcu, który od jakiegoś czasu jest obchodzony jako miesiąc dumy osób LGBT. W tym czasie firmy do swoich logotypów dodają tęczowe tło albo inne wstawki. Można wtedy spojrzeć na ich konta w social mediach przeznaczonych do komunikacji z różnymi stronami świata. I tak profile przeznaczone dla zachodniej cywilizacji są upstrzone w tęczę, ale już te skierowane do arabskiej części globu niekoniecznie. Najwyraźniej życie gejów i lesbijek w krajach arabskich ma dla koncernów niekorzystny kurs i kosztowałoby zbyt dużo.

Na to samo wpadli politycy, którzy chcą trafić do szerokiego grona wyborców, niezależnie od ich pochodzenia, języka czy miejsca zamieszkania i to się dzieje w Europie. Politykowi siedzącemu w Brukseli, który został wybrany przez innych brukselskich urzędników z pominięciem procedur demokratycznych i wyboru obywateli Europy, ciężko trafić z przekazem i swoim programem do ludzi różnej narodowości. Dlatego łatwiej mu będzie rządzić, gdy wszyscy Europejczycy zamienią swoje poglądy i obyczaje na jeden zunifikowany styl bycia. Zamienić wszystkie flagi narodowe na jedną tęczową. Przecież owa tęcza jest symbolem tolerancji i równouprawnienia. Kto nie będzie afirmować tych wspaniałych wartości, zostanie okrzyknięty faszystą. I tak oto tęcza może stać się skutecznym batem lub marchewką.

Są też przykłady, gdzie tęcza idealnie łączy politykę z biznesem. Ambasador (a raczej gubernator) USA w Polsce straszy polskie władze, że jeśli nie ogarną się w sprawie LGBT, to może mieć to konsekwencje w kwestiach dalszej współpracy militarnej i inwestycyjnej. Yhm, ciekawe czy ta sama karta przetargowa jest używana w rozmowach z szejkami z Arabii Saudyjskiej, z którymi Stany Zjednoczone robią miliardowe interesy. W Arabii za homoseksualizm grozi kara śmierci, no ale to w Polsce tworzy się strefy wolne od LGBT (sic!), a przynajmniej tak twierdzi jeden aktywista ze Szwecji. Czego tu nie rozumieć?

Tak więc czy ideologia LGBT? Raczej tęczowy biznes (także polityczny), tęczowa moda i trend skutecznie podsycana przez korporacje. Na tym robią biznes w erze globalizacji. Dzięki tęczy rzeźbią sobie jednego, zunifikowanego klienta (wyborcę), który chce kupować jedną, uniwersalną historię walki o miłość i tolerancję.

I na koniec: wiem, że są ludzie, którzy nie patrzą na to w ten sposób. Przybierając tęczowe barwy, chcą zwyczajnie wyrazić wsparcie/sympatię do środowiska LGBT. Ich święte prawo. Ale czy to pierwszy raz jesteśmy świadkami owczego pędu?

Konrad Wernicki
 


 

POLECANE
LGB kontra T. Lesbijka pójdzie do więzienia na transfobię? tylko u nas
LGB kontra T. Lesbijka pójdzie do więzienia na "transfobię"?

Ideologia gender nie może istnieć bez cenzury i karania za biologiczne fakty. Dlatego w Brazylii działaczka walcząca o prawa kobiet musi liczyć się teraz z więzieniem, ponieważ zamieściła w Internecie komentarz o jednym pradawnym szkielecie. Jej opinia nie spodobała się jednak aktywistom gender!

Zełenski mianował nowego dowódcę wojsk lądowych Ukrainy Wiadomości
Zełenski mianował nowego dowódcę wojsk lądowych Ukrainy

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski mianował Hennadija Szapowałowa dowódcą Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy - dekret został opublikowany w czwartek na stronie Kancelarii Prezydenta. Wcześniej to stanowisko zajmował Mychajło Drapaty, który podał się do dymisji po rosyjskim ataku na poligon wojskowy.

