Prawy Sierpowy: Spokojnie to tylko awaria awarii...

Okiem farmera.
Nie dalej jak parę dni temu doszło do poważnej awarii w stołecznej oczyszczalni Czajka. Gdy się już po kilku godzinach zorientowano że jest śmierdzący kłopot, zarządzono aby ścieki puścić drygą nitką rurociągu. Taką która miała być opcją zapasową w razie awarii tej głównej. Niestety nawet doba nie upłynęła a i ta druga nitka padła całkowicie. Ukochany prezydent wszystkich warszawskich lemingów nauczony doświadczeniem że choćby nie wiem co to zaprzeczaj i udawaj że to nie twoja wina, wsparty przez medialnych ekspertów poszedł w narrację że im dalej od plującej ściekiem rury, tym woda jest czystsza. Co więcej zadeklarował że sam się wody z Wisły napije! Sęk w tym ze miejsce zrzutu jest poniżej punktu poboru dla miasta Warszawy. Ot taki cwaniaczek z rynku. To że cały dalszy bieg Wisły zostanie już dokumentnie skażony? Ot peszek! Grunt że jemu nic nie grozi i wypije sobie szklaneczkę bez bakterii coli i reszty tego syfu. Co więcej ma pretensje że rząd nie chce mu pomagać tylko oskarża że nie powiadomił natychmiast o awarii! Mimo że takie propozycje padły. Bardzo ciekawe jest też to że do pomocy w ucieraniu tej osobliwej narracji ruszyli koledzy z POKO. Cóż Im w starbuniu serwują sojowe latte nie skażone ściekami. Tak na marginesie wszyscy zapominają i Hannie Gronkiewicz Waltz, bo to prawie przez całą jej kadencję budowano tą oczyszczalnię, to jej miejscy urzędnicy mieli pilnować postępów prac i ich jakości. A mimo to okazuje się że nawet gwarancji od wykonawcy nie ma! Nawet nie ma pewności jakiego budulca ta firma użyła? Przecież trzeba wylicytować w przetargu odpowiednią cenę za wykonanie, a potem wykonać tak aby w budżecie się zmieścić i aby jeszcze było się czym podzielić gdy nikt nie patrzy...
Tak to nie przesada, to ten sam mechanizm co przy aferze melioracyjnej. Budowało się zamki na piasku, a podatnik i tak za wszystko zapłacił.
Teraz widać że inwestycje robione za rządów PO PsL mają ograniczony termin przydatności do użytku. Ile takich bubli jeszcze się ujawni w najbliższej przyszłości?
Strach pomyśleć że być może będzie jakaś katastrofa która może pochłonąć ofiary w ludziach! Wszak wiadomo że temu towarzystwu ludzkie życie jest obojętne, ale pieniądze już obojętne nie są. Dlatego nie widzę żadnych konkretnych pomysłów ani inicjatyw ze strony ratusza aby szybko się uporać z katastrofą ekologiczną na rzece Wiśle.
farmerjanek
grafika pixabay.com