Przypominać o prawdzie
Dominik Kolorz, przewodniczący śląsko-dąbrowskiej Solidarności podkreślił podczas uroczystości potrzebę ciągłego przypominania prawdy o wydarzeniach sprzed 35 lat. - Dzisiaj słyszymy opowieści, że stan wojenny był „kulturalny”, że na kopalni Wujek były jakieś tam „zamieszki”. Jeśli tej prawdy nie będziemy uczyć, za kilka lat będą opowiadać, że wy tutaj w ośrodku internowania w Zabrzu Zaborzu byliście w sanatorium, że mieliście długie, dobrze płatne urlopy – mówił szef śląsko-dąbrowskiej „S”.
Przewodniczący przekazał uczestnikom uroczystości informację, że 13 grudnia w wyniku wniosku NSZZ Solidarność rozpoczęła się procedura pozbawienia stopni generalskich autorów stanu wojennego Wojciecha Jaruzelskiego i Czesława Kiszczaka. Dominik Kolorz odniósł się również do tzw. ustawy dezubekizacyjnej. - To zwyczajna sprawiedliwość, że wasi oprawcy, którzy przez lata dostawali wielokrotnie wyższe emerytury od was wreszcie zobaczą, jak żyje się za zwyczajną emeryturę w Polsce – podkreślił.
O potrzebie zadośćuczynienia internowanym i represjonowanym działaczom antykomunistycznym z lat 80-tych, mówił w Zabrzu Zaborzu Andrzej Rozpłochowski, legendarny przywódca strajku w Hucie Katowice w 1980 roku i przewodniczący powołanej w sierpniu bieżącego roku Śląskiej Rady Konsultacyjnej do spraw działaczy opozycji antykomunistycznej i osób represjonowanych z powodów politycznych. - Internowani oraz inne osoby represjonowane to byli ludzie, którzy dla ratowania Polski z własnej woli ryzykowali utratę wolności, zdrowia a nawet życia. Jest aktem elementarnej sprawiedliwości, aby mieli zapewnione nie tylko odznaczenia i słowa uznania, ale również godne warunki życia. To jest obowiązek państwa. Jak długo tego nie ma, tak długo do młodego pokolenia idzie sygnał, że patriotyzm i poświęcenie nie popłaca – mówił Andrzej Rozpłochowski.
Uroczystości w Zabrzu Zaborzu rozpoczęła koncelebrowana msza święta pod przewodnictwem Biskupa Gliwickiego Jana Kopca w kościele pw. św Jadwigi. Homilię wygłosił kapelan śląsko-dąbrowskiej Solidarności ks. prałat Stanisław Puchała.
Obóz internowania w Zabrzu Zaborzu mieszczący się nieopodal kościoła pw. św Jadwigi był największym tego typu ośrodkiem odosobnienia na Śląsku. Przez rok istnienia obozu przewinęło się przez niego kilkaset osób. Byli to głównie działacze opozycji ze Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego, a także z dawnego woj. częstochowskiego. Od sześciu lat regionalne obchody wprowadzenia stanu wojennego organizują wspólnie śląsko-dąbrowska Solidarność, Stowarzyszenie Represjonowanych w Stanie Wojennym Regionu Śląsko-Dąbrowskiego oraz władze samorządowe miasta Zabrza.