Pod Waszyngtonem wylądował samolot zagłady, latający punkt dowodzenia na wypadek wojny nuklearnej z ostatniej chwili
Pod Waszyngtonem wylądował "samolot zagłady", latający punkt dowodzenia na wypadek wojny nuklearnej

We wtorek wieczorem na bazie lotniczej Andrews w stanie Maryland wylądował amerykański „samolot zagłady” - E-4B Nightwatch. Jego pojawienie się w pobliżu stolicy USA wywołało falę spekulacji na temat możliwego zaostrzenia działań militarnych wobec Iranu.

Sąd odebrał Polce dziecko, bo porusza się na wózku gorące
Sąd odebrał Polce dziecko, bo porusza się na wózku

Sprawę dramatycznego odebrania nowo narodzonego dziecka poruszyła m.in. redakcja wpolsce24.tv, powołując się na relację posła Nowej Lewicy, Łukasza Litewki. Według jego doniesień, w jednym z polskich szpitali noworodek został rozdzielony z rodzicami już dobę po porodzie. Powodem miała być niepełnosprawność ruchowa matki - pani Patrycji.

Poznań: Bójka przy dworcu PKP zakończona atakiem nożem Wiadomości
Poznań: Bójka przy dworcu PKP zakończona atakiem nożem

Do groźnej sytuacji doszło w czwartek około godziny 12:35 przy ul. Dworcowej w Poznaniu, tuż obok głównego dworca PKP. Policja otrzymała zgłoszenie o bójce z udziałem trzech mężczyzn, w której trakcie użyto noża. Dwóch uczestników starcia zostało rannych i trafiło do szpitala.

Zaginęła 13-letnia Nadia. Komunikat policji Wiadomości
Zaginęła 13-letnia Nadia. Komunikat policji

Funkcjonariusze z Komisariatu Policji Wrocław-Rakowiec prowadzą poszukiwania 13-letniej Nadii Fehr, która 18 czerwca około godziny 10:00 wyszła z domu i do tej pory nie wróciła. Rodzina nastolatki nie ma z nią kontaktu, a dziewczynka nie posiada przy sobie telefonu komórkowego.

Niemcy namawiają Polaków żeby zostawili Jankesów tylko u nas
Niemcy namawiają Polaków żeby "zostawili Jankesów"

Kilkanaście dni temu Polscy dokonali wyboru nowego Prezydenta kraju – wiemy, został nim Karol Nawrocki. Wywołało to natychmiastowe i liczne reakcje w Niemczech. Jednym z wypowiadających się na temat konsekwencji „polskiego wyboru” był analityk Kai Olaf Lang przedstawiciel SWP (Stiftung Wissenschaft Und Politik - Fundacja Nauka i Polityka) będącej trustem mózgów pracującym dla rządu federalnego

Niepokojące wieści z Realu Madryt. Legendarny piłkarz hospitalizowany Wiadomości
Niepokojące wieści z Realu Madryt. Legendarny piłkarz hospitalizowany

Piłkarz Realu Madryt Kylian Mbappe, który uczestniczy w klubowych mistrzostwach świata w USA, trafił do szpitala z powodu problemów z układem pokarmowym. Francuz nie zagrał w pierwszym meczu "Królewskich" w tym turnieju, w środę z Al-Hilal (1:1).

Nie żyje znany piosenkarz. Pożegnanie legendy pop lat 60. Wiadomości
Nie żyje znany piosenkarz. Pożegnanie legendy pop lat 60.

Lou Christie, amerykański wokalista i autor tekstów, zmarł w środę w wieku 82 lat po krótkiej chorobie - poinformowała jego żona Francesca w rozmowie z The Hollywood Reporter. Artysta odszedł w swoim domu w Pittsburghu, skąd pochodził.

