Odpowiedź na kłamliwy tekst NZZ: Piszemy ten list razem, Żyd i Polak, ponieważ sprawa jest poważna...

- Oto pełna treść artykułu Markusa Blechnera i mojego. Najpierw gazeta NZZ zgodziła się wyłącznie na list do redakcji i ograniczyła go do 1500 znaków. Gdy już list został napisany, poinformowano nas (sic!), że ukaże się pod zmienionym przez redakcję tytułem.
Miał on brzmieć "Polnische Proteste gegen Holocaust-Forscher", Polskie protesty przeciwko badaczom Zagłady. Byłby on całkowicie sprzeczny z tym, o czym piszemy. Nie atakujemy badaczy tylko łamanie zasad etyki zawodowej przez autora artykułu w NZZ.
Reguły szwajcarskiej Rady Prasowej nie zezwalają na wprowadzanie zmian w listach od czytelników. Prawo do repliki uważane jest za jedną z fundamentalnych zasad etyki dziennikarskiej. Dostaliśmy więc odpowiedź o 238 latach historii gazety, o "państwie prawa" w którym funkcjonuje oraz o "grupach interesów", którym się nie ugnie.
Wysyłając pełen tekst artykułu zapewnialiśmy, że gotowi jesteśmy udokumentować każde znajdujące się w nim zdanie. Do Rady Prasowej złożyliśmy teraz skargę.
- pisze ambasador Kumoch
List zaczyna się od słów... "Piszemy ten list razem, Żyd i Polak, ponieważ sprawa jest poważna..."