Niemcy nie respektują planu odejścia od energetyki węglowej. Dziś ruszyła nowa elektrownia w Datteln

Mimo to władze w Berlinie ostatecznie zdecydowały się na otwarcie Datteln 4. Jednym z powodów była konieczność wypłacenia 1,5-miliardowej rekompensaty w razie zaniechania projektu, a także fakt, że nowa elektrownia jest "czystsza" od starszych, które zastąpi.
W sobotę w Datteln protestowało ok. 500 obrońców środowiska naturalnego. Na wieży chłodniczej elektrowni aktywiści Greenpeace zawiesili transparent z napisem "Kryzys klimatyczny – made in Germany". Zdaniem krytyków inwestycji, otwarcie nowej elektrowni zasilanej węglem stoi w sprzeczności z polityką Niemiec zakładającą całkowitą rezygnację z węgla w energetyce do 2038 roku.
Jak zauważa Deutsche Welle, sondaż przeprowadzony przez ekologiczną organizację BUND wykazał, że 63 procent Niemców uważa uruchomienie Datteln 4 za złą decyzję. (PAP)
osk/ ap/