Problemy na niemieckiej kolei. Deutsche Bahn zmienia plany Wiadomości
Problemy na niemieckiej kolei. Deutsche Bahn zmienia plany

Planowana przez Deutsche Bahn (DB) modernizacja 42 kluczowych tras kolejowych w Niemczech nie zostanie ukończona do 2030 roku, jak wcześniej zakładano. Według najnowszych informacji prace mogą potrwać nawet do 2035 roku. Powodem są ograniczenia w możliwościach budowlanych oraz potrzeba dostosowania harmonogramu do realiów branży kolejowej i budowlanej.

REKLAMA

Konrad Wernicki: Tęczowy biznes

Dużo się mówi ostatnio o tym, co to jest ideologia LGBT, czy w ogóle można mówić o takiej ideologii jako takiej? A może inaczej nazwać ten zbiór światopoglądowy, który jest coraz mocniej promowany przez aktywistów i polityków lewicy, a zwalczany przez prawicę? Spójrzmy z innej perspektywy: to też, a może przede wszystkim biznes i już wyjaśniam dlaczego.
 Konrad Wernicki: Tęczowy biznes
/ fot. Adobe Stock

Prowadząc firmę, która sprzedaje coś, cokolwiek: jedzenie, napoje, ubrania, papier toaletowy, nie sprzedajemy samego, suchego produktu, ale też jakąś historię. Wymyślamy ideę, dzięki której ludzie, korzystając z naszego produktu, będą wierzyć, że właśnie ta rzecz tworzy ich styl życia, a może nawet go zmienia. Wręcz definiuje to, kim są: postacią z wyższych sfer, która ma coś ekskluzywnego, zaradnym człowiekiem kupującym solidny sprzęt za rozsądną cenę, a może wrażliwym ekologiem dbającym o przyszłość planety.

Dlatego reklamodawcy chcą trafiać w nasze ego i nasze emocje. Mówienie o czystych zaletach produktu to za mało, trzeba dać ludziom wartość dodaną. Weźmy na ten przykład Coca-Colę. W reklamie słodkiego napoju gazowanego nie ma słowa o jego smaku czy innych zaletach. Nikt go nie poleca ani nie zachwala. Nie ma nic, co byłoby bezpośrednio związane z cechami produktu. Są za to uśmiechnięci ludzie, którzy radośnie spędzają czas, a gdzieś w tle jest ta puszka Coli, w zasadzie bardziej jako rekwizyt. Przekaz jest jasny: „to są szczęśliwi ludzie, też chciałbyś być taki szczęśliwy i tak miło spędzać czas ze znajomymi. Zapamiętaj ten obraz i postaraj się go odtworzyć w rzeczywistości, tylko nie zapomnij o żadnym szczególe”.
Główny konkurent Coca-Coli – Pepsi, od lat wręcz krzyczy w swoich reklamach, że przecież smakuje równie dobrze, jak nie lepiej. Co z tego? To C-C sprzedaje lepszą historię, sprzedaje lepsze życie. Ich przekaz jest na tyle uniwersalny, że zadziała w niemal każdym zakątku świata. Nie trzeba go dostosowywać osobno do Europejczyków, Azjatów czy Amerykanów.

Globalne koncerny szukają takiego środka przekazu, który będzie możliwie jak najbardziej zunifikowany, właśnie by za jednym strzałem trafić do miliardów.
I teraz weźmy sobie takiego Netflixa. W swojej ofercie ma różne, przeróżniaste filmy i seriale, ale tworzy też autorskie produkcje i od kilku lat to na nich chce budować swój biznes. Tylko co zrobić by ten sam serial w równej mierze zainteresował Amerykanina, Francuza, Japończyka i Australijczyka? Nie da się w jednym tytule odwołać do samurajów, misiów koala, bagietek i hamburgerów. Musi pojawić się tam taki element, który podchwycą wszyscy, niezależnie od języka, kultury* i miejsca zamieszkania. I tu z pomocą przychodzi tęczowa flaga oraz społeczność LGBT. W pewnym momencie wymyślono, że tęczowej flagi można użyć w zasadzie wszędzie i na wszystkim. Dopisać do niej takie hasła jak miłość, równość, tolerancja i voila! Kto się pod tym nie podpisze? Powiedzmy ludziom, że kupując nasze produkty, wspierają dążenie do tolerancji, równości i miłości na całym świecie! A jeśli przy okazji będziemy nieco prowokować to tym lepiej, im głośniej o nas, tym lepiej. Nasi krytycy automatycznie staną się wrogami tolerancji i równości.

Przy czym tam, gdzie jest to biznesowo nieopłacalne, a są takie miejsca*, tęczowa flaga w ogóle nie jest wywieszana na maszt. Tam korporacje jakoś nie kwapią się do walki o tolerancję. Można to łatwo udowodnić, sprawdzając internetową aktywność tych przedsiębiorstw w czerwcu, który od jakiegoś czasu jest obchodzony jako miesiąc dumy osób LGBT. W tym czasie firmy do swoich logotypów dodają tęczowe tło albo inne wstawki. Można wtedy spojrzeć na ich konta w social mediach przeznaczonych do komunikacji z różnymi stronami świata. I tak profile przeznaczone dla zachodniej cywilizacji są upstrzone w tęczę, ale już te skierowane do arabskiej części globu niekoniecznie. Najwyraźniej życie gejów i lesbijek w krajach arabskich ma dla koncernów niekorzystny kurs i kosztowałoby zbyt dużo.

Na to samo wpadli politycy, którzy chcą trafić do szerokiego grona wyborców, niezależnie od ich pochodzenia, języka czy miejsca zamieszkania i to się dzieje w Europie. Politykowi siedzącemu w Brukseli, który został wybrany przez innych brukselskich urzędników z pominięciem procedur demokratycznych i wyboru obywateli Europy, ciężko trafić z przekazem i swoim programem do ludzi różnej narodowości. Dlatego łatwiej mu będzie rządzić, gdy wszyscy Europejczycy zamienią swoje poglądy i obyczaje na jeden zunifikowany styl bycia. Zamienić wszystkie flagi narodowe na jedną tęczową. Przecież owa tęcza jest symbolem tolerancji i równouprawnienia. Kto nie będzie afirmować tych wspaniałych wartości, zostanie okrzyknięty faszystą. I tak oto tęcza może stać się skutecznym batem lub marchewką.

Są też przykłady, gdzie tęcza idealnie łączy politykę z biznesem. Ambasador (a raczej gubernator) USA w Polsce straszy polskie władze, że jeśli nie ogarną się w sprawie LGBT, to może mieć to konsekwencje w kwestiach dalszej współpracy militarnej i inwestycyjnej. Yhm, ciekawe czy ta sama karta przetargowa jest używana w rozmowach z szejkami z Arabii Saudyjskiej, z którymi Stany Zjednoczone robią miliardowe interesy. W Arabii za homoseksualizm grozi kara śmierci, no ale to w Polsce tworzy się strefy wolne od LGBT (sic!), a przynajmniej tak twierdzi jeden aktywista ze Szwecji. Czego tu nie rozumieć?

Tak więc czy ideologia LGBT? Raczej tęczowy biznes (także polityczny), tęczowa moda i trend skutecznie podsycana przez korporacje. Na tym robią biznes w erze globalizacji. Dzięki tęczy rzeźbią sobie jednego, zunifikowanego klienta (wyborcę), który chce kupować jedną, uniwersalną historię walki o miłość i tolerancję.

I na koniec: wiem, że są ludzie, którzy nie patrzą na to w ten sposób. Przybierając tęczowe barwy, chcą zwyczajnie wyrazić wsparcie/sympatię do środowiska LGBT. Ich święte prawo. Ale czy to pierwszy raz jesteśmy świadkami owczego pędu?

Konrad Wernicki
 



 

Polecane
Emerytury
Stażowe