Konrad Wernicki: 40 lat pracy dla Polaków
Dziś obchodząc 40. rocznicę powstania Solidarności, warto pamiętać, że od samego początku był to i nadal jest ten sam Niezależny Samorządny Związek Zawodowy. Organizacja, która przez te cztery dekady nieprzerwanie działa i pracuje dla wszystkich Polaków. Solidarność to nie tylko zwycięstwo nad komuną, ale też lata starań o poprawę warunków pracy i płacy pracowników. Aby to dostrzec, wystarczy prześledzić zmiany, jakie dokonywały się na polskim rynku pracy i ogólnie w sferze pracowniczej.
Nie byłoby stopniowego podnoszenia płacy minimalnej i stawki godzinowej, gdyby nie zaangażowanie NSZZ Solidarność. Nie mielibyśmy wolnych niedziel, gdyby nie samotna walka Solidarności na tym polu i wywieranie wpływu na rząd. Wiek emerytalny byłby nadal podniesiony wbrew woli Polaków, gdyby nie nieugięte stanowisko „S” w tej sprawie.
To twarda polityka Solidarności sprawia, że w Polsce żyje się lepiej. Chyba każdy z nas, niezależnie od poglądów politycznych może obiektywnie przyznać, że kraj zmienia się na lepsze, od kiedy Solidarność może realizować swoje postulaty poprzez współpracę z rządem i Prezydentem.
Przez to zarzuca się jej upolitycznienie, ale to jest argumentacja tej części polityków, która wolałaby, aby Solidarność siedziała cicho. O wiele łatwiej jest zarządzać państwem, w którym nikt nie upomni się o zwykłych ludzi, gdzie można przenosić koszty na barki pracowników, podnosić wiek emerytalny, demontować kodeks pracy. I tak było, gdy „S” nie mogła liczyć na jakikolwiek dialog z rządem PO-PSL. Dlatego współpraca z rządzącymi jest konieczna, jeśli Związek chce być skuteczny w poprawianiu warunków pracy i życia w Polsce. Nie ma w tym nic z sympatii politycznej, jest tylko i wyłącznie pragmatyzm w sposobie realizacji swoich celów.
NSZZ Solidarność dba o los zwykłego Polaka, nie pytając go o preferencje polityczne, religię czy orientację seksualną. To, co udaje się Solidarności wywalczyć, poprawia warunki życia każdego obywatela Polski. Także tego, któremu wmówiono, że związki zawodowe to przeżytek i swoją rolę już spełniły.
Okazuje się, że dziś w wolnej Polsce NSZZ Solidarność wciąż musi walczyć i udowadniać, że reprezentatywny i niezależny przedstawiciel klasy pracującej nadal jest potrzebny. Liberałowie chcieliby zepchnąć Solidarność do roli historycznego znaczka, by ta nie wchodziła im w paradę, ale to im się nie uda. Solidarności nie stłamsili komuniści, nie udało jej się wygasić pookrągłostołowym elitom i nie uda się tego zrobić także nowym, postępowym politykom.
Konrad Wernicki