Prawy Sierpowy: Prawybory, czyli jak zakonserwować stare...

Okiem farmera
Akurat dopadło mnie to ,,szczęście'' że obejrzałem transmisję z prawyborów w PO.
Mam tylko jedno podstawowe spostrzeżenie, szału nie ma. Kandydaci skupili się na typowej retoryce anty PiSowskiej, czyli nic nowego. Nie ma żadnych konkretnych propozycji dla szarego Polaka, za to mnóstwo obietnic w stronę tęczowego elektoratu, zapewnienia w stronę kasty że będzie jak było, czyli to wszystko co ma cofnąć nas do czasów sprzed objęcia władzy przez PiS. Pomijam tu już wszelkie wady kandydatów które obnażają ich mierną zdolność do pełnienia urzędu prezydenta Polski. Jest bowiem oczywistym że prezydent Andrzej Duda zawiesił poprzeczkę tak wysoko że ktokolwiek by chciał go pokonać musiał by być naprawdę lepszy. A nie tylko na lepszego kreowany poprzez opozycyjne media. Dzięki tej prezydenturze kończy się czas kreowania medialnego, ponieważ teraz trzeba się wykazać nie tylko błyszczącym w szerokim uśmiechu uzębieniem, teraz trzeba mieć solidne CV polityczne i autentyczny program o którym się nie zapomni zaraz po objęciu stanowiska. Sądzę że to jest główna przyczyna takiego rozpaczliwego zachowania opozycji. Polityka w Polsce dzięki PiS-owi weszła na nowy poziom, dużo wyższy, a skostniałe elity układu z Magdalenki nie są w stanie już się na niego wdrapać. Teraz sejmowa większość będzie procedować zmiany w prawie które wreszcie umożliwią wyciąganie konsekwencji wobec sędziów łamiących konstytucję i stawiających się ponad konstytucyjnymi organami państwa. Na taką zmianę czeka zdecydowana większość Polaków, a co robi opozycja? Chce to za wszelka cenę zablokować poprzez senat. Wiadomo że to nie możliwe, ale do społeczeństwa płynie jednoznaczny przekaz iż oni zrobią wszystko aby zabezpieczyć swe interesy, ale opinia Polaków o władzy sądowniczej już ich wcale nie interesuje. Być może dla tego ze utarło się powiedzenie że kto ma sądy ten ma pełnię władzy.
Więc dlatego tak usilnie bronią faktycznej nietykalności sędziów, nawet gdy ich przewinienia urastają do rangi zblatowania z mafiami białych kołnierzyków.
Gdy to są lokalne układy na linii samorząd sąd prokuratorzy lekarze i inni powiązani towarzysko z nimi.
Tu aż się prosi o wprowadzenie bezwzględnej zasady ,,rotacyjnej wymiany'' sędziów wojewódzkich. Tak co pięć lat, aby nie zapuszczali zbytnio korzeni w jednym środowisku. A być może w przyszłości i wyborów powszechnych na to stanowisko, co dało by prawdziwy mandat do nazywania się trzecią władzą i wreszcie zmusiło by do szanowania suwerena jako tego któremu trzeba służyć.
To co się wydarzy po wyborach prezydenckich będzie zależało od tego kto obejmie ten zaszczytny urząd. Czy będzie to osoba z prawdziwymi intencjami które będą realizowane zgodnie z tym co się głosiło w kampanii, czy tylko ktoś kto woli styl starego odchodzącego układu że ,,jak się dwa razy coś obieca, to tak jakby to było dotrzymane''
Ja zdecydowanie wolę tych co mają konkretny program i dotrzymują słowa.
farmerjanek