Nadłużej strajkowali na Piaście. Na powierzchnię strajkujący wyjechali dopiero po dwóch tygodniach
Przed kopalnią zainscenizowano wydarzenia sprzed 35 lat. Pojawiły się partole ZOMO, milicyjne wozy i „koksioki”. Przed poranną zmianą odbyła się uroczysta masówka, podczas której wyświetlono film Wojciecha Wikarka pt. „Najdłuższa Szychta”. Przed ołtarzem św, Barbary znajdującym się w kopalnianej cechowni odśpiewano hymn narodowy oraz hymn górniczy. Górnicy rozwinęli kilkunastometrową biało-czerwoną flagę. W uroczystościach wzięli udział mieszkający obecnie w USA liderzy strajku z 1981 roku Andrzej Oczko i Adam Urbańczyk, którzy w stanie wojennym zostali zmuszeni do emigracji. - To jest bohaterska i trudna historia naszej kopalni. Powoli odchodzą świadkowie tamtych wydarzeń. Dlatego ta młoda załoga, która jest tu dzisiaj, będzie musiała przejąć pałeczkę i pamiętać o tej historii – mówił podczas uroczystej masówki Bogusław Hutek, przewodniczący Solidarności w kopalni Piast i szef związku w Polskiej Grupie Górniczej.
O godzinie 10.00 z Ronda im. Strajku Górników KWK Piast w Bieruniu wyruszył uliczny bieg sztafetowy „Ocalić od zapomienia” z udziałem polityków sportowców i młodzieży. Metą biegu będzie Krzyż-Pomnik przed kopalnią Wujek, gdzie uczestnicy dotarli ok. godz. 14.00.
W czwartek 15 grudnia w kościele pw. św. Barbary w Bieruniu odprawiona zostanie uroczysta msza św. pod przewodnictwem Metropolity katowickiego abp. Wiktora Skworca. Po nabożeństwie w Powiatowym Zespole Szkół w Bieruniu zorganizowana zostanie akademia.
Strajk w kopalni Piast w Bieruniu rozpoczął się 14 grudnia 1981 roku na poziomie 650 metrów. Protestujący domagali się uwolnienia przewodniczącego zakładowej Solidarności Eugeniusza Szelągowskiego i członków Prezydium Komisji Zakładowej NSZZ „S” Przedsiębiorstwa Robót Górniczych z grupy roboczej Piast oraz odwołania stanu wojennego. W proteście wzięło udział ok. 2 tys. górników, do końca wytrwało ponad tysiąc. Górnicy pod ziemią spędzili Święta Bożego Narodzenia. 23 grudnia dyrekcja kopalni zablokowała dostawy żywności z powierzchni i uniemożliwiła wymianę lamp górniczych w celu ich doładowania. Na powierzchnię strajkujący wyjechali dopiero po dwóch tygodniach, 28 grudnia. Był to najdłuższy protest przeprowadzony po wprowadzeniu stanu wojennego oraz najdłuższy podziemny strajk w powojennej historii górnictwa.
łk
www.solidarnosckatowice.pl