[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Dramat nadczłowieka
![[Felieton "TS"] Cezary Krysztopa: Dramat nadczłowieka](https://www.tysol.pl/imgcache/750x530/c//zdj/zdjecie/49244.jpg)
A na tym mniej więcej polega celebrycki przemysł. Bierze jakiegoś kompletnego pustaka, który czasem coś umie, a czasem zupełnie nic nie umie, i lepi z niego „nadczłowieka”. „Piękniejszego” dzięki operacjom plastycznym, wizażystom i sztuczkom fotoszopa. „Mądrzejszego” dzięki „magii mediów” i ghostwriterom. „Człowieka sukcesu” ociekającego dobrobytem na okładkach kolorowych czasopism. I to się niestety sprawdza. Różne warstwy społeczne dostają różnie sprofilowanych celebrytów „do kochania”. Różni celebryci dostają różne warstwy społeczne do obsługi i opromieniania swoim „autorytetem”.
I tu występuje ciekawe zjawisko związane z koronawirusowym kryzysem. Już całe tygodnie temu pojawiły się pierwsze, a teraz wręcz pojawiają się lawinowo głosy naszych „nadludzi”, którzy gdzieś w ciągu paru tygodni przeciurlali ten cały dobrobyt i „sukces” i ruszyli na żebry, bo przecież po paru tygodniach lockdownu nie mają już czego do garnka włożyć. Na łamach tych samych kolorowych czasopism płaczą teraz nad swoim straszliwym losem. Zdjęli lustrzane okulary przeciwsłoneczne, założyli okulary w grubych rogowych oprawkach i teraz są „ludźmi kultury”, którzy – a jakże – potrzebują pomocy, najlepiej państwa, ale ostatecznie kogokolwiek.
Tak? Tu zwrócę się bezpośrednio do poszkodowanych: A gdzie się nagle ten Wasz dobrobyt zapodział? To może sprzedajcie te samochody, z którymi się fotografowaliście na ustawkach z paparazzi? Te torebki, o których rozpisywały się plotkarskie portale? Meble z katalogów? Te „stylizacje” i gadżety? Może oddajcie na makulaturę te niesprzedane poradniki, w których pouczacie mądrzejszych od siebie? A ostatecznie może gangusy dadzą Wam jakieś pożyczki?
Na kurczaka z chlebem powinno wystarczyć.
Cezary Krysztopa
Tekst ukazał się w najnowszym numerze "Tygodnika Solidarność"
