Jerzy Bukowski: NIK powinna skontrolować SOP

Zawsze wydawało mi się, że kierowcy Służby Ochrony Państwa (dawniej Biura Ochrony Rządu) są starannie wyselekcjonowani i znakomicie przeszkoleni, a więc nie powinno być wypadków drogowych z ich udziałem.
Na szczęście nie ma ofiar, ale jest to niebezpieczne zjawisko mogące świadczyć o zbytniej brawurze lub braku ostrożności i skupienia funkcjonariuszy zasiadających za kierownicami owych pojazdów.
Mam nadzieję, że po każdym takim incydencie wdrażana jest w SOP odpowiednia procedura wyjaśniająca i wyciągane stosowne wnioski na przyszłość, aczkolwiek narastająca liczba kolizji nieco studzi to moje przekonanie.
A może Najwyższa Izba Kontroli powinna zainteresować się tym problemem? W grę wchodzi przecież bezpieczeństwo najważniejszych urzędników państwowych.