[Tylko u nas] Ryszard Proksa: Zostało już zrealizowanych pięć postulatów naszego porozumienia z rządem
- Przede wszystkim oceniliśmy stan realizacji porozumienia, które zawarliśmy z rządem 7 kwietnia. Zostało już zrealizowane, bo przeszło już przez Senat i czeka tylko na podpis prezydenta, pięć pierwszych punktów zawartych w porozumieniu. Na dzisiejszym spotkaniu ustaliliśmy też, że po 15 sierpnia zbierze się zespół, który będzie pracował nad punktem 6., czyli nad nowym systemem wynagradzania nauczycieli. Jeżeli to zostanie zrealizowane, to będziemy mieć załatwione wszystkie punkty. Rozmawialiśmy też o innych problemach, bo ich nie brakuje w oświacie, co minister w trakcie tej kadencji mógłby jeszcze poprawić i otrzymaliśmy zapewnienie, że minister podejmie odpowiednie działania. Najlepszym przykładem jest to, że wystąpiliśmy do ministerstwa z wnioskiem ws. szkolnictwa zawodowego i możliwości kształcenia młodzieży niepełnosprawnej w dwóch kierunkach i otrzymaliśmy odpowiednie pismo ze zgodą, że już od września będzie to możliwe. To też można zaliczyć za drobny sukces.
- Nowym ministrem został niedawno Dariusz Piontkowski. Póki co widać, że współpraca idzie chyba w dobrym kierunku?
- Bardzo otwarcie rozmawialiśmy o wszystkich problemach, a minister pilnie słuchał i notował. O większości problemach dobrze się orientuje, bo sam jest nauczycielem. My jesteśmy otwarci i deklarujemy pełną wolę współpracy w oświacie. Ministra oceniać będziemy mogli dopiero po efektach. Ale widać, że z jego strony jest wola współpracy i dogadywania się.
- W poniedziałek delegaci uczestniczący w XXX walnym zebraniu sekcji zagłosowali za pozostaniem Pana na funkcji przewodniczącego. Czy chciałby Pan to jakoś skomentować?
- Mimo, że Komisja Krajowa i branże związkowe oceniły podpisanie porozumienia, jako jeden z największych sukcesów negocjacyjnych, to część środowiska nauczycielskiego poniosła tak duże straty materialne i moralne, że emocje są nadal duże. Ale ja też musiałem wiedzieć, czy nadal mam mandat do pełnienia funkcji, dlatego musiało odbyć się to walne zebranie delegatów. Cieszę się, że większość z nich oceniła, że dobrze postąpiłem podpisując porozumienie z rządem. Z perspektywy czasu okazało się, że to była jedyna możliwość, bo jeśli poczekalibyśmy jeszcze kilka dni, to nauczyciele nic by nie wywalczyli.