Amerykańska tarcza antyrakietowa w Polsce opóźniona o lata. Może być jeszcze gorzej

Taką informację przekazał serwisowi rzecznik amerykańskiej Agencji Obrony Przeciwrakietowej (skrzydło Pentagonu odpowiedzialne za budowę tarczy) Mark Wright. Co więcej, przyznał, że opóźnienie może się jeszcze zwiększyć po opublikowaniu nowej „szczegółowej oceny”.
Według rzecznika Agencji Obrony Przeciwrakietowej baza w Redzikowie jest ukończona w 85 proc., a więc pozostało jeszcze 15 proc. budowy. Wright zaznacza jednak, że dochodzi do tego także długi okres „instalacji i testów” systemów bazy.
Kto jest odpowiedzialny za budowę?
To firma John Wood Group mająca swoją siedzibę w Aberdeen, w Szkocji. Jak informuje amerykański portal, szkockie przedsiębiorstwo jest bez przerwy karane za opóźnienia. Kontrakt na budowę bazy w północnej Polsce opiewał na przeszło 186 mln dolarów. Okazuje się, że już teraz amerykański Departament Obrony jest zmuszony do znalezienia kolejnych 90 mln dolarów na dokończenie rozpoczętego w maju 2016 r. projektu.
Co więcej, John Wood Group mógł zarobić 12 mln dolarów na premii za dokończenie budowy w terminie, lecz do tej pory w wyniku opóźnień, firma zlokalizowana w Aberdeen straciła 11,7 milionów z tej kwoty.
Eamonn Colins, rzecznik John Wood Group, powiedział, że są „zaangażowani w ukończenie tego złożonego projektu tak szybko i bezpiecznie, jak to tylko możliwe”. – Kontynuujemy ścisłą współpracę z naszym klientem i wspólnie czynimy postępy w osiąganiu tego celu – dodał.
Przypomnijmy, że baza w Redzikowie to element systemu Aegis Ashore, którego część została już otwarta w miejscowości Devesel w Rumunii. Celem projektu jest przede wszystkim eliminowanie zagrożeń w postaci ataków rakietowych z Iranu, ale także ochrona przed rosyjskimi pociskami.
Źródło: stripes.com
kpa
