Frasyniuk: "Obawiam się, że te demonstracje nie sprawią, że PiS się cofnie"

Te tłumy nie zagrażają PiS-owi, bo słuchają prof. Antoniego Dudka i się zastanawiają, czy w Polsce jest dyktatura, czy jeszcze nie. Kaczyński upadnie prędzej czy później, bo się potknie o własne nogi. (…) Pytanie, czy teraz mamy czekać spokojnie na to potknięcie się Jarosława Kaczyńskiego, na to, że problem rozwiąże się sam, albo zrobi to za nas UE?
- oburzał się były opozycjonista.
Porażka za porażką, jaką ponosimy w życiu publicznym w Polsce, polega na tym, że politycy nie zadeklarowali się stanowczo, czy ich zdaniem w Polsce łamana jest praworządność i konstytucyjny porządek. Nie ma czytelnego sukcesu. Zaczynam wymiotować, jak widzę tych polityków przy barierkach sejmowych, którzy mówią: „no tak, jest źle”. Ta poprawność polityczna jest zgubna. (…) Idzie więc przekaz: „Jarku, spójrz, jak cię błaga lud”. Tym by się nawet generał Jaruzelski nie wzruszył
- dodał wyraźnie zawiedziony.
/ Źródło: TVN24