Sabała-Zielińska do "Czarnego Protestu": "Czy zapytaliście kiedyś chorego, czy żałuje że się urodził?"
Kochani, muszę zrobić coś ważnego. Przeprosić moją córkę Aleksandry Zielińskiej. Publicznie, bo publicznie, dla jednej z gazet wypowiedziałam się na temat aborcji chorych dzieci, przyznając, "że jako matka chorego dziecka, znająca realia walki o zdrowie takiego dziecka, nigdy nie zmusiłabym kobiety by rodziła wbrew woli." Kiedy Ola, po przeczytaniu tego tekstu, rozpłakała się, zrozumiałam, że zrobiłam coś strasznego- odwróciłam się od własnej córki i od wszystkich jej podobnym, chorym i słabszym. Wstydzę się tego, bo przecież nikt tak ja ja, nie wie, ile ci ludzie potrafią nam dać.
- pisała Beata Sabała - Zielińska
"Przecież nie urodzę chorego dziecka"- krzyczały niektóre uczestniczki protestu, tak jakby prawidłowa liczba chromosomów i idealnie zlepione komórki dawały gwarancję stworzenia kogoś niezwykłego. Znam mnóstwo ludzi, którzy dostali od losu wszystko-zdrowie, inteligencję, siłę przebicia, i mimo tego, są zwykłymi szmtami.
- pisała mama Oli Zielińskiej
Czy zapytaliście kiedyś chorego, czy żałuje że się urodził? Jeśli nie, zapytajcie. Odpowiedź być może Was zaskoczy. Mnie te coś zaskoczyło- moja krótkowzroczność. Od dziś, dla mnie, dzieci, które z powodu swojej choroby nie przyjdą na ten świat, będą miały zapłakaną twarz mojej Oli.
- konkluduje rozdzierająco