Trwa strajk w Odlewni Żeliwa w Zawierciu. Pracodawca nawet nie próbuje nawiązać dialogu z protestującymi
który jako jedyny prowadzi produkcję w soboty i niedziele. Od poniedziałku rano protest
jest kontynuowany także na wydziale mechanicznym i żarzalni. Pracownicy odchodzą od swoich stanowisk i zbierają się w sali konferencyjnej. W pierwszych dniach protestu strajkujący gromadzili się w stołówkach wydziałowych, ale miejsce to zostało zmienione przez pracodawcę. Podobnie jak w ciągu poprzednich dni swoje obowiązki wykonują osoby odpowiedzialne za pracę maszyn i utrzymanie procesów technologicznych. - Ludzie są coraz bardziej podenerwowani i zniecierpliwieni. Pracodawca w dalszym ciągu nie dąży do nawiązania dialogu i rozwiązania problemu, nie odnosi się do naszych postulatów i nie przedstawia żadnych propozycji, które pozwoliłyby na zakończenie strajku. Jako strona związkowa podejmujemy próby porozmawiania z zarządem, ale te rozmowy kończą się fiaskiem – mówi Witold Siwek, przewodniczący zakładowej Solidarności.
w wysokości 2,50 zł za godzinę dla pracowników zatrudnionych na stanowiskach robotniczych
i w systemie akordowym oraz podniesienia płac o 400 zł brutto dla osób pracujących na stanowiskach nierobotniczych.
Źródło: www.solidarnosckatowice.pl