Duda wygrywa z Wałęsą w sprawie pomówień o służbę w ZOMO
Sądowy zakaz wypowiadania twierdzeń o rzekomej służbie Piotra Dudy w ZOMO oznacza, że Lech Wałęsa dopuścił się pomówienia i zniesławienia obecnego szefa „Solidarności”. W sposób procesowy potwierdza też, że Piotr Duda ze służbą w ZOMO nie ma nic wspólnego. To główna konkluzja z wyroku jaki wydał Sąd Okręgowy w Gdańsku 22 lipca br.
Sąd odrzucił wniosek o publikację przeprosin i wzajemnie znosi koszty procesu pomiędzy stronami. W tej sprawie będzie wniosek o uzasadnienie, choć zdaniem reprezentującego powoda mec. Kosmusa sąd prawdopodobnie uznał, że Wałęsa już przeprosił.
- Dla mnie najważniejsza jest prawda, a ten wyrok potwierdza, że nigdy nie miałem nic wspólnego ze służbą w znienawidzonym ZOMO – komentuje na gorąco wyrok sądu przewodniczący KK NSZZ „Solidarność”.
Sprawa rzekomej służby przewodniczącego „Solidarności” w ZOMO zaczęła się od publikacji fake newsa, internetowego mema przez stronę Sokzburaka. Za powielanie tej informacji przepraszali już m.in.: Monika Olejnik, Henryk Wujec, Michał Kamiński. Przepraszał również Lech Wałęsa, ale w ubiegłym roku na swoim profilu na FB ponownie dopuścił się tego pomówienia (o tej sprawie pisaliśmy tutaj).
- Mam nadzieję, że to kończy falę hejtu i pomówień wobec mojej osoby – mówi TS Piotr Duda i jednocześnie ostrzega. - Jeśli jeszcze komuś przyjdzie do głowy próba zarzucania mi służby w ZOMO, nie będę wobec niego tak łaskawy jak wobec Lecha Wałęsy.
To w ostatnim czasie kolejna przegrana Lecha Wałęsy w sądzie. Sąd Najwyższy prawomocnie nakazał byłemu prezydentowi przeprosić Henryka Jagielskiego – jednego z organizatorów strajku w grudniu 1970 r. w Stoczni Gdańskiej – za pomówienie go m.in. o współpracę z SB.
ml/